Mędrzec i chamy
MarkD, czw., 16/10/2008 - 19:26
Spojrzenie na najnowszą historię Rzeczypospolitej dzieli Polaków coraz bardziej. Nie żeby większe stawały się grupy sporu, lecz linia sporu staje się grubsza. Ocena naszej rzeczywistości i jej korzeni wśród ludzi myślących podobnie do mnie jest wielce krytyczna i nie ogranicza się jedynie do krytyki postępowania rządu. Tutaj chamstwo całej PO-wskiej ekipy, poczynając od Klicha, Nowaka i Chlebowskiego przez Niesiołowskiego, Arabskiego aż do Sikorskiego i Rostowskiego na Tusku kończąc, a każdy z nich swoją cegiełkę dołożył, jest dla nas jedynie pokazem arogancji i szargania powagi urzędu i samej Rzeczpospolitej. I za to w normalnym kraju, zdaniem wielu, należy się Trybunał Stanu. (Tu dopowiem, że wczoraj były premier – agent „Olin”, w temacie „Trybunał Stanu” uśmiechnął się i szczerze powiedział :„to w Polsce nie działa”). Zapewne Trybunał Stanu nie spełnia określonej konstytucyjnie roli, której sens to zadośćuczynienie krzywdom wyrządzonym przez rządzących Narodowi a i Naród od wieków takiego zadośćuczynienia nie wymaga, ale czemu z taką sytuacją mamy się godzić? Nie, Trybunał to Naród!
Ale wróćmy do ocen. O chamstwie w akapicie wyżej z podaniem nazwisk, pisałem. Każde nazwisko poprzeć mógłbym cytatem z wypowiedzi. Najgorszym jednak jest dawanie fałszywego świadectwa. Tu spójrzcie na opis sytuacji opisany przez ClarkNova. Temat pakiet klimatyczny.
Dokument prezentowany na stronie Prezydent RP
(prawy dolny róg, Biuro Prasowe – Informacja) potwierdza tezy i dowód ClarkNowy.
Tyle o chamach. Teraz o mędrcu.
Linia podziału jest coraz wyraźniejsza. Symbol naszej pokojowej rewolucji, Lech Wałęsa, będzie doradcą w Unii Europejskiej. Każde oburzenie tą nominacją „salon III RP” powita zniszczeniem autora takiej opinii. Czemu? Bowiem „symbol” może wszystko. Nie będę na tyle złośliwy. by przytaczać opinię „salonu” dotyczącą „symbolu”, kiedy konkurował z Mazowieckim lub Kuroniem.
Załóżmy jednak, że są rodacy (wśród nich ja), którzy cały ten bezkrwawy przewrót okrągło-stołowy po latach uznają za zdradę. Tak myślą dziś również JK i LK mimo, iż w tych obradach brali udział, ale uważali to za krok pierwszy i czekali będąc w drużynie Wałęsy na krok drugi, krok całkowitej dekomunizacji. Nic takiego się nie stało, wręcz przeciwnie. Dostaliśmy dowód – obalenie rządu Olszewskiego – na to że Okrągły Stół był kontraktem różowej opozycji z komunistami. Tych dowodów z latami dostawaliśmy coraz więcej.
Czy teraz nie mamy prawa sprzeciwiać się tej kandydaturze? Czy człowiek który nas zdradził (dowodem Jaruzelski - prezydent, dwie kadencje komuchów i Rzeczypospolita w postaci III RP) może być w czymś pomocny Unii? Czy „symbol” równa się „mędrzec”? To równanie kłóci się z logiką. Sceptyczny wobec Unii powie: a niech tam. Jednak nawet wśród sceptycznych, w szczególności będący po drugiej stronie coraz grubszej linii podziału, chcieliby rzec: Nie ma mędrców? Nie ma ludzi rozumnych? Nie ma fachowców? Nie ma Polaków, którzy mogliby naprawdę coś tej Unii doradzić? Czy skazani jesteśmy na polskie symbole i lewicowych mędrców rządów hiszpańskich „małp”, francuskich tchórzy, niemieckich interesów? O ekonomistach typu „Balcerowicz” nie wspomnę.
Ja się na tę Unię chamów i mędrców nie zgadzam. Ponawiam apel: Prezydencie nie podpisuj traktatu lizbońskiego! Co byłoby z nami gdyby traktat obowiązywał i sprawy klimatyczne miałaby rozstrzygać taka właśnie Unia?
Powiem tylko: mielibyśmy prz*ane.
Ale wróćmy do ocen. O chamstwie w akapicie wyżej z podaniem nazwisk, pisałem. Każde nazwisko poprzeć mógłbym cytatem z wypowiedzi. Najgorszym jednak jest dawanie fałszywego świadectwa. Tu spójrzcie na opis sytuacji opisany przez ClarkNova. Temat pakiet klimatyczny.
Dokument prezentowany na stronie Prezydent RP
(prawy dolny róg, Biuro Prasowe – Informacja) potwierdza tezy i dowód ClarkNowy.
Tyle o chamach. Teraz o mędrcu.
Linia podziału jest coraz wyraźniejsza. Symbol naszej pokojowej rewolucji, Lech Wałęsa, będzie doradcą w Unii Europejskiej. Każde oburzenie tą nominacją „salon III RP” powita zniszczeniem autora takiej opinii. Czemu? Bowiem „symbol” może wszystko. Nie będę na tyle złośliwy. by przytaczać opinię „salonu” dotyczącą „symbolu”, kiedy konkurował z Mazowieckim lub Kuroniem.
Załóżmy jednak, że są rodacy (wśród nich ja), którzy cały ten bezkrwawy przewrót okrągło-stołowy po latach uznają za zdradę. Tak myślą dziś również JK i LK mimo, iż w tych obradach brali udział, ale uważali to za krok pierwszy i czekali będąc w drużynie Wałęsy na krok drugi, krok całkowitej dekomunizacji. Nic takiego się nie stało, wręcz przeciwnie. Dostaliśmy dowód – obalenie rządu Olszewskiego – na to że Okrągły Stół był kontraktem różowej opozycji z komunistami. Tych dowodów z latami dostawaliśmy coraz więcej.
Czy teraz nie mamy prawa sprzeciwiać się tej kandydaturze? Czy człowiek który nas zdradził (dowodem Jaruzelski - prezydent, dwie kadencje komuchów i Rzeczypospolita w postaci III RP) może być w czymś pomocny Unii? Czy „symbol” równa się „mędrzec”? To równanie kłóci się z logiką. Sceptyczny wobec Unii powie: a niech tam. Jednak nawet wśród sceptycznych, w szczególności będący po drugiej stronie coraz grubszej linii podziału, chcieliby rzec: Nie ma mędrców? Nie ma ludzi rozumnych? Nie ma fachowców? Nie ma Polaków, którzy mogliby naprawdę coś tej Unii doradzić? Czy skazani jesteśmy na polskie symbole i lewicowych mędrców rządów hiszpańskich „małp”, francuskich tchórzy, niemieckich interesów? O ekonomistach typu „Balcerowicz” nie wspomnę.
Ja się na tę Unię chamów i mędrców nie zgadzam. Ponawiam apel: Prezydencie nie podpisuj traktatu lizbońskiego! Co byłoby z nami gdyby traktat obowiązywał i sprawy klimatyczne miałaby rozstrzygać taka właśnie Unia?
Powiem tylko: mielibyśmy prz*ane.
- MarkD - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz