Baby do kąta i święty spokój...

mnie już mdli kolejny dzień w TVN24 na leżance jak nie Moniki O., to u Rymanowskiego glindzą, glindzą, glindzą... męczenniczki za dychę.

Naczelny PR-owiec III RP Wojciech Jabłoński : "Sądzę, że byłe posłanki PiS mają trochę rozdęte ego. Myślą, że pociągną za sobą tłumy i powstanie jakaś nowa siła polityczna, ale ich rozczarowanie będzie ogromne".

a poszły baby do garów ! Mówię, to ja, Kobieta.

Właśnie odpisałem w tym duchu na S24 :

No to niech budują partię.
Zbiorą wcale nie mało głosów od kobiet, od miękkich mężczyzn (tych co depilują własne hmm stopy), od tych co chcą wszędzie widzieć delikatność i "romantyzm" w polityce. No i od zwolenniczek równouprawnienia, wysokich obcasów, klubów Madame i tak dalej i tak dalej.
Ale raczej nie odbiorą wielu głosów i ani grama twardego elektoratu Kaczyńskiemu, więc tak naprawdę żaden problem.

pozdr.

Partia Kluzik-Rostkowskiej chce się wzorować na... amerykańskiej Tea Party. "My też chcemy zmienić naszą prawicę"

http://www.wpolityce.pl/view/3690/Partia_Kluzik_Rostkowskiej_chce_sie_wz...

lewaczka chce zmieniać prawicę ;) na pewno razem z Palikotem !a do garów !

Bo to ma być Tea dietetyczna, bez cukru i broń boże teiny. Najlepiej zagryzana niskokalorycznym jogurtem.
Czyli nazwa ta sama, a smak obrzydliwy i do niczego się nie nada.

pozdr.

Portal wPolityce.pl ujawnił ,że Joanna Kluzik -Rostkowska ma pomysł na odbudowanie prawicy w stylu ruchu Tea Party, z którego buntownicy pisowcy mieliby czerpać doświadczenie organizacyjne. I to może być jedyne co osoby o poglądach Kluzik Rostowskiej mogą zaczerpnąć z amerykańskiej nowej prawicy.

Ruch Tea Party niesie na swoich sztandarach sprzeciw wobec skręcania amerykańskiej prawicy na lewo czyli w stronę jaką do niedawna w PiS-ie reprezentowała Kluzik- Rostowska. Politycy utożsamiający się z Tea Party walczą z cywilizacją śmierci oraz socjalizmem i właśnie na tym zbudowali swoją pozycję, która pomogła im odnieść znaczący sukces w ostatnich wyborach.

Gdy spojrzy się bliżej na poglądy, które reprezentuje niedawny aniołek Jarosława Kaczyńskiego, który zamienił się w oczach pretorian PiS-u w diabełka, to można się przekonać, że z prawicą ma ona niewiele wspólnego

http://www.wpolityce.pl/blog/post/3695/Kluzik_Rostkowska_ma_niewiele_wsp...

Jeszcze miesiąc temu JK-R nie była lewaczką, a teraz już jest?

Ludzie wyluzujcie, dajecie się obrabiać wsi24 w śliczny sposób.

Wywalono ją z partii? A niech tam!
Chociaż przez ulicę odbierane to jest jak strzał w stopę.
Poncyliusz też zaczyna kłapać dziobem.

Może znajdzie się wreszcie ktoś, kto zajmie się doradzeniem Prezesowi w sprawach kadrowych.
TYLKO NIE FUNKCJONARIUSZ KURSKI!! Czy inny Bielan albo Kamiński.

Co ty za przeproszeniem chrzanisz ?! Gdzieś wyczytał u mnie zarzuty o lewactwo ???

Może pomyliłeś komentarze do notek ?!
A tak w ogóle, to odbiór ulicy jest mi najzupełniej obojętny. O wiele bardziej by mnie interesowali wyborcy, ci co chodzą głosować.
A jak ktoś chce, to niech z obydwiema damami zakłada nową partię "centrum z odzysku".

Nawet będę się cieszył jak sobie tę partię założą, to pewnie przyciągną do niej sporo kobiet, miękkich facetów (tych od depilacji i spokoju w polityce), "wysokie obcasy", pewnie z kila feministek itp - czyli dzisiejszych zwolenników PO.
A Kaczyńskiemu zostanie nienaruszony twardy elektorat. I wystarczy.

JK-R chce zakładać Polską Tea Party.

Czy wiesz, czym jest jej amerykański pierwowzór? Na jakich głównych wartościach jest oparty?
Jak się zapoznasz, to zrozumiesz, że poglądy światopoglądowe JK-R są wręcz przeciwne, a adekwatne z poglądami Palikota na tematy ochrony życia .

Tak więc na samym starcie fundują taki fałsz, że aż wyje. Nie wystarczy sie nazwać, trzeba jeszcze reprezentować soba samym wartości, które sie bierze na sztandary.

A tak w ogóle gratuluję olewania głosu ulicy.
Czy wyborcami nie są ludzie z ulicy?
Od kiedy? Bo może coś przeoczyłem.
A jeśli nie to nieśmiało przypomnę, że ci z ulicy : menele & co dysponują jednym głosem, czyli taką samą siłą co mądry profesor.
Olewanie ulicy kończy się olewaniem polityków przez tą ulicę.
Kaczyńskiemu twardy elektorat wystarczy, jak najbardziej. Całkowicie wystarczy.
Ale Polce nie wystarczy, bo ten twardy elektorat o zbyt mało żeby odzyskać władzę.

I właśnie biorąc pod uwagę nastawienie ulicy, sądzę że ma duże szanse. Co nie znaczy, ze jestem jej zwolennikiem.
Właśnie przed chwilą rozmawiałem z panią ok 50-tki, która korzysta z internetu, czyta prasę ( nie GW), ogląda dzienniki TV.
Ale... internet to onet, prasa to Rzepa, a TV to Polszmat i TVN.
Ta Pani jest przekonana, że ma dostęp do wiarygodnych źródeł informacji, że świat pokazywany jej przez te media jest światem rzeczywistym.
Wczoraj rozmawiałem z młodym człowiekiem, wchodzącym dopiero w dorosłe życie. On deklaruje , ze nie ma zamiaru głosować w jakichkolwiek wyborach, jednocześnie narzeka na rządzących. Myli Rewińskiego z Rywinem. Nie bardzo orientuje się w systemie rządzenia. Trzeba było mu klarować od podstaw,bo nie ma pojęcia o wielu sprawach , a w tych które jego zdaniem ma ogarnięte , również się myli albo jedzie schematami.
Córka mojego znajomego studiuje farmację. Boi się odezwać że popiera PiS, bo wie że zostanie natychmiast wyśmiana i wyalienowana.

I co? Mam te Panią olewać? Mam odpuścić sobie gadkę z tym młodym? Ojciec tej studentki ma jej doradzić żeby przyłączyła się dla świętego spokoju do klaki PO ?
Czy jednak dyskutować z Panią , z młodym człowiekiem przekazując im rzeczywisty obraz świata i nakłaniając do rzucenia okiem na np niezalezna.pl czy wolne media?
Mam olać moich rozmówców jeśli okazuje się, ze ich stanowisko jest wynikiem manipulowania nimi przez w/w mendia?
Mam się obrazić i zabrać swe zabawki i iść na swoje podwórko?
Czy jednak, na wzór faceta co to wrzucał wieczorami rozgwiazdy do morza na swej plaży, mozolnie kontynuować przekonywanie tych "otumanionych" ?

Bo mnie się wydaje, ze olanie tych co deklarują się jako apolityczni to ścieżka donikąd, a właściwie do utrwalenia status quo.
Naprawdę niewielu ludzi interesuje się polityką na poziomie takim ja czytelnicy BM24, a to właśnie ci niezainteresowani decydują w wyborach kto będzie nami rządził.
Chyba warto nie olewać ich.
Tak sądzę.

Palikot też liczył na "ulicę" - wszak przy pomocy michnikowych mediów zdołał dla kucharza Tarasa zgromadzić pod pałacem ze 2 tyś ludzi, a deklarowało swoje poparcie dla niego w sondażach tyle, co JK-R .

POWSTANIE JAKIEGOŚ RUCHU KONSERWATYWNEGO JEST KONIECZNE.

Ale na pewno nie uda sie tego zrobić JK-R & Co pod fałszywym szyldem.

Ludzie juz się zwołują na Facebooku, na Fronda, Rebelya , aby zarejestrować Stowarzyszenie.
I to jest ruch oddolny, taki ruch zbiera 300 tyś podpisów pod petycją o powołanie komisji międzynarodowej.
Tylko taki ruch społeczny, bez polityków skompromitowanych pocałunkiem ITI i AGORY.

Niesłusznie swój osobisty mizoginizm miesza Pan z polityką PiSu. Dla potwierdzenia swoich racji należało jeszcze dodać Migalską i Poncyliuszkę. ,,Zaczęły siksy podskakiwać to dostały kopa w d.. , znaczy się temu gościowi można zaufać." ,,Jarkacz" nie życzyłby sobie takiego poparcia. Chyba Pan nie wiele o nim wie. Recenzja z kabaretu lepiej Panu wyszła.

Za przeproszeniem, a gdzie znalazła Pani w tekście odniesienie do polityki PiS-u ? Choć jedno słowo, gdzie wykorzystywałbym lub podpierał się argumentacją PiS-u ? I gdzie tu połączenie z Migalskim lub Poncyliuszem ?
Tekst jest co prawda przekorny, ale proszę nie zafałszowywać jego przekazu !

Proszę przeczytać jeszcze raz. Powoli i ze zrozumieniem. Aha, słowo "mizoginizm " jest mi obce. Niestety widocznie kończyłem inne szkoły, gdzie uczyli mnie używać w wypowiedziach publicznych słów ogólnie zrozumiałych ogółowi słuchaczy(czytelników). Snobizm znajomości wyrazów obcych i obcobrzmiących pozostawiam w tym przypadku za drzwiami, jako dyskredytujący mnie w oczach odbiorców i mogący stanowić podstawę do formułowania zarzutów o wywyższanie się ponad nimi.

p.s nie rozumiem o co chodzi z tym kabaretem...