Media już nasze, teraz czas na subwencje
Ileż to razy Sławek Sierakowski biadolił, że w Polsce nie może powstać "normalna" lewica? Setki razy. Wszystkiemu winien fatalny system finansowania partii politycznych. On wytworzył istniejący od kilku lat klincz, scementował 4 formacje parlamentarne, które rozdają karty.
Nowi gracze (np. koledzy z "Krytyki Politycznej", "Partia Kobiet") nie mają szansy na zaistnienie, bo nie otrzymują państwowej subwencji...Akurat Sierakowski powinien sobie darować tego rodzaju majaki: co, jak co, ale "Krytyka Polityczna" może liczyć na szczodrość platfusowych decydentów (vide warunki udostępnienia nieruchomości miejskich przez warszawski ratusz). Być może z tego względu jakoś ucichła "Krytyka Polityczna"?
Zdaje się, że Platforma postanowiła w stopy Pana Sławka całować, zapowiadając całkiem serio rewolucję w finansowaniu partii politycznych. Kasy będzie mniej:
"PO chce obciąć o połowę subwencję z budżetu państwa dla partii politycznych na dwa lata (2012-2013).(...)Budżet zyskałby na tym ponad 120 mln zł."
Czy to sposób na stworzenie w Polsce "normalnej" lewicy? A może przy okazji "normalnej" prawicy? Szerokie centrum (PO) "normalne' już jest, trzeba się zająć skrajnościami...
Na pierwszy rzut oka wszystko cacy: i postulat Sierakowskiego jakby spełniony, pomysł zgodny z oczekiwaniami społeczeństwa, które w większości twierdzi, że politycy mają stanowczo za dużo. I Palikot powinien być uradowany...
Czy na pewno? Wątpię.
Ograniczanie subwencji dla partii politycznych z oczywistych względów pracuje na korzyść PO. To partia władzy, która bez sprzeciwu opinii publicznej, zagarnęła media publiczne. Bonus stanowią przyjaciele z TVN i Polsatu. Oni będą działać na rzecz Tuska "za darmo". Subwencja niepotrzebna.
SLD i PSL, póki Platforma sama nie ma większości parlamentarnej, jakoś będą się trzymały (, choć to taktyka "na krótką metę"). Najbardziej ucierpi znienawidzony przez media PIS. Inne formacje na ograniczeniach subwencji raczej nie skorzystają. Co mają do zaoferowania? Manuelę Gretkowską, Magdalenę Środę, Janusza Palikota ludzie traktują w kategoriach rozrywki, nie realnej siły politycznej, mogącej cokolwiek pożytecznego Polsce przynieść.
Platforma Obywatelska w sprytny sposób niszczy polityczną konkurencję. Najpierw pacyfikuje media, teraz chciałaby odcinając partie od pieniędzy. Urok Tuska jest wciąż niebywały, ale lepiej dmuchać na zimne. Trzeba maksymalizować szansę na długoletnie rządy, za wszelką cenę.
Czy platformerski projekt przejdzie? Wszystko zależy od ceny, jaką zażyczy sobie PSLowska/SLDowska przystawka.
"Wyborcza" piórem Agaty Nowakowskiej już namawia Tuska, by ją - w imię pomyślności salonu- zapłacił.
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz