Umowa z Gazpromem i słupy soli Putina
Piotr Francisze..., pt., 26/11/2010 - 15:17
Donald Tusk ma w nosie przestrogi ekonomistów, którzy - co najmniej o dwa lata za późno - zaczęli w końcu jednak mówić o realnych zagrożeniach dla polskiej gospodarki i skandalicznych błędach rządu Tuska.
Jaki jest faktyczny stan finansów państwa, jaki dług, jakie anty-reformy wdrażał w życie rząd koalicji PO - PSL, widać było już po kilku miesiącach po objęciu władzy przez ekipę "cudotwórców". Dlaczego nie widzieli tego ekonomiści? Dlaczego - jeśli widzieli i wiedzieli, że Tusk-Rostowski-Pawlak dryfują na wstecznym biegu "nicnierobienia" - nie mówili o tym wprost już w momencie, gdy świat pogrążył się w kryzysie?
Zostali uwiedzeni propagandą Jacka Vincenta Rostowskiego? Nie potrafili przebić się ze swoimi analizami do mediów? A może uznali, że najgorsze, czyli odsunięcie rządu Jarosława Kaczyńskiego od władzy, już za Polską i - w związku z tym - nowej ekipie trzeba dać milczące i/lub propagandowe wsparcie?
Mniejsza o to. Mam jednak żal do polskich ekonomistów. Gdyby wykonali własną robotę sumiennie i zgodnie z regułami sztuki uprawianego zawodu, polska gospodarka - być może - nie znalazłaby się w tak opłakanym stanie. Z drugiej strony, pewnie nic y to nie zmieniło, bo władza wpatrzona we wzorce totalitarne zawsze znajdzie sposób na zagłuszenie krytyki jazgotem propagandy. Czy coś się zmieniło w Polsce od czasu, gdy ekonomiści zmienili nieco front i zaczęli ostrzegać o niebezpieczeństwach kontynuacji obecnego kursu? Widzicie, prawda, że nic. Nul, zero absolutne, jeśli chodzi o wpływ na decyzje wyborców. Jak popierali ferajnę, tak popierać zamierzają.
A sam Tusk, przy wsparciu "najświetniejszego z Prezydentów Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, Bronisława Komorowskiego, gwardii przybocznych pomniejszych klakierów klasy politycznej i oficerów mediów wszelakich i wiernie popierających linię ideologiczną nowego Frontu Jedności Narodu, skupił się, całkiem słusznie, na propagandzie, że obronimy status Polski jako zielonej wyspy, jeśli tylko zlikwidujemy realną opozycję. I, nie bez sukcesów, buduje właśnie opozycję koncesjonowaną. Nie nadszedł bowiem jeszcze czas, by wprowadzić oficjalnie w Polsce model rosyjski. Mądrość etapu podpowiada z pulpitu sterowniczego, że cel ten da się osiągnąć stopniowo, poprzez realizację kolejnych etapów planu. Etap związany z Joanną Kluzik-Rostowską właśnie jest wdrażany w życie - przy pełnym wsparciu zaprzyjaźnionych mediów, od niedawna już wszystkich.
No to ja mam apel do zwolenników Frontu Jedności Narodu. Słuchajcie ekonomistów, jeśli wstrętem napawa was gęba Jarosława Kaczyńskiego i nie potraficie w żaden sposób od-programować własnych mózgów uwolnionych od samodzielnego myślenia przez kieraty Pawłowa nadające 48 godzin na dobę, słuchajcie, co mają do powiedzenia ludzie, którzy - zdaniem Tuska i Vincenta od Tuska - powinni raz na zawsze zamilknąć.
Na zielonych stronach czwartkowej „Rzeczpospolitej” ekonomista dr Hubert A. Janiszewski, wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Deutsche Bank Polska, pisze:
W III kwartale br. 1000 m sześc. gazu Gazprom sprzedawał średnio po 318 dol., w tymczasiecena w USA wynosiła 140 dol. Gazprom stosuje politykę dywersyfikacji cen dla poszczególnych odbiorców. Polska (według wicepremiera Pawlaka) będzie płacić od 350 do 370 dol. za 1000 m sześc., 50 dol. więcej niż średnia cena dla innych krajów członków UE! Dla porównania Statoil za gaz liczy 282 dol. za 1000 m sześc. Jeśli weźmiemy pod uwagę – na podstawie statystyk IAE – że Polska przez trzy kwartały 2010 r. sprowadziła 7,11 mld m sześć. gazu, a mamy w tym roku zakupić 9,7 mld m sześc., oznacza to, iż wydamy o ok. 485 mln dol. więcej na gaz z Rosji niż inne kraje UE. (http://www.rp.pl/artykul/5,569043.html)
Panie Waldemarze Pawlaku, prawda to li, czy nieprawda?
Panie Vicencie Rostowski, przydałoby się w budżecie ponad miliard złotych, czy nie? A może masz w nosie, że Polacy płacą za gaz bodajże najwięcej w Europie. Nie Pana kieszeń, prawda?
Panie Donaldzie Tusku, co stoi za umowami z Gazpromem? Pytam Pana, bo Waldemar Pawlak, gdy jeszcze udawało z nim się wymienić kilka zdań na jego blogu, nagle zaniemówił, gdy go o to zapytałem wprost. Do dziś milczy jak kamień, jak słup soli, w którą Bóg zamienił krnąbrną żonę biblijnego Lotta.
Panie Bronisławie Komorowski, który budujesz zgodę na górze poprzez drenaż kieszeni polskiego podatnika na dole, będzie dobrze, czy nie? Pytam, bo uśmiech samozadowolenia zagościł na Pańskich ustach i nie chce się odkleić od czasu, gdy sięgnął Pan po stołek pod żyrandolem Pałacu Namiestnikowskiego.
Oj, obywatele przy żłobach władzy, nie bądźcie jak słupy soli Putina, przemówcie do nas. Odpowiedzcie nam, dlaczego płacimy za gaz więcej niż bardziej bogaci Niemcy i dużo więcej niż równie bogaci Amerykanie.
Mnie wystarczy jedno słowo. Naprawdę. Jeśli powiecie, że taka jest cena za wieczną przyjaźń polsko-rosyjską i dobicie polskiego mohera z watach, zrozumiem. Ale powiedzcie cokolwiek, bo nie da się trzymać knebla w ustach i nie zadławić.
- Piotr Franciszek Świder - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać

10 komentarzy
1. Pakt Putin - Schroeder kontynuacja GAZPROM rządzi
"Premier Rosji Władimir Putin, który w czwartek przyleciał do Berlina, spotka się dziś z kanclerz Angelą Merkel i przedstawicielami niemieckiego biznesu. Głównymi tematami rozmów będą stosunki bilateralne, kwestie współpracy gospodarczej oraz globalna polityka energetyczna.
propozycje Władimira Putina natychmiast poparł były kanclerz i wielki przyjaciel Putina Gerhard Schroeder, który stwierdził, że "Europa potrzebuje współpracującej z nią Rosji i strefy wolnego handlu, aby można było wspólnie tworzyć projekty infrastrukturalne. (...) Potrzebujemy także zniesienia wiz dla Rosjan i bezpiecznej politycznej kooperacji" - cytuje Gerharda Schroedera Agencja Reutera. Były kanclerz przyznał, że jego europolitycznym celem było zawsze coraz większe powiązanie Rosji zgodnie z prawem międzynarodowym z europejskimi strukturami.
Były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder z roczną pensją 250 tys. euro został zatrudniony na stanowisku przewodniczącego rady nadzorczej konsorcjum Nord Stream, które jest córką Gazpromu i zostało powołane do budowy szkodliwego dla Polski Gazociągu Północnego.
Schroeder jest teraz tak oddany swojemu nowemu rosyjskiemu pracodawcy, że bardzo intensywnie agituje i przekonuje niemiecki koncern BASF (udziałowiec w Nord Stream), aby ten dołączył do nowego rosyjskiego projektu South Stream, czyli do budowy gazociągu, lecz tym razem na południu Europy. Także Putin zachęca niemiecki biznes do wzięcia udziału w tym projekcie i obiecuje, że po zakończeniu budowy dwóch gazociągów: Nord Stream i South Stream, kontynent europejski otrzyma zdywersyfikowany i elastyczny system zaopatrzenia w gaz ziemny. "Nie mam żadnych wątpliwości, że wówczas wszelkie sztuczne problemy w sferze energii będą należeć do przeszłości" - napisał Putin. "
http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=108784
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Musimy szykować gilotyny i kamieniołomy
By ściąć puste łby i wywalić je jak złomy
A potem wszystko po zdrajcach przejąć dla Ojczyzny
By wyrównać wszystkie utworzone finansowe mielizny
Pozdrawiam
3. @Maryla
Schroeder na służbie u Putina dyma, kasę bierze legalną a Niemcy za gaz płacą mniej. Więc jak to jest?
Problem pojawia się na całym świecie. Pytanie brzmi: komu służą politycy i dlaczego zdradzili demokrację?
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
4. @Jacek Mruk
Obawiam się, że tylko na to czekają. W jednym ze scenariuszy mogą nawet do takich zachowań prowokować - poprzez działania służb. Jeszcze nie dziś, lecz kto wie jak szybko zbliża się jutro?
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
5. Piotr Franciszek
Od gilotyny zdrajcy nie uciekną
Szybciej się Boga wyrzekną
Choć po prawdzie w niego nie wierzą
A z diabłem do mamony bierzą
Pozdrawiam
6. Agenci wpływu Rosji blokują via UE inwestycję gazoport LNG
http://blogmedia24.pl/node/30627
w tym wątku są w komentarzach umieszczone rózne informacje, które pokazują sieć wpływów Gazprom.
Polecam szczególnie
Traderzy z KGB. Agenci Stasi w spółce handlującej gazem w Niemczech.
Wysoki
przedstawiciel firmy Gazprom Germania - niemieckiej spółki-córki
rosyjskiego koncernu energetycznego - był współpracownikiem Stasi.
Poinformował o tym dziennik "Die Welt". Przypomina on, że to nie
pierwszy przypadek powiązań menedżerów Gazpromu z dawnymi służbami
bezpieczeństwa NRD.
Podejrzanym o działanie w
strukturach Stasi jest szef kadr Gazpromu Germanii Hans-Uve Kreher. Z
tajną enerdowską policją współpracował pod koniec lat 70-tych jako
agent "Roland Schröder", a później w drugiej połowie lat 80-tych - tym
razem pod pseudonimem "Hartmann".
"Die Welt" przypomina
przy okazji dwa wcześniej ujawnione przypadki współpracy ze Stasi
menedżerów przedsiębiorstw powiązanych z Gazpromem. Enerdowskim
szpiegiem był między innymi Matthias Warnig, który jest obecnie
dyrektorem zarządzającym spółki Nord Stream, budującej Gazociąg
Północny. Były kanclerz Gerhard Schröder, który stoi na czele
zgromadzenia akcjonariuszy Nord Streamu, odmówił komentarza w sprawie
przeszłości swojego współpracownika.
http://wiadomosci.onet.pl/1589861,12,item.html
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Autor
Różnica w cenie 1000 m3 gazu, między Polską a innymi odbiorcami(np.Niemcy), to nie jedyna strata na kontrakcie podpisanym przez mafię rządową. Do strat należy zaliczyć też praktycznie "po kosztach" tranzyt gazu do Niemiec polskim odcinkiem Jamału(20 mln PLN rocznie zysku netto, tj. 0.043 $/1000m3/100 m trasy + koszty własne operatora gazociągu, czyli spółki Gaz-System.)
Średnie ceny przesyłu w Europie to 2.50$/1000m3/100 km(Białoruś-1.88$, Ukraina-2.74- był spór, Rosjanie płacili po 1.7o$/1000m3/100km)
Przy średnich europejskich cenach powinniśmy pobierać za tranzyt do Niemiec ok. 460 mln$(przesył wynosi ok.27 mld m3/rok).
Widać z tego, że praktycznie oddaliśmy za darmo rurociąg w użytkowanie Rosjanom.
Strata z tego tytułu to dodatkowe kilkaset mln$ rocznie.
Następne straty na zawyżonej cenie gazu wynikają z utraty konkurencyjności naszych firm, (w stosunku do zachodnich)korzystających z droższego niż konkurencja gazu.
Antypolski nierząd, popierający taką politykę z Rosją, de facto działa na zlecenie Rosji, wspierając jej budżet dodatkowymi pieniędzmi wyciągniętymi z kieszeni polskiego podatnika i polskich firm.
W tym miejscu trzeba powiedzieć jeszcze, że cena gazu na wewnętrznym rynku polskim jest też tak ustawiona, że duzi odbiorcy przemysłowi płacą dużo niższą cenę za 1m3 niż odbiorca indywidualny(taryfy). Proporcje cen są bardzo niekorzystne dla odbiorców indywidualnych, porównując do takich samych proporcji np. w Niemczech.
Uwzględniając do tego fakt, że większość firm korzystających w Polsce z gazu, to firmy z obcym kapitałem(a pozostałe po prywatyzacji będą takimi), to musimy stwierdzić, że znów polski podatnik indywidualny dopłaca obcym firmom do gazu i generuje im z tego tytułu zysk, który na skutek księgowych sztuczek wypływa z Polski i jest opodatkowywany w krajach pochodzenia firmy działającej w Polsce. To między innymi jest powód tego, że wpływy do budżetu w Polsce stanowią za 2009 rok ok. 21% PKB(i w następnych latach wg danych MF wskaźnik będzie się obniżał), a we Francji 61%PKB, w Niemczech 49%PKB(jednym słowem w Polsce rośnie PKB-czyli wzrasta produkcja i usługi, a do budżetu niewiele więcej wpływów, a zostają śmieci, wyeksploatowane zasoby i siła robocza).
Jaki pożytek ma rządząca Polską mafia, z wysokich cen gazu sprowadzanego z Rosji(oprócz zwyczajowych "wziatek" dla decydentów, o których wysokości dowiedzieliśmy się przy okazji afery"Orlenu"- było to za obiecaną prywatyzację na rzecz Rosjan Orlenu- 5mln$- nie wiadomo czy to zaliczka, czy całość?)
Otóż jest to dodatkowy podatek VAT od sumy stanowiącej różnicę ceny gazu.
Przy tej różnicy w wysokości 50$/1000m3 i wielkości zakupu na poziomie 10 mld m3 rocznie i stawce VAT równej w 2011 roku 23% , dodatkowe wpływy wyniosą:
10 000 000 000/1000 x 50$ x 0.23 = 115 000 000 $ = 349 174 500 PLN
A doliczając w rachunku ciągnionym wzrost podatku z powodu wzrostu cen innych produktów , to mamy sumy jeszcze większe(podatek inflacyjny, czyli rozbójniczy)
8. @Maryla
I to jest istota rzeczy. Blokują, knują, rozwalają...
W Polsce Tuska i Komorowskiego nawet nie muszą się wysilać, żeby knuć.
Piotr Franciszek
9. @Jacek Mruk
Diabelskie sprzysiężenia zawsze kończą się tym samym epizodem. Niewiara w Boga (i szatana) nic tu nie zmienia.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek
10. @stan35
Dokładnie. To kozi róg, w który zapędzili nas władcy Polski. Tu po prostu brak słów.
Dzięki za fakty i liczby.
Pozdrawiam
Piotr Franciszek