Jak zostałem nizarytą?
Ongiś, jak jeszcze zdarzało mi się wypowiadać na salonie24 popełniłem komentarz do notki niejakiego Francisa.de. Postać to zdaje się niebanalna, skoro jego twórczość, raz po raz, jest reklamowana na stronie głównej, czyli SG salonu24, a sądząc z wpisów to chyba osoba prominentna, kojarzona z "Krytyką Polityczną". Może się mylę, ale ad rem.
Otóż swego czasu, wieki temu, miesiąc, może mniej, ów bloger popełnił był notkę taką:
http://francis.de.salon24.pl/230758,marsz-z-pochodniami-tylko-jedno-skojarzenie
Ponieważ owe skajerzenie nijak mi nie pasowało do moich skojarzeń, życzyłem Francisowi.de dobrego samopoczucia. No i się zaczęło. Spytał, czy to jaka groźba pod jego adresem, nie mogłem sobie odmówić, pojechałem po całości, tekstem z Ojca Chrzestnego, dając angaż jeszcze Bogusiowi Lindzie, ostatnio wszak cienko przędzie.
Francis.de wysmażył coś takiego:
http://francis.de.salon24.pl/230804,sekta-asasynow-i-starzec-z-zoliborza-grozono-mi-smiercia
W zasadzie do tej historii bym nie wracał.
Ale pojawił się Ryszard C., taksówkarz z Częstochowy. Dla Francisa.de nie jest on asasynem, ale tylko szaleńcem, który pobłądził i - zamiast - Niesiołowskiego trafił z broni Marka Rosiaka.
I jeszcze jedno. Skoro ja jestem asasynem, kim jest Ryszard C.?
http://francis.de.salon24.pl/230804,sekta-asasynow-i-starzec-z-zoliborza-grozono-mi-smiercia
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. komentarz do notki niejakiego Francisa.de
:) są ludzie, których sie omija szerokim łukiem, aby nie wdepnąć w coś nieprzyjemnego.
Komentowanie tego to już masochizm !
pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl