Nie mamy żadnego obowiązku szanowania władzy.

avatar użytkownika Nathanel

 

Nie mamy żadnego obowiązku szanowania władzy.To władza ma obowiązek zadbać o nasz szacunek.

Obowiazki obywateli Rzeczpospolitej okresla Konstytucja;
OBOWIĄZKI
Art. 82.
Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.
Art. 83.
Każdy ma obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 84.
Każdy jest obowiązany do ponoszenia ciężarów i świadczeń publicznych, w tym podatków, określonych w ustawie.
Art. 85.
1. Obowiązkiem obywatela polskiego jest obrona Ojczyzny.
2. Zakres obowiązku służby wojskowej określa ustawa.
3. Obywatel, któremu przekonania religijne lub wyznawane zasady moralne nie pozwalają na odbywanie służby wojskowej, może być obowiązany do służby zastępczej na zasadach określonych w ustawie.
Art. 86.
Każdy jest obowiązany do dbałości o stan środowiska i ponosi odpowiedzialność za spowodowane przez siebie jego pogorszenie. Zasady tej odpowiedzialności określa ustawa.
Nigdzie indziej, żadne inne obowiązki nie mogaa być imputowane.

Podczas uroczystosci w Gdyni dla uczczenia Ofiar Grudnia ’70 szef międzyzakładowej Solidarności Dariusz Adamski powiedział:
„oprócz pretensji i roszczeń mamy jeszcze obowiązek szacunku wobec państwa i instytucji”.
Na takie dictum ja się pytam: „ a gdzie to taka zadekretowano?”. Juz próbowano zobowiązywać nas do miłowania CCCP a teraz wmawia sie nam przyjaźń z Rosją.
Nie przeszło wtedy, nie przejdzie i teraz.
Pan Adamski powinien przejść małe korepetycje i jeśli przeczyta to co napisże to je właśnie przejdzie.
Po pierwsze , PAŃSTWO – definicja,
„Państwo –polityczna,suwerenna ,terytorialna i obligatoryjna organizacja społeczeństwa” , czyli Państwo to MY i szacunek do państwa okazywać ma nie tylko szary Obywatel ale delegowani przez niego do parlamentu posłowie oraz urzędnicy zatrudnieni do administrowania zwący sie uzurpatorsko „ WŁADZA”. Jeszcze całkiem niedawno do niedouczonego milicjanta należało zwracac się per „ panie władzo „.
Zresztą Komorowski w swoim wystapieniu także powiedział:
"Stoimy w miejscu, gdzie 40 lat temu władza, która sama siebie nazywała władzą ludową, w sposób najstraszniejszy skrzywdziła prostego człowieka. Stoimy w miejscu, gdzie 40 lat temu władza komunistyczna, która sama siebie nazywała władzą robotniczą, kazała strzelać do ludzi pracy"
I on sam, reprezentanta tamtej władzy, Jaruzelskiego, zaprosił do Pałacu Prezydenckiego a tu jednym tchem mówi o honorowaniu i ofiar gdy przed chwilą honorował ich kata?
Po drugie,dziwi sie pan Adamski , ze ludzie gwizdali ? Ja nie. Panie Adamski to nie my mamy obowiązek szacunku ale instytucje i urzędnicy państwowi maja OBOWIĄZEK pracować dla nas tak, abyśmy mieli możliwość i chcieli darzyc ich szacunkiem.
Gdzie jest szacunek tych urzędników dla poleglych w Smoleńsku takich jak oni sami teraz, reprezentantów państwa ? Czy o tym szacunku świadczy bezwarunkowe oddanie śledztwa w ręce obcego mocarstwa. Skrywanie w tajemnicy informacji które powinny być powszechnie dostepne , a nie utajniane przed Rodzinami i Narodem. Czy mamy poprosić Wikileaks o dostep do nich czy zostana normalnie udostępnione.
"Wszyscy oczekujemy rozliczenia zbrodniarzy, a nie ich honorowania"
Pan Prezydent ma cos ostatnio ciagotki do kaznodziejstwa. W Gdyni co poprawda nie z ambony ( myśliwskie może przyzwyczajenie) w swojej homili głosił:
"Ale pewnie także i najtrudniej modlić się w taki sposób, jaki modlimy się od dzieciństwa, gdzie mówimy: „Ojcze nasz - odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". To jest najprostsza modlitwa, ale też i najtrudniejsza. Warto słowa modlitwy przekuwać w realne działania i własne postępki" - zaapelował. Ja myśle , że zaapelował najpierw do siebie i swoich partyjnych koleżków.
Jak odpuszcza ( wodze chamstwu) Niesiołowski widać w każdym jego wystapieniu.
Jak odpuszcza pan Prezydent, widać było po podziękowaniu jakie wygłosił księdzu kapelanowi . Księdzu którego nagrodził natychmiast także wierny sługus Życiński.
Ci co apelują o odpuszczanie im winy, nie tylko nie odpuszczaja innym niewinnym, ale także nawet nie potrafia podziękować swoim dobroczyńcom.
Przemówieniu na początku towarzyszyły głośne gwizdy, krzyki i buczenie kilkudziesięciu osób stojących za barierką koło pomnika. Odjeżdżającemu prezydentowi towarzyszyły gwizdy i okrzyki: "złodzieje", "bandyci".
Nikt nie może odmawiac tym ludziom prawa do wyrażania swoich odczuć. Nikt.Nigdy.

 

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz