Wykopana Czwarta, Wykapana Trzecia (dzierzba)

avatar użytkownika Maryla

Od wczoraj wszyscy żyją wyborami prezesa polskiej kopanej i odnieść można wrażenie, że obok obliczonych na wymagającego widza inteligenckiego występach Palikota, jest to jedyny temat, który powinien tak zwaną tłuszczę elektryzować.

Wiadomo już, że następcą Listkiewicza został Grzegorz Lato, który zasłużył się tym, że w młodości naprawdę nieźle z piłką sobie raził, a w czasach bardziej nam współczesnych był senatorem z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz członkiem komitetu wyborczego Włodzimierza Cimoszewicza. Trudno stwierdzić teraz czy ty sporo, ale na pewno w szołbiznesie zwanym polityką nie jest osobą nową.

Równolegle do relacji z wyborów prezesa PZPN uraczeni zostaliśmy informacją, że Ukraina wstrzymuje prace związane z przygotowaniami do Euro 2012 i jako gorący nius TVN24 serwował to na okrągło. Moim zdaniem jest to kompletna bzdura, która ma złagodzić tylko siłę brutalnego w swej prostocie przekazu - tak zwanym działaczom piłkarskim będzie się nadal świetnie żyło.

Identycznie jak w powyższe nie wierzę w biadolenie platformowych prominentów prześcigających się w posypywaniu głów popiołem i z niby brutalną szczerością wyznających, że bardzo chcieli, ale na PZPN nie ma mocnych i oj stało się, ale przynajmniej prezesa mamy nowego i szaleństwem byłoby przypuszczać, że gorszego.

To rzeczywiście prawda, ale tylko częściowo, bo faktycznie mocnych nie ma, ale sęk w tym, że wy - POlitycy żadnych zmian tak naprawdę nie chcieliście, bo wbrew temu co wmawiacie swoim wyborcom panicznie boicie się nowego.

Wybór Grzegorza Laty nie jest więc żadnym zaskoczeniem, a tym bardziej porażką Platformy Obywatelskiej, a tylko konsekwencją zwycięstwa opcji „Viva III RP" w roku 2007.

Dlatego też uważam, że rację miał Borowski twierdząc, że  „IV Rzeczpospolita umarła i już nic jej nie wskrzesi". Teraz, zależnie od opcji politycznej i preferencji, możemy się tym martwić bądź z tego cieszyć, ale nie możemy ignorować faktów. A te są jednoznaczne:

Wszystko to, co dzięki tak zwanej aferze Rywina udało się wam politycy i obywatele osiągnąć, tradycyjnie i zwyczajnie spieprzyliście.

Nie jestem pewien, ale chyba jedyne co wam na ten moment zostało to szykować wazelinę, bo wybór prezesa PZPN to symboliczne przecięcie wstęgi inaugurujące przedstawienie pod tytułem Nowy Prezydent Polski.

A to będzie właśnie ten moment, gdy wszyscy poczujemy, co znaczy przyjąć postawę właściwą na odpowiednio uniżone przyjęcie tych, co wrócili, a chociaż symbolicznie mieli wisieć zamiast liści. Po prostu czas już najwyższy na pogodzenie się z tym, że nie będzie już nowego.

 

http://dzierzba.salon24.pl/100130,index.html

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz