Niczego nie można wykluczyć

avatar użytkownika dzierzba

Dumając sobie nad genialnością wczorajszego Przekazu DniaTM głoszącego, że o mały figiel ofiarą psychopatycznego milicjanta spod Częstochowy padłby ktoś związany z Marszałkiem Stefanem Konstantym Myszkiewiczem-Niesiołowskim, nie mogłem odpędzić się od myśli, że coś mi umyka.

Cały czas próbowałem dojść dlaczego nie potrafię ograniczyć się do niemego podziwu dla kunsztu tych, którzy z taką łatwością sprawili, że jako jedynie słuszną podano wersję o ponadpartyjnej naturze tego pozornie tylko wymierzonego w PiS aktu nienawiści. Po głowie chodziły mi słowa wypowiedziane przez mordercę, że nienawidzi PiS-u i chce zamordować Kaczyńskiego, jednak to nie one wzbudzały mój niepokój. Wiedziałem, że przyczyną podgenerowania jest sam Marszałek, ale nie potrafiłem dojść dlaczego.

Wreszcie odpaliłem Internet i znalazłem. W wikicytatach. Czytany dawno temu fragment wywiadu, którego Gazecie Wyborczej udzielił Stefan Niesiołowski w czasach, gdy najwyraźniej jeszcze nie wiedział do której będzie strzelał bramki. Tam tak mówił o Platformie Obywatelskiej:

Ugrupowanie nowe, programowo nieokreślone, udające, że nie jest partią polityczną i celowo unikające zabierania głosu we wszystkich ważnych kwestiach społecznych, ekonomicznych i politycznych – lecz za to dające popisy hipokryzji i cynizmu, dość skutecznie żerujące na znanych fobiach, ignorancji i naiwnej wierze ludzi zniechęconych do polityki. Liderzy PO już zaczynają napotykać trudności z przekonaniem wyborców do szczerości intencji swych polityków – dobrze przecież znanych, i to nie zawsze z najlepszej strony. Teraz owi politycy nagle zapewniają, że stali się inni, uczciwsi, bardziej autentyczni i bardziej prawdomówni niż wszyscy pozostali. Przy okazji nasuwa się pytanie, jak to możliwe, by ktoś z takim życiorysem jak Andrzej Olechowski – płytki intelektualnie i pod wieloma względami po prostu niewiarygodny – mógł zdobyć kilka milionów głosów w wyborach prezydenckich. PO najprawdopodobniej skończy tak jak wszystkie ruchy, które spaja jedynie cynizm, hipokryzja i konformizm. Ciekawe tylko, czy nastąpi to jeszcze przed wyborami, czy zaraz po.
/Źródło: Rozbijacze na prawicy, „Gazeta Wyborcza” nr 168,20 lipca 2001/

Tekst ten jest powszechnie dostępny. Nie można więc wykluczyć, że znał go również krzyczący, że nienawidzi PiS-u morderca. Jeżeli więc faktycznie pałał nienawiścią także do Marszałka, może to właśnie ta wypowiedź była jej przyczyną? Bo przecież nie jest tajemnicą, kto atakuje Platformę: Jawni i kryptopisowcy… Różne rzeczy mógł więc sobie wykoncypować w chorej głowie psychopata.

Tak, zdecydowanie niczego nie można kategorycznie odrzucić w tych dziwnych, pełnych ogólnonarodowej agresji czasach.


Filed under: dywagacje, fun, historia, Internet, koalicje, media, polityka, Polska, społeczeństwo

1 komentarz

avatar użytkownika amica

1. Ależ to proste

RC zwrócił sie do słynącego z bezstronności Niesiołowskiego z pytaniem, kogo tu dla dobra Polski należy zamordować, a nasz doświadczony polityk podal mu właściwy adres...