Utwierdzam się w przekonaniu, że moja od zawsze odczuwana antypatia do tego tygodnika, była jak najbardziej słuszna.
Roman Graczyk: "Do tej pory sądziłem, że było to środowisko jakby "okrakiem na barykadzie". A wedle tego, co wyłania się z tych dokumentów pokazują jednak, że przynajmniej w pierwszej fazie po październiku 1956 roku, aż
...do 1976, to uwikłanie było nie tylko jak się wydawało taktyczne i geopolityczne, ale również częściowo była to jakaś forma wiary w ten ustrój"Zobacz więcej
SB inwigilowała „Tygodnik”
Co najmniej od czterech lat wiemy już o innych agentach SB z kręgu "Tygodnika Powszechnego". Jego były dyrektor finansowy i były zarządca dóbr krakowskiej kurii biskupiej Tadeusz Nowak był w latach 1952-83 związany z UB i SB - napisał w 2006 roku historyk, a dziś dyrektor krakowskiego IPN Marek Lasota w książce "Donos na Wojtyłę.". Podał również dziewięć kryptonimów innych osób z kręgu "TP" związanych z bezpieką. Książka ukazała się w „Znaku”. Według Marka Lasoty, Nowak - kryptonim "Ares" - był jedną z najcenniejszych zdobyczy SB „w środowisku kurii". Nie brał pieniędzy od bezpieki, a informacje przekazywał ustnie.Wśród innych agentów autor publikacji pisał o "redaktorach i pracownikach redakcji, działaczach i animatorach środowisk inteligenckich". W tym dziennikarce o kryptonimie "Targowska", która w 1966 r. doniosła SB o plotkach z redakcji na temat rzekomej znajomości Wojtyły z jedną z pracownic gazety, które mogą "złamać mu karierę".
http://www.rp.pl/artykul/118849,565208.html
napisz pierwszy komentarz