Kara dla posłów, zdrajców Ojczyzny
Ludzka, ziemska sprawiedliwość bywa omylna. Przecież jest tylko ludzka. Bywa też nierychliwa. Któż może wiedzieć o tym lepiej niż my, żyjący w Polsce na początku XXI wieku? Ale bywa też sprawiedliwość, która za czyny popełnione za życia, każe pokutować długo po śmierci. Od tej sprawiedliwości nie chroni immunitet. W roku 1652, 9 marca, Władysław Siciński, poseł z powiatu upickiego, dał się przekupić Radziwiłłowi i - gdy sprawy przybrały dla magnata niekorzystny obrót – gromkim głosem zakrzyknął „Liberum veto!” i „uciekł na Pragę”. Obowiązujący dotychczas w polskim sejmie wymóg jednomyślności interpretowano w praktyce sejmowej dość swobodnie. Protestującego posła uciszali koledzy, na przykład wpychając mu jego własną czapkę w rozwarte do „nie pozwalam” usta. Albo – częściej – stosowano „ucieranie głosów”, czyli przekonywanie oponentów. Wyobrażenie o tym, jak to mogło wyglądać daje doskonały film „Dwunastu gniewnych ludzi”. Jednak protest Sicińskiego był przełomowy. Przyczynił się do tego marszałek sejmu Fredro, który na zasadzie precedensu uznał protest pojedynczego posła za wystarczający do zerwania sejmu. Czyli legislatywa rozchodziła się bez
żadnej- niezależne od przyczyny veta - prawomocnej decyzji. Przyjęcie zasady, że„liberum veto” oznacza zerwanie sejmu i brak jakichkolwiek konstytucji (czyli uchwał) miało dla Rzeczpospolitej Obojga Narodów opłakane skutki. Na przykład za panowania Augusta III Wettyna (1732-64), gdy nasi sąsiedzi rozwijali się w szybkim tempie, u nas nie doszedł do skutku ani jeden sejm – z wyjątkiem koronacyjnego. Jak głosi legenda, gdy okazało się jakie skutki ma protest Sicińskiego jeden z posłów zakrzyknął „Bodajeś przepadł!” - "Amen" jednym głosem dodali pozostali posłowie.
I spełniło się przekleństwo poselskie, choć w sposób przewrotny. Ponoć ziemia ojczysta, którą tak okrutnie skrzywdził swym protestem Siciński nie chciała przyjąć jego zwłok. Co pochowano posła, to znajdowano jego truchło wyrzucone na wierzch. Co ciekawe, klątwa działała tak, że zwłoki się nie psuły. I przez następne dziesięciolecia smutny zewłok nie mógł znaleźć miejsca spoczynku. W żydowskiej karczmie, w kącie stojącego widział go Adam Mickiewicz, który w wierszu „Popas w Upicie" napisał:
„Nogi długie i czarne sterczą mu jak szczudła,
Ręce na krzyż złamane, twarz głęboko wchudła,
Oblicze wywędzone brud śmiertelny szpeci,
Usta wypsute, przez nie ząb gdzieniegdzie świeci,
Zresztą nietknięta ciała zdrowego budowa”
I pałętało się ciało sprzedajnego i wyrodnego posła nie mogąc spocząć na wieki, aż przygarnął je proboszcz upicki i umieścił w szafie w kościele. Stało tam jako przestroga przez następne lata. Jeszcze w 1860 roku widział je Władysław Maleszewski, który swe wrażenia wraz z rysunkiem zamieścił w pierwszym tomie „Tygodnika Illustrowanego”: „Dotykałem wiekowego trupa i wszędzie ciało się ugina, zdaje się że to człowiek w ciężkim śnie pogrążony, stoi przed tobą straszny obraz!”
Ciekawe, czy taka klątwa podziałałaby na dzisiejszych szkodników poselskich. Jeśli nawet (może warto spróbować?), to pytanie, czy znalazłoby się dość kościołów gotowych przygarnąć szczątki posłów zdrajców i szkodników.
- Smok Gorynycz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
18 komentarzy
1. Ciekawe, czy taka klątwa podziałałaby na dzisiejszych szkodników
może czas spróbować?
Tylko gdzie znaleźć Kapłana, który skuteczną klątwą obłoży zdrajców Polski?
Bo łatwiej dzisiaj o liberalny, otwarty kościół, który by przyjął szczątki posłów zdrajców i szkodników, niż Kapłana, którego Bóg by wysłuchał i ukarał zdrajców.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Oj, niestety
znam ze dwie archikatedr, których gospodarze z otwartymi rękami przyjęliby takich posłów-zombie... Ale klątwę na Sicińskiego rzucili świeccy - choć głęboko wierzący. Może i dzisiaj by poskutkowała/ Choć prawdę mówiąc - wiem że grzeszę - wolałbym zobaczyć ich tłukących kamień na podsypkę pod drogi jeszcze w tym życiu.
Pozdrawiam
Reszta nie jest milczeniem.
3. Próżne marzenia...
Kamień teraz tłuką wielkie, specjalne maszyny... Musielibyśmy tych ..... wziąć na swoje utrzymanie...
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
4. Mam lepszy pomysł
wysłać w kosmos bez kombinezonów.. :-))
Figa
5. jeszcze im wycieczkę fundować darmozjadom!!
Będę się - jako konserwatysta - upierał przy kamieniołomach. Albo niech wydobywają gaz łupkowy metodą odkrywkową...
Reszta nie jest milczeniem.
6. Smoku
jak bez kombinezonu , to nie wycieczka ...
Figa
7. niech wydobywają gaz łupkowy metodą odkrywkową
:) a jak im nie wyjdzie, to sami sie wystrzelą w kosmos bez kombinezonów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Jak jesteśmy przy kombinezonach,
to proponuję co następuje: zapas tlenu na pół godziny, zadanie: wkopać rurę NordStream'u trzy metry głębiej na wysokości wejścia do portu świnoujskiego przy pomocy łopatek do piasku. Jak się uda: ułaskawić.
Reszta nie jest milczeniem.
9. Szanowni przedmówcy...
odrobinę powagi, proszę. (po naszemu plis) zdrajcy jeszcze nie wiedzą że są zdrajcami, nie uciekajmy od tego problemu. To znaczy wiedzą, ale odrzucają tą myśl w ogóle bo im nie pasuje do bilansu kasy, takie to mendy są. Niestety manna nam nie spadnie z nieba...przyszły rok to nasza wytężona pracy by te śmiecie spłynęły jak fala smrodu z naszego życia publicznego...kto do Peru krzyż mu na drogę...kto do pierdla temu najnowsze kamery obrotowe by do końca dociągnął...Autor pozdr
10. Po co nas maja straszyć PO śmierci zdrajcy POsłowie?
Niech ich jak najszybciej piekło pochłonie!
Niech im ziemia ciężką będzie aby nie mogli juz POwrócic!
Pozdrawiam
"Ogół nie umie powiedzieć, czego chce, ale wie, czego nie chce" Henryk Sienkiewicz
11. zwłoki w szafie
Nie jest to rzecz tak wyjątkowa. Szczątki Stanisława Leszczyńskiego przez wiele lat przeleżały w szafie, potem trafiły ponoć do Krakowa, pisał o tym Stanisław Wasylewski. Ale co i jak?, nikt nie wie, może Wy coś wiecie, bo w poznańskiej Katedrze nic nie wiedzą, coby Skotnicki trumienkę tam przechował...
12. A może
by ich tak odesłać do centrali do Moskwy, tylko , że mogą ich tam nie chcieć tak jak naszego ostatniego króla-mecenasa.
13. Tak jakbym
to już kiedyś czytał , nie pamiętam tylko czy to Mackiewicz czy Stomma :-)
Pozdrawiam
14. Smoku
Wypowiem jako specjalista od klątw (prosze nie dopytywać, to wiedza zakazana).
Z mojej wiedzy wynika, że ten ktoś (u mnie marszałek) powiedział: "Bodaj go ziemia nie nosiła". Na co ZGODNYM CHÓREM WSZYSCY posłowie odpowiedzieli "Amen!". Dalczego upieram się przy drobiazgach. Bo żeby klątwa była skuteczna, muszą zostać użyte odpowiednie słowa i musi powstać odpowiednia moc do ich urzeczywistnienia. Moc wynikała z połączonych sił posłów (wystarczyłoby, żeby się jeden wyłamał i byłoby gucio), a słowa (chyba przypadkiem?, nie podejrzewam polskich posłów o paranie się magią) ktoś wypowiedział.
Jak widać, nasi obecni posłowie mogą spać spokojnie :-)
Pozdrawiam każdym słowem
15. Nie od dzis wiadomo, ze moc
Nie od dzis wiadomo, ze moc ludzkiego slowa jest potezna, a wzmocniona mysla i intencja wielu - moze byc niespotykana bronia. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
16. Fakt
Tylko znajdź tych 460 jednomyślnych...
I zapomniałem o jednym - czas, bardzo ważna sprawa. To musiało być równocześnie, w tym samym ułamku sekundy.
Pozdrawiam każdym słowem
17. Zaraz
..idę spać ale dzień warto pozytywnie zakończyć. Ja tam Yuhma nie bawie się w wysublimowane zaklęcia chociaż też bym umiał opracować rytuał, ale że późno i nie ma czasu krótko powiem Kmordotymoja, Chyży,dupku ze strefy zdekomunizowanej - niech was piekło pochlonie, na dzisiaj tyle.
18. @Yuhma, zainteresowani
Zgadzam sie, ze to musi byc w tym samym czasie, jednak liczba osob wypowiadajacych slowo, nie musi byc taka duza (oczywiscie im wiecej, tym silnieszy efekt). Ja jednak znam takie przypadki tylko w odniesieniu do dobrych zdarzen, nie do zlych, z tym jestem ostrozna.
I znow przesunelismy temat na poboczny tor. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.