Szczury uciekają z tonącego okretu.
Gdy szczury zaczynają uciekać z okrętu, ratuj sie kto może. Zanim wybuchnie pożar zwykle pojawia sie dym. Zanim zawali sie wał przeciwpodoziowy zwykle pojawia sie przeciek.Polacy zdaja sie albo leceważyc albo raczej nie dostrzegać znaków zapowiadajacych przyszłe zdarzenia. Takich znaków dostarczyły ostatnie wyborzy samorządowe które są niedoceniane i przez polityków i przez media. Spróbujmy przyjrzeć sie jednemu z nich.
Wyborcy nie chcieli posłów w samorządach. Z 55 parlamentarzystów mandaty zdobyło tylko 14.
Otóż w tym jednym stwierdzeniu sa dwa niepokojace sygnały. No powiedzmy zanmienne.
Po pierwsze zapytam; dlaczego 10% Parlamentu nagle zapałało chęcia z niego ucieczki ?
Coś musi być NIE TAK !
Naturalnym dążeniem jest kierunek od szczebla podstawowego(samorządu) do poziomu państwowego czyli do Parlamentu. "W parlamencie zdobywa się wiedzę, która może się przydać w samorządzie, mówia uciekinierzy." Ale to ma być dokladnie ODWROTNIE. To doswiadczenie i wiedza zdobyta w samorządzie powinna być konieczną legitymymacja do ubiegania sie o mandat w Sejmie lub Senacie.
- Start posłów w wyborach samorządowych można tłumaczyć rosnącym prestiżem i władzą prezydentów i burmistrzów,ale mozna tez dopatrywać sie tego co mówia ba szepca ze strachu ludzie. Prawdziwe "lody" kręci sie w terenie. A w Sejmie wrażliwi ludzie nie chca czuć sie jak pacynki pociągane za sznruki. Kukły przydatne jedynie do głosowania i to w/g rozpiski podanej przez wladze partyjne. To faktycznie żenujace.
- Drugi powód równie banalny jak pierwszy.Ucieczka świadczy przede wszystkim o tym, że czują się jak na tonącym okręcie, że będzie im trudno ponownie wejść do Sejmu i próbują znaleźć sobie jakieś bezpieczne miejsce.
Ten drugi powód to także potwierdzenie założenia zawartego w zdaniu wstepnym:
Wyborcy nie chcieli posłów w samorządach. I pogonili poslów.
Faktem jest ,że niektorzy sobie na to zapracowali
i dostali to na co sobie zasłuzyli.Ale generalnie trzeba powiedziec że nastąpiła kompletna dewalucja wartości. Brak poszanowania Konstytucji, prawa, kpiny ze sprawiedliwosci,poniżanie najwyżych osob w państwie przez osobyz najwyzszego szczebla. Jesli tylko przypomne dwie postaci których zasługi na tym polu sa znamienne panów Niesiołowskiegi i Palikota ,to szczególnie przy tym ostatnim użycie stwierdzenia ,że na najwyższym szczeblu zrobiono "chlew" bedzie uzasadnione.
Tak więc wyborcy, starają sie trzymać zło, jak najdalej od własnego domu. To logiczne.
Co wymaga podkreślenia ,Polska nie wydaje sie być osamotniona w tendencji uciekania szczurów z tonacego okretu. Dowodu na to iz jest symptom czegos więcej dostarcza cassus z serca "demokracji" światowej , USA. Tam również zdarzył sie w ostanich podobny przypadek.
Filar administarcji Obamy, Rahm Emanuel , postanowił zostać, a jakze
Mayorem Chicago. Czyz nie jest to dokladnie tan sam symptom przy takiej samej jak nasza libertyńsko-liberalnej administarcji ? Zrezygnowal juz dziś PRZED rozpoczeciem kampani do wyborów w 2011r. jak łatwo zauważyć jest pewna róznica w kuturze politycznej.
W USA składa sie urzad jesli planuje sie start w wyborach ( wyjatkiem urzedujacy Prezydent starajacy sie o druga kadencje). Niedopuszczalne jest także łączenie zatrudnienia w dwóch organach władzy w tym samym czasie. Osoba a administracji Państwa nie może być w organie USTAWODAWCZYM. Tak więc w Polsce Premier i wszyscy ministrowie pownini ZŁOŻYĆ swoje poselskie mandaty. Chociaż u na nas to może i nie ma większego senasu. Przecież na bou stanowiskach i tak i tak nic nie robią, więc nie ma róznicy.
napisz pierwszy komentarz