Gdzie my jesteśmy ?
Od ostatnich wyborów minęło pół roku ale nie milkną sondaże opracowywane na użytek partii i mediów. Jeszcze żadna z obietnic nie została spełniona a już z mediów i wyborczych plakatów „krzyczą” do nas i do naszej świadomości kolejne obietnice. W sondażach i spekulacjach media idą dalej komentując wysokie poparcie dla nieistniejącej partii byłej posłanki PiS Kluzik- Rostkowskiej. To kolejna kpina mediów i mącenie w głowach wyborcom (
http://blogmedia24.pl/node/39747) którzy i tak mają problem kogo wybrać z takiej masy kandydatów by w Polsce lepiej się żyło. Kolejne wydawanie grubych pieniędzy na banery, ulotki i plakaty jakbyśmy byli potentatem finansowym i gospodarczym. Jesteśmy, ale w drugą stronę: z danych z Eurosatu wynika (
http://blogmedia24.pl/node/39227) że Polska jest potentatem w następujących dziedzinach:
- najwyższe ceny: Polska
- najwyższe podwyżki (cen oczywiście): Polska
- najwyższe planowane podwyżki (też cen i podatków – a jakże!): Polska.
Nam nie będzie się żyło jak trzem najbogatszym Polakom (http://blogmedia24.pl/node/39300). Trzej panowie Kulczyk, Solarz-Żak i Czarnecki posiadają esbecką przeszłość PRL, paszporty obcych państw oraz znaczny majątek zgromadzony w niejasnych okolicznościach. Oni na pewno wiedzą z kim mają trzymać i na kogo głosować. Wszak „paka szto” euro ma się dobrze i jest w cenie pomimo zaniepokojenia kanclerz Merkel. Skrytykowała ona amerykańską „ politykę kreowania podaży dolara” Co budzi niepokój Niemiec ? (http://blogmedia24.pl/node/39751 ). Niepokój budzi zapis traktatu lizbońskiego zakładający solidarność walutową krajów UE. Unia ratuje z własnej kasy gospodarki Grecji, Irlandii, Portugali, Hiszpanii i być może w niedalekiej przyszłości Polski (w co akurat wątpić można). Grozi to bezpośrednio gospodarce niemieckiej która jest trzecią potęga w świecie (po USA i Chinach). Wymienione kraje pociągną na dno bogatsze państwa Eurolandu. Jedynym wyjściem jest propozycja Merkel polegająca na kontroli budżetów poszczególnych państw, a najlepiej, aby Niemcy kontrolowały całą UE. Takie rozwiązanie jest ewidentnym pozbawieniem państw członkowskich elementu państwowości i suwerenności. Polski rząd bratający się po 10 kwietnia z Rosją i Niemcami wydaje się nie miał by nic przeciw temu. Wszak głośno było, iż obecny premier przymierzany był do wysokiego stołka w przyszłej UE (czytaj Niemcy). Dokładnie, gdzie my jesteśmy, przekonamy się około 2013 roku.
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. W Polskim piekle jesteśmy
i w najbliższym czasie nie widzę drogi do wyjścia z tego piekiełka
Nigdy nie zaczynaj rozmowy z idiotą. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczenie