Konferencja prasowa Bronisława Komorowskiego polega na tym, że najpierw mówi on, a potem można zadać trzy pytania.

avatar użytkownika Maryla

He he, "wesoły żałobnik" Jerzy Smoliński , czyli doradca od wizerunku prezydenta Bronisława Marii Karola, tak ustawia media i konferencje.

http://www.portalpomorza.pl/aktualnosci/15/12389

http://www.rp.pl/artykul/16,539407.html

.."Smoliński współpracuje z Komorowskim od wielu lat. Był rzecznikiem Ministerstwa Obrony Narodowej w czasie, gdy obecny prezydent kierował tym resortem. Był także rzecznikiem i doradcą Komorowskiego, gdy ten był marszałkiem Sejmu. W maju tego roku odszedł ze stanowiska m.in. po kwietniowych doniesieniach mediów, że on oraz inny z doradców Komorowskiego Waldemar Strzałkowski, składając wieńce przy grobie Anny Walentynowicz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, mieli kłopoty z utrzymaniem równowagi."...

 

Tomasz Skory na blogu portalu rmf24.pl opisuje dzisiejsza konferencję przed wylotem do Watykanu.

http://www.rmf24.pl/opinie/blogi/tomasz_skory/news-obciach-panie-prezydencie,nId,302615

.."Kancelaria Prezydenta zaprosiła dziennikarzy na "konferencję prasową" przed wylotem Bronisława Komorowskiego do Rzymu i Watykanu. Przed konferencją oświadczono nam jednak, że po briefingu będą państwo mogli zadać trzy pytania, dotyczące wyłącznie tego wyjazdu. Konferencja prasowa zamieniła się więc w briefing, czyli właściwie zwykłą odprawę dla dziennikarzy, bo briefing to jeden z rodzajów konferencji, tyle że poświęcony jednej tylko sprawie.

Pytań, dotyczących wyjazdu do Włoch i Watykanu nie było. Po chwili milczenia podjęliśmy próbę zapytania o to, co interesuje nas, dziennikarzy, a nie Prezydenta. Oto zapis przebiegu tej próby:

Posłuchaj skrótu

Biuro Prasowe: Proszę o pierwsze pytanie. Powtarzam - dotyczące tej wizyty. 

 

Dziennikarz: Ja jednak zaryzykuję krajowe. Panie Prezydencie, jest nowa nominacja…

Prezydent: Przykro mi, ale z Polski to ja wyjeżdżam. Także proszę pytać o sprawy związane z wizytą we Włoszech i Watykanie…

Biuro Prasowe: Wyłącznie z wizytą!

Dziennikarz: To może ja spróbuję… Panie Prezydencie, to jest pytanie, na które niezręcznie bardzo będzie NIE odpowiedzieć: dlaczego budżet pańskiej Kancelarii wzrasta…

Prezydent: Nie, proszę państwa! Ja… albo się umawiamy, albo się nie umawiamy..!

Dziennikarz: No nie umawialiśmy się! Zostaliśmy przed chwilą poinformowani, że to ma dotyczyć tylko wizyty we Włoszech…

Prezydent: Mam nadzieję, że państwa interesują sprawy, związane z wizytą we Włoszech i w Watykanie.

Biuro Prasowe: Proszę o pytanie dotyczące tematu briefingu!

 

To ja pytałem o wzrost budżetu. Szczerze mówiąc, znacznie bardziej od wizyty Prezydenta we Włoszech i w Watykanie interesuje mnie, dlaczego wydatki Kancelarii Prezydenta rosną z tegorocznych 158 do 181 milionów zaplanowanych na przyszły rok.".....

Etykietowanie:

11 komentarzy

avatar użytkownika Tamka

1. @Maryla

W dzisiejszych "Wiadomosciach" pokazano ta "szopke", takze widzialam na wlasne oczy jak to wygladalo. Zreszta to nie pierwszy taki przypadek. Zalosne. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika czarny anioł

2. Ja sie nie dziwię wzrostowi wydatków kancelarii.

Ten dom starców , czy przytułek ze wzgledu na wiek wymaga wiekszych wydatkow.A to komorowski chyba zabrał dzieciakom mleko ze szkół - więc kasa jest.
To ci panowie zaoszczędzili na pogrzebach ,zabierajac ludziom zasiłek pogrzebowy - wiec kasa jest.itd
A jak zabraknie to planuje się zabrac zasiłek wszystkim dzieciom itd.
Wladza musi mieć na tuczenie własnej nicosci.Pozdrawiam

Czarnyanioł

avatar użytkownika Jacek Mruk

3. Szkoda słów

Jaki prezydent takie konferencje. To z obawy by nie palnął znowu jakiejś gafy. Cały czas pod kontrolą.

avatar użytkownika natenczas

4. Konferencje,a występy na uczelniach ?

Studenci do prezydenta: nie mamy co jeść! A prezydent...

Ciekawy dialog Bronisława Komorowskiego ze studentami Uniwersytetu Warszawskiego odnotowała Wirtualna Polska. Żacy pytali prezydenta o sprawy dotykające ich osobiście: VAT na książki, zniżki na komunikację miejską, zlikwidowane dopłaty do barów mlecznych.

Student politologii poskarżył się Komorowskiemu, że po zlikwidowaniu słynnego "Karalucha" na Krakowskim Przedmieściu studenci nie mają gdzie jeść, bo wszędzie drogo
. A prezydent na to, że on uważa dopłaty do barów mlecznych za bezsensowne i woli wydawać pieniądze podatnika na stypendia dla najzdolniejszych.

I że za jego czasów nie chodziło się do barów mlecznych. Chodziło się na piwo do "Harendy":
Wtedy nie wolno było tam wypić piwa bez tzw. konsumpcji, np. serka topionego albo tatara. Na jednego tatara można było kupić cztery piwa. Dobieraliśmy się w czwórki i szliśmy na cztery piwa plus tatar.

Nie mają na pierogi, to niech chodzą na piwo?

Pan prezydent, trzeba przyznać, zachował się taktownie jak zwykle. Prawie jak Maria Antonina, która na wieść o tym, że lud nie ma chleba, miała zawołać: To niech jedzą ciastka!
http://www.pardon.pl/artykul/12704/studenci_do_prezydenta_nie_mamy_co_je...

Ostatnio zmieniony przez natenczas o pt., 15/10/2010 - 21:21.
avatar użytkownika Tamka

5. @natenczas

Bardzo dobrze. Wiecej takich textow gajowego do studentow to moze choc czesc przejrzy na oczy co to za presona i skad sie wywowdzi. Oby. T.

A swoja droga to za moich studenckich czasow bary mleczne byly rajem dla studentow: tanio, milo i smacznie.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika natenczas

6. > Tamka,

dlatego nie ma co się dziwić,że mamy takiego historyka za prezydenta.
Niedożywiony,nie miał siły do nauki,ale za to żłopał piwsko.
A nasz Donek marychę...ot,naszej wadzy młodość.

Pzdr.

avatar użytkownika Franek

7. @Tamka

A swoja droga to za moich studenckich czasow bary mleczne byly rajem dla studentow: tanio, milo i smacznie.
________________________________________________
Za moich też :)

avatar użytkownika basket

8. Powinni go

zapytać, czy będzie w Watykanie apelował o przemieszczanie Krzyży w "inne
bardziej odpowiednie miejsca"....

basket

avatar użytkownika Tamka

9. @Franek

:) popatrz, przez tyle lat te bary istnialy i jak wielki byl z tego pozytek. I komu to przeszkadzalo?

@nateczas
"Niedożywiony,nie miał siły do nauki,ale za to żłopał piwsko."
Az mu w krew weszlo, tyle, ze teraz pije trunki mocniejsze, od swego qmpla katzebrunnera z Bilgoraja. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Franek

10. @Tamka

Nie na temat - w sprawie barów
-----------------------------------------------------
W Sopocie mieliśmy "na rogu" taki bar mleczny - naleśniki z serem były tam hitem :)

avatar użytkownika Tamka

11. @Franek

No i jeszcze jakie smakowite wspomnienia pozostaly :), u mnie tez sa.

@basket
hehe...a ja jestem ciekawa jak sie bedzie tlumaczyl po wizycie w Watykanie z aprobaty in vitro [chyba, ze znow wyjdzie z niego hipokryzja. A moze to cecha wrodzona?].
Wszystko na pokaz, swietosc na pokaz=business. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.