NATO jest be......
kryska, wt., 21/12/2010 - 14:18
Pobredził sobie nasz umiłowany gajowy vel Bigosław w USA o tyglu i o bigosowaniu w nim.
Amerykańska fundacja The German Marshall Fund of the United States opublikowała nagranie z wykładu wygłoszonego przez prezydenta Polski na spotkaniu organizacji.
Można je obejrzeć na stronie GMFUS.
- Ja jestem z wykształcenia historykiem, więc na wszelki wypadek powiem, jak to naprawdę w praktyce wyglądało. Były w polskim sejmie trzy fazy dochodzenia do decyzji politycznych. Pierwsza faza to była faza zgłaszania poglądów. Każdy mógł sobie zgłosić, jaki chciał. Druga faza to była faza ucierania poglądów. Nie wiem, jak to pani tłumaczka przetłumaczy na angielski, ale ucieranie to jest coś jak w wielkim tyglu, jeżeli trze się, aż się zrobi jednolita masa. Ucierano poglądy przez długotrwała dyskusję. Ale jeśli to nie pomogło i niech choćby jedna osoba niezdecydowana albo przeciwna, to mogła wstać na sali parlamentu polskiego, krzyknąć liberum veto i czym prędzej uciec. Zrywała w ten sposób sejm. Więc polska szlachta wymyśliła trzecią fazę działania.
To była faza bigosowania. Jak pani tłumaczka to przetłumaczy, nie wiem. Bigos to szczególne, specyficzne danie. Kapusta siekana i siekane mięso długotrwale gotowane. No więc trzecia faza - siekanie, bigosowanie polegało na to, że krewka szlachta chwytała za szable i takiego, który psuł ustrój państwa, który psuł prawo, po prostu brała na szable, nim zdążył uciec. Wszystko działało do roku 1562, kiedy pierwszemu posłowi polskiemu udało się nie tylko krzyknąć liberum veto, ale uciec, nim się szlachta zorientowała, nim wzięła za szable pan Siciński, starosta upicki uciekł na Litwę. I to był początek kryzysu. Nie wiem, jak sobie z tym poradzi Unia Europejska, ale tam jest liberum veto i od czasu do czasu trzeba brać się za bigosowanie.-
Fragment wykładu prezydenta RP wygłoszonego podczas wizyty w USA. Podkład muzyczny Krzesimir Dębski.
http://w665.wrzuta.pl/audio/6FCD4RH6plG/bigos_w_historii
Tak.
Ale napieprzył głupot ten nasz Bronek - Bigosław.
Dobrze chociaż, ze z Obamą o kaszalatoch nie medrkował.
Pobredził spec od żyrandoli coś o kapuście siekanej i mięsie i powrócił na Ojczyzny łono.
I zaraz przystapił do dzieła, czyli do kompromitacji ciąg dalszy.
Jako jewropejski fachura od latania na wrotach od stodoły zabrał głos w sprawie Afganistanu.
- W całym Afganistanie jest gorzej, a nie lepiej. Te wypowiedzi, jak i artykuł, który się ukazał w prasie zachodniej są przejawem pewnej frustracji spowodowanej brakiem wyraźnego postępu, jeśli chodzi o dotychczasową strategię Sojuszu Północnoatlantyckiego, stosowaną w Afganistanie - powiedział prezydent.
- Oczywiście staje pytanie o realne polskie możliwości, jeśli chodzi o skuteczne przeciwstawianie się tendencjom widocznym w całym Afganistanie, tzn. narastania zagrożeń, w ramach przejętej odpowiedzialności za całą prowincję - dodał. - Wydaje mi się, że istotniejsze są wypowiedzi dowódców amerykańskich o jakości naszego żołnierza -
Gajowy zaakcentował, że "absolutnie słuszne" było przyjęcie horyzontu czasowego trwania misji NATO w Afganistanie w podstawowym wymiarze do roku 2014 przy jednoczesnym założeniu, że od 2012 r. misja zmieni charakter na głównie szkoleniowy.
http://www.wprost.pl/ar/223506/Komorowski-krytyka-Polakow-to-przejaw-frustracji/
A co wyjściem z NATO?
Wszak w czerwcu Bronek obwieścił Polsce i światu, że ma już opracowaną strategię wyjścia IIIRP z paktu wojskowego NATO.
To co z tym wyjściem, pytam?
Jednocześnie stwierdzam - durnia mamy za prezydenta.
Najlepszym wyjściem byłoby trzymanie Bigosława na krótkiej smyczy pod żyrandolem i z kneblem w otworze gębowym.
A tutaj dureń - z lat 90 prezydent- kapuś, guru gajowego.
Może Bigosław cierpi na ADHD i stąd ta jego nieustanna obecność w mediach?
Być może lekarz potrzebny, bo ileż można wysłuchiwać tych idiotyzmów.
Boże coś Polskę ....za co nas ukarałeś takim głupikem?
http://www.rp.pl/artykul/488453.html
http://www.tvn24.pl/12690,1658392,0,1,wszystkie-gafy-po-prezydenta,wiadomosc.html
http://www.pardon.pl/artykul/12928/_/12#komentarz_3015995
http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-harcerskie-gafy-bronislawa-komorowskiego,nId,294154
O Komorowskim można powiedzieć jedno – dupa nie polityk. W skrócie dupa Bronek!
http://www.kontrowersje.net/tresc/o_komorowskim_mozna_powiedziec_jedno_–_dupa_nie_polityk_w_skrocie_dupa_bronek
- kryska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. wydał wojną USA i NATO ?
Jako przejaw frustracji, spowodowanej brakiem postępu dotychczasowej strategii NATO w Afganistanie, określił prezydent Bronisław Komorowski publikację tygodnika "Time" krytycznie oceniającą polskich żołnierzy w Afganistanie.
Działania polskiego kontyngentu w Afganistanie krytycznie ocenili na łamach tygodnika "Time" anonimowi oficerowie armii USA, zaznaczając, że nie postrzegają ich jako istotnego odciążenia własnych sił zbrojnych.
- W całym Afganistanie jest gorzej, a nie lepiej. Te wypowiedzi jak i artykuł, który się ukazał w prasie zachodniej, jest przejawem pewnej frustracji spowodowanej brakiem wyraźnego postępu, jeśli chodzi o dotychczasową strategię Sojuszu Północnoatlantyckiego, stosowaną w Afganistanie - powiedział w poniedziałek prezydent na konferencji prasowej.
Jak mówił, oczywiście staje pytanie o realne, polskie możliwości, jeśli chodzi o skuteczne przeciwstawianie się tendencjom w całym Afganistanie widocznym; tzn. narastania zagrożeń w ramach przejętej odpowiedzialności za całą prowincję. Przypomniał jednak, że w przeciwieństwie do wielu innych krajów, kontyngent polski jest jednym z niewielu, który był skierowany do Afganistanu bez ograniczeń co do jego użycia. - Po stronie polskiej było to traktowane jako przejaw naszej determinacji, jeśli chodzi o uczestniczenie w trudnych działaniach militarnych w Afganistanie - powiedział prezydent.
Podkreślił, że istotniejsze wydają mu się wypowiedzi dowódców amerykańskich o jakości polskiego żołnierza. - Wszyscy żołnierze na świecie mają taką samą tendencję, nieprzypadkowo gdzieś tam w literaturze dziecięcej jest żołnierz samochwała. Więc niewątpliwie i podoficerowie i żołnierze różnych armii mają tendencję do chwalenia samego siebie, także przez pokazywanie, że jest się lepszym od innych - powiedział prezydent.
Podkreślił, że to nic nowego na świecie, tak zawsze bywało, ważne jest, byśmy wyciągali wnioski z tego, co niewątpliwie wymaga krytycznej oceny ze strony krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego jako całości tzn. z dotychczasowej strategii NATO w tym kraju.
- Jesteśmy po lekturze jawnej części raportu amerykańskiego o zaangażowaniu wojsk amerykańskich w Afganistanie - wydaje się, że trudno tam znaleźć jakiekolwiek przekonywujące argumenty, które by potwierdzały sukces zmienionej strategii NATO w Afganistanie, polegającej na gwałtownym zwiększeniu ilości żołnierzy NATO-wskich, walczących w tym kraju. Zobaczymy, co będzie w tej części niejawnej, będziemy to analizowali, na pewno będzie to podstawą do decyzji Sojuszu Północnoatlantyckiego jako całości na przyszłość - mówił prezydent.
- Dzisiaj obowiązują, i są dla mnie i dla państwa polskiego satysfakcjonujące, ustalenia NATO ze szczytu w Lizbonie. Chciałem więc podkreślić w moim przekonaniu absolutną słuszność przyjęcia horyzontu czasowego trwania misji NATO w Afganistanie w wymiarze tym podstawowym i obecnym do roku 2014, ale z przejściem na misję o charakterze głównie szkoleniowym od 2012 r. - podkreślił Bronisław Komorowski.
- Chciałem również zwrócić uwagę na to, o czym mówiłem bardzo wcześnie i co dzisiaj znajduje potwierdzenie w wypowiedziach licznych przywódców wielu krajów, liczących się krajów NATO, że rok 2011 powinien stać się początkiem zmniejszania poziomu zaangażowania poszczególnych krajów czy kontyngentów krajowych w ramach operacji afgańskiej. Tak się wypowiedział prezydent Obama, tak się wypowiedziała Wielka Brytania, tak się wypowiada również nasz ważny partner niemiecki - przypomniał prezydent.
Dodał, że widać więc wyraźnie, że jeśli są zastrzeżenia, to co do skuteczności obowiązującej obecnie strategii Sojuszu Północnoatlantyckiego w Afganistanie. (PAP)
http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiadomosci/art,1594,prezydent-artyku...
PO TAKIEJ WYPOWIEDZI do mediów ambasador Polski w USA na pewno został wezwany na dywanik. Co za burak i szkodnik!
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl