NAJWYZSZY CZAS ODDZIELIC POSTKOMUNISTOW OD PANSTWA POLSKIEGO

avatar użytkownika husarz11

Czas juz najwyzszy oddzielic  postkomunistow od Panstwa Polskiego . Sekta komunistyczna domaga sie oddzielenia kosciola od panstwa , tyle ze kosciol  w polsce istnieje juz przeszlo 1000 lat , krzewil postep wbrew co twierdza postkomunisci,  kulture , rozwijal oswiate i takze nauke  Post  komunisci przyszli na bagnetach czerwonej armii   . Niech odleca teraz rakieta  skad przybyli.

7 komentarzy

avatar użytkownika Lancelot

1. Dawno

Już na to pora, dla tej sekty nie ma miejsca w naszym kraju. ONI są obcy kulturowo i mentalnie naszej cywilizacji. Pzdr

 RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ  /Józef Piłsudski/

avatar użytkownika husarz11

2. Lancelot

dosyc ze obcy kulturowo to dzialaja jak V kolumna . Pozdrawiam

avatar użytkownika Andy-aandy

3. PPR i PZPR — zakładali agenci stalinowskiego NKWD...

Na polecenie Stalina, założona przez NKWD na ziemiach polskich sowiecka partia — została nazwana przez sowieckich zdrajców "Polską Partią Robotniczą".

Komunistyczni towarzyze ze stalinowskiej PPR — czyli bratniej poprzedniczki PZPR — byli sowieckimi agentami, zdrajcami i bandytami… Ta sowiecka "Polska Partia Robotnicza" (PPR) — nie była ani "polska", ani "robotnicza"…

PPR było organizowane przez stalinowskie NKWD i w kierownictwie tej bandyckiej partii byli wyłącznie agenci NKWD. Tow. Gomułka, czy tow. Bierut — byli obywatelami sowieckimi, agentami NKWD i komunistycznymi bandytami, tak samo jak i całe PPR.

W PPR funkcjonowało także wielu członków, których jedynym zadaniem było antypolskie szpiegostwo na rzecz sowieckich bandytów — identycznie jak w działającej przez II wojną światową KPP…

W książce Piotra Gontarczyka "Polska Partia Robotnicza. Droga do wladzy 1943-1945" — znajduje się fotokopia historycznego dokumentu, na którym jest podpis Władysława Gomułki...

Dokument ten jest pokwitowaniem otrzymania przez tow. Gomułkę od tow. Moczara — kosztownosci zrabowanych Polakom zamordowanym lub obrabowanym przez bandytów z band GL i AL dowodzonych przez tow. Moczara.

Kosztownościami tymi później obdarowywano w PPR — swoich "zasłużonych" towarzyszy i partyjnych działaczy. PPR od założenia była więc wyłącznie partią zawodowych bandytów i kryminalistów — bowiem jej członkami byli sowieccy szpiedzy i bandyci oraz polscy zawodowi kryminaliści.

Od samego początku komunizm był systemem opartym na typowych dla bolszewików masowych zbrodniach, morderstwach oraz łgarstwach.

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

4. tow. Gomułka napisał, że Bierut był także i agentem hitlerowskim


Sowiecki obywatel i agent bolszewickiego NKWD tow. Gomułka napisał, że Bierut był także i agentem hitlerowskim... 

"(...) autor informował mnie, jako ówczesnego I sekretarza KC partii, że jest mu wiadomo, iż dawny mój poprzednik na tym stanowisku Bolesław Bierut, przebywając w czasie wojny w Mińsku, współpracował tam z Niemcami, to jest był agentem hitlerowskim. Dla wielu ludzi w Mińsku nie było to tajemnicą. 

Jego współpraca z Niemcami miała być szeroko znana mieszkańcom tego miasta. (...)" 

 * * * * * 

 Agent sowieckiego NKWD tow. Władysław Gomułka wspomina o tym, jak dowiedział się o współpracy agenta sowieckiego NKWD tow. Bieruta z Gestapo oraz pisze o ich wzajemnych stosunkach… 
________ 
http://www.gomulka.terramail.pl/pamietnik.htm

 Andy — serendipity

avatar użytkownika zx

5. TERAZ?

ZA PÓŹNO!!

To należało zrobić zaraz po 89 przy pierwszej nadarzającej się okazji.
Ale prawicowcom zachciało się demokracji w stylu zachodnim, jakichś pluralizmów itd.
Ruscy i komuchy to mentalność azjatów, rozumieją tylko but i nahaj.

avatar użytkownika michael

6. Oddzielić wrogów od Polski.

Każde normalne państwo zorganizowane jest by dbać o interes wspólny. Taka była mniej więcej idea. Jednym z ważniejszych elementów wspólnego interesu jest bezpieczeństwo, o czym najlepiej wiedzą kobiety. To właśnie One, instynktowne i rozumne strażniczki domowego ogniska wiedzą jak dbać o Jego stabilność i godziwą przyszłość. Tak rozumieją bezpieczeństwo.

Dlatego godziwe państwa organizują policję, aby tępiła bandytów, tworzą wywiad i kontrwywiad, aby można było wiedzieć co knują nasi wrogowie, gdziekolwiek są. Dlatego też państwa tworzą i uzbrajają armię.

Normalne państwa starają się przeciwdziałać wszelkiej wrogiej robocie, ściga złodziei i bandytów, tropi szpiegów i dywersantów, by ich oddzielić od naszego interesu wspólnego, by odebrać im możliwość wrogiego działania. Kiedyś zdrajców wieszano, teraz się izoluje, co niekoniecznie na to samo wychodzi.
Powieszony nie knuł dalej.

I TERAZ WNIOSEK:

1. Kościół i nasza tysiącletnia tradycja chrześcijańska nie jest wrogiem Polski, ani Kościoła, ani naszej narodowej tradycji nie można eliminować ani oddzielać od naszego życia publicznego. Pojęcie oddzielenia Kościoła od Państwa ma zupełnie inny sens i nie jest eliminacją. Nasze chrześcijaństwo jest częścią naszej polskości, nie możemy eliminować naszej polskości z naszego życia zbiorowego.

2. Komunistyczni bandyci, żołnierze NKWD i ich ideowe dzieci, współcześni agenci wpływu, szpiegowie i dywersanci walczący o obce interesy przeciwko naszym narodowym interesom, są naszymi wrogami i tych należy jako wrogów oddzielić, odseparować, odłączyć i izolować, wygnać, skazać na banicję, zamknąć ich, nie słuchać, eliminować, walczyć z nimi, internować,...
Odebranie im wpływu na nasze życie publiczne jest po prostu zwykłą koniecznością i naszym obowiązkiem.

3. Trzecie stadium Polskie Państwo, polskie media zostały opanowane przez wrogów Polski, musimy więc odbić nasze Państwo.
Pamiętajmy, być może rok 2010 jest ostatnim rokiem, w którym Policja Państwowa jeszcze nie ściga polskich patriotów za ich polskość. 11 listopada 2010 roku Policja Państwowa oddzieliła polskich patriotów od wrogów polskości, pozostawiając ich na głównych ulicach Warszawy.

Świętujący rocznicę polskiej Niepodległości, polscy patrioci zostali oddzieleni od fanatycznej tłuszczy, zostali puszczeni bocznymi uliczkami. Może to jest już ostatni rok, gdy jeszcze nie są ścigani.

ALE!
To jest już rok, w którym Halina Bortnowska, działając pod przykrywką Fundacji Helsińskiej instruuje młodych komunistycznych faszystów, jak łamać prawo, by można było czynnie i siłą prześladować polskich patriotów. Halina Bortnowska czyni to w komunistycznym lokalu opłaconym przez warszawskie władze, czyni to w lokalu na ulicy Nowy Świat. To jest już jawna zbrodnia.
Być może rok 2010 jest ostatnim rokiem, w którym to my, Polacy, jesteśmy oddzielani od naszego Państwa. Być może rok 2011 będzie pierwszym rokiem, w którym my Polacy, będziemy ścigani za naszą polskość.

Być może 11 listopada 2011 Policja Państwowa będzie strzelać do ludzi świętujących rocznicę polskiej Niepodległości. Halina Bortnowska już dzisiaj uczy młodych komunistycznych faszystów, jak to robić nielegalnie.

Ostatnio zmieniony przez michael o wt., 07/12/2010 - 09:33.
avatar użytkownika michael

7. Biesy na Nowym Świecie

Zamieszczam fragment artykułu Dawida Wildsteina o intrygującym przebiegu spotkania w lokalu "Krytyki Politycznej" na Nowym Świecie w Warszawie.
W komentarzu zamieszczonym wyżej stawiam poważny zarzut wspierania komunistycznych faszystów przez Fundację Helsińską oraz osobiście przez panią Halinę Bortnowską. Moim obowiązkiem jest więc wskazanie źródła w artykule zamieszczonym w Rzeczpospolitej: http://www.rp.pl/artykul/9157,573064-Wildstein--Biesy-na-Nowym-Swiecie.html

Wskazuję także konkretny akapit tego tekstu, którego fragment cytuję poniżej. To już nie są żarty, szanowni państwo:

CYTAT

Pogarda młodych

Spotkanie to umożliwiało także obserwacje relacji między częścią szeroko pojętego „mainstreamu”, a wspieranymi przezeń radykalnymi grupami. Okazało się, że mimo opisanych powyżej postulatów, Halina Bortnowska zaoferowała pomoc (w postaci szkoleń) członkom Porozumienia 11 Listopada. Uderza nie tylko absurd, gdy instytucja, mająca chronić prawa człowieka, współdziała z organizacjami, które nawołują do stosowania przemocy, odwołują się do ideologii totalitarnych oraz kwestionują normy prawne demokratycznego państwa opartego na ideologii praw człowieka. Chodzi o sytuację, w której dotowane gigantycznymi pieniędzmi międzynarodowe instytucje szkolą do rozbijania legalnych manifestacji w odrębnym podmiocie politycznym, jakim jest państwo polskie. Tego typu propozycje, jak ta złożona przez Halinę Bortnowską, są jednym z objawów wzajemnego przenikania się środowiska „liberalnego salonu” i radykałów.
...

Ostatnio zmieniony przez michael o wt., 07/12/2010 - 10:16.