Co w sprawie CO2 robią polscy europarlamentarzyści?

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder
Zbigniew Koźmiuk, dziś PiS, dawniej PSL, napisał rzecz ważną. Całość tu: http://zbigniewkuzmiuk.salon24.pl/256094,mial-byc-sukces-a-wyszlo-jak-zwykle
Otóż,  chodzi o rezolucję PE żądającą podniesienia poziomu redukcji CO2 w Unii Europejskiej z 20% do 30% do roku 2020.
Moja notka nic nowego nie wniesie do tematu i będzie krótkim komentarzem do postu Pana Zbigniewa.
Chciałbym  zapytać, dlaczego to Przewodniczący PE Jerzy Buzek i Wysoki Komisarz ds. budżetowych Janusz Lewandowski nic nie robią, żeby zatrzymać hucpę klimatyczną? Co w tej kwestii robią europosłowie tacy jak Marek Migalski i Mariusz Kamiński z "Polska Jest Najważniejsza"? W zasadzie chciałbym mieć pełną wiedzę, co w tej sprawie robi każdy polski europarlamentarzysta,  niezależnie od barw klubowych. Sprawa jest bowiem kluczowa dla Polski, dla naszej gospodarki i portfeli.
1. W ubiegłym roku odnotowaliśmy nagły atak zimy w połowie października. Zima w Polsce była długa i  mroźna. Ostra kampania  towarzyszy od Ala Gore'a przeciw CO2 jako przyczynie wszelkiego zła na świecie ucichła wraz z arktycznymi podmuchami mrozu. W tym roku mamy zapowiedź równie ostrej zimy. (Wyjrzyj przez okno!) Czy klimat się ociepla? Naukowcy mówią raczej, że się zmienia, staje się mniej przewidywalny i bardziej gwałtowny, podobnie jak człowiek z całą swoją chorą cywilizacją.  Mit, że to CO2 powoduje jakiekolwiek zmiany klimatyczne został już praktycznie obalony w laboratoriach klimatologów, a fizyków i geologów wprost śmieszy. Wciąż jednak - najwyraźniej - zakwita kożuchami zabobonów w mózgach naszych przedstawicieli europarlamentarnych.  Co sobie tam Panie Buzek myślisz w swojej "główce" o klimacie i urojonej walce kolegów z Parlamentu  z klimatem? Co masz dla Śląska? Komisarza Janusza Lewandowskiego o to nie pytam, bo co ma w swojej "główce" ten wybitny ideolog pierwszego ukradzionego miliona, każdy wie. 
2. Redukcja CO2 w jakiejkolwiek skali stała się w obecnej sytuacji geopolitycznej na świecie absurdem. Czy tylko z punktu widzenia interesów Polski? Nie, zdecydowanie nie. To nie jest żaden interes dla Europy jako całości.  Gdy Chiny i cały rozwijający się świat od Brazylii, Indii po Rosję, a także USA, mają w nosie rezolucje i propagandę ekologiczną  idiotów udających wysokich komisarzy unijnych, wypadałoby uderzyć się w pierś i wycofać z urojonych pomysłów, które osłabiają zdolność konkurencyjną unijnej gospodarki w świecie. Chyba, że nie o to już chodzi, lecz o  sprawy czysto wewnętrzne. Unia dwóch prędkości, gdzie centrum ma rozwijać się kosztem peryferii. O tak, wówczas z punktu widzenia Niemiec, Francji, Austrii, Holandii, Belgii... ma to głęboki sens. Redukujemy CO2, co wprawdzie nie ma żadnego wpływu na ekologię i klimat, ale ma wpływ decydujący na gospodarkę i tempo wzrostu gospodarczego krajów, które wpadną w pułapkę antyekonomicznego myślenia. Polska (i wiele innych frajerskich krajów) redukuje lub likwiduje swoje przemysły oparte na emisji CO2, a my sprzedajemy jej nowe, proekologiczne technologie. Co rodzi taki ruch, Panie Tusk? Ano nic innego jak podwójne uzależnienie Polski od Niemiec? Masz Pan płacić kary lub kupować technologie z Zachodu, by modernizować kraj. Ani na jedno, ani na drugie, Polski zadłużonej i zadłużającej się wciąż w tempie astronomicznym, dziś nie stać. Tym bardziej jutro. Jeśli więc kupujemy dziś ze Wschodu gaz za 1,5 miliarda złotych rocznie więcej niż cena rynkowa i fundujemy sobie zabawę za grube  miliardy strat w kooperacji z UE, to czy przewidziano dla nas na mapie miejsce inne niż dla niewolników? Tusku, nie musisz odpowiadać. Nawet się na to nie sil. Jeśli masz asa w rękawie, innego niż propagandowy bełt, wyciągnij go szybko. Już czas.
3. Zbigniew Koźmiuk pisze, że sukces Donalda Tuska ogłoszony rok temu  po szczycie UE w Brukseli okazał w gruncie rzeczy się porażką. Totalną porażką nagłośnioną przez polskojęzyczne, medialne pralnie mózgów jako wielki sukces. A co to za sukces, gdy rok w rok płacić będziemy za luksus podążania w utopię gospodarczą co najmniej 3 miliardy Euro. Kto ma dźwigać ten ciężar? Polski podatnik, który już ledwie zipie od domiarów fiskalnych? Czy może jego dzieci, które - jako bankruci polityki Tuska i Komorowskiego - będą zaczynać karierę na europejskich parkietach jako pucybuci panów - bez szans na pierwszy milion.
4. Niemcy i Francja forsują przepisy dotyczące opłat za CO2 już od roku 2013. Co to oznacza dla polskiej gospodarki opierającej produkcję energii o węgiel? Pan Zbigniew pisze, że branża ciepłownicza szacuje, że jeśli pomysły inżynierów od unijnych fantazmatów wejdą w życie, za energię cieplną zapłacimy tylko z tego powodu o 20% więcej już w 2013 roku. Co nas czeka w kolejnych latach, gdy polityka absurdalnych ustaw wejdzie w kolejne fazy (szaleństwa)? Strach nawet pomyśleć.  Cementownie, zakłady chemiczne i inne branże przemysłu stracą swoją konkurencyjność - to wariant optymistyczny lub znikną z krajobrazu Polski. Bezrobocie i bruk. Czy o to chodzi? Pytanie jest retoryczne, bo najwyraźniej o to chodzi  Merkel, Sarkozemu i być może Putinowi. Ale czy o to chodzi Premierowi Donaldowi Tuskowi i Przewodniczącemu PE Jerzemu Buzkowi? Jeśli o to, to nie mam więcej pytań.

Na koniec napiszę, że nie tracę nadziei, że to tylko zły sen, który się skończy. Tak nie robi się ani polityki, ani interesów we współczesnym świecie. Ten scenariusz, napisany najwyraźniej przez antyeuropejskich strategów i wtłoczony do mózgów Unijnych Wysokich Przedstawicieli przez obce agentury, oznacza marginalizację Europy w świecie. Komu zależy najbardziej na takiej marginalizacji? Nie wiem, w tej chwili mam tylko hipotezy.
I mam dobrą oraz  z serca płynącą radę dla francuskich i niemieckich cymbałów. Przestańcie kombinować, jak rozwijać się kosztem Polski  (i krajów w podobnej sytuacji). To ślepy zaułek.  Czas otworzyć szeroko oczy i zacząć poważnie myśleć o Europie jako miejscu stabilnego i szybkiego rozwoju opartego na współpracy, wdrażaniu nowoczesnych technologii, rozwoju kultury i nauki. W świcie antywartości tego celu nie osiągniemy. Staniemy się miejscem peryferyjnym i zacofanym Najpierw my, Polacy - potem Wy, cwaniacy i zakłamani egoiści.

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Panie Piotrze

"Chciałbym zapytać, dlaczego to Przewodniczący PE Jerzy Buzek i Wysoki Komisarz ds. budżetowych Janusz Lewandowski nic nie robią, żeby zatrzymać hucpę klimatyczną? Co w tej kwestii robią europosłowie tacy jak Marek Migalski i Mariusz Kamiński z "Polska Jest Najważniejsza"? W zasadzie chciałbym mieć pełną wiedzę, co w tej sprawie robi każdy polski europarlamentarzysta, niezależnie od barw klubowych. Sprawa jest bowiem kluczowa dla Polski, dla naszej gospodarki i portfeli."

TA SPRAWA JEST PRZEDE WSZYSTKIM ISTOTNA DLA PORTFELI WYWOŁANYCH DO TABLICY.

I tyle w temacie pytań do w/w.

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Piotr Franciszek Świder

2. @Maryla

Wiem, że lubią własne portfele, ale żeby aż tak.
To k... inni mają przymierać z głodu, żeby towarzysze się cieszyli, że sakiewkę mają pełną złota przy pasie?
Pytania stawiałem raczej moim Czytelnikom. Zastanowią się kogo wybierają? pewnie tak, ale mało tego, co to moje pisanie czyta. A reszta czyta z ust MO.
Pozdrawiam

 

Piotr Franciszek