W PZPN statut ich (ich!) nie obchodzi
Taki wniosek wyciągnąłem z wypowiedzi w TVP3 Info rzecznika PZPN – Koźmińskiego.
Jadłem akurat, a że mam głupie przyzwyczajenie jeść i wślepiać gały w TV, to i usłyszałem dyskusję na temat zamieszania (prokuratury, aresztowania, kandydat na prezesa itp.) wokół związku piłki kopanej. Skupię się tylko na jednym wątku.
Prowadzący program stwierdził (kierując swą wypowiedź do rzecznika), że w statucie PZPN znajduje się „paragraf” mówiący o tym, że prezes związku musi być zameldowany czy też mieszkać w Polsce, a przeciwnicy kandydatury Zbigniewa Bońka wyciągają przeciwko niemu takie argumenty.
Rzecznik Koźmiński powiedział, odnosząc się do poruszonej właśnie przez prowadzącego kwestii, że lepiej się takimi duperelami nie zajmować i dziwi się, że ktoś jednak te duperele wyciąga jako argumenty.
Niezależnie od tego, że dziennikarz chyba popełnił błąd, co do meldunku (bo Boniek ma go ponoć w Bydgoszczy, ale stale przebywa za granicą), to jednak odpowiedź „oficjalnego organu” PZPN, czyli rzecznika zaniepokoiła mnie ogromnie. Dla mnie jest to świadectwo na to, że w PZPN mają zwyczajnie w dupie przepisy statutowe (bądź co bądź swego rodzaju konstytucji organizacji). Nie sprawdzałem treści statutu, ale jeśli taki zapis nie istnieje, to rzecznik powinien zwrócić na to uwagę pytającemu. Jeśli jednak istnieje, to przepisu lekceważyć nie można, a określanie go per „duperela” (Koźmiński mówił na to szczegół) jest przejawem arogancji rzecznika i reprezentowanego przez niego związku.
Mieć w dupie przepisy statutu na podstawie którego związek działa? Nie dziwię się wobec tego sytuacji, w jakiej PZPN się znalazł.
I jeszcze a propos piłki kopanej.
Minister Kopacz, tym razem w TVN24, też okazała się arogancka.
W odpowiedzi na wypowiedź jej poprzednika (nagranie puszczone specjalnie dla obecnej minister, jak powiedział Bogdan Rymanowski), ministra Religi, który zgłaszał zastrzeżenia, co do sposobu reformowania służby zdrowia i treści przyjętych ustaw, a który dowodził, że żaden kraj europejski takich rozwiązań systemowych nie wprowadził oraz, że istnieją one jedynie w tzw. III świecie, rzekła w komentarzu przywołując na twarz ironiczny uśmieszek:
— Ja też pana kocham panie ministrze
- Koteusz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. PZPN
2. > Kontrrewolucjonisto: teraz rozumiem. Tam zwyczajna...
3. Koteusz