Era Bondaryka i podsłuchy PO (kawka)

avatar użytkownika Maryla

Zbigniew Zionro ujawnił, ze w czasie PO służby specjalne zbierały billingi dziennikarzy i dane ze stacji BTS czyli gdzie logowały się telefony dziennikarzy.

- Byłem przesłuchiwany za rządów PO w związku z ujawnieniem tajemnicy służbowej przez dziennikarzy. Prokuratorzy pytając mnie, opierali się o pozyskane w okresie rządów Platformy przez nich billingi dziennikarzy. Wobec tego zadaję pytanie: czy będzie prowadzone śledztwo wobec pana Donalda Tuska i Ćwiakalskiego? – mówił w TVN24 Zbigniew Ziobro.

Czy ktoś urządził konferencje prasową? Czy ktoś narobił rabanu z tego powodu? Czy ABW i CBA zajęły stanowisko? Nic z tego – sprawa póki co nie została nagłośniona. A przecież wiadomo, że po dojściu do władzy PO dziennikarze o prawicowych poglądach byli ( i są) ciągani po różnorakich prokuraturach w  związku ze śledztwami dotyczącymi ujawnienia tajemnicy państwowej czy służbowej.

Czy ABW wytłumaczy się ze ściągania billingów dziennikarzy ( a może nawet czegoś więcej) w sprawie tzw. incydentu gruzińskiego, gdzie ABW pod wodzą Krzysztofa Bondaryka z zapałem śledziło kto kontaktował się z kancelarią prezydenta śp. Lecha Kaczyńskiego? Czy ABW odpowie, dlaczego podsłuchiwano prywatne rozmowy Czezarego Gmyza ( „Rzeczpospolita”) Leszka Misiaka ( „Gazeta Polska”), Bogadana Rymanowskiego ( „ TVN). Wiem,  powiedzą , że na polecenie prokuratury w sprawie Wojciecha Sumlińskiego. Ale dlaczego nie skasowano tych materiałów, tylko włączono do akt śledztwa?

W tekście „GW” pojawiają się zdania, które mnie zafrapowały.

„Prokurator mógł to zweryfikować jedynie na podstawie danych od operatora telefonów. Uzyskał je z Ery GSM.”

I dalej:

„Porównując pisma Ery z odpowiedziami ABW i CBA, widzimy więc, że obie służby okłamały prokuraturę, twierdząc, że nie kontrolowały telefonów dziennikarzy. Dopiero po ponownym zapytaniu, w którym prokurator wskazał na dane od Ery, służby przesłały odpowiedzi. Niestety, włączono je do tajnej części akt, więc nie znamy ich treści.”

Czy cała dziesiątka dziennikarzy, o których pisze „GW” miała telefony w Ery?  Nie, nie miała. Czy i dlaczego operator Ery udostępnił dane innych operatorów? Nie wiadomo. Kto był specjalistą d.s bezpieczeństwa Ery do listopada 2007 roku? Krzysztof Bondaryk.

„Firmy telekomunikacyjne muszą – w myśl prawa – współpracować z organami ścigania. U każdego z operatorów są specjalne wydziały do kontaktów ze służbami, których pracownicy posiadają specjalne poświadczenia bezpieczeństwa. Zajmują się np. przekazywaniem billingów czy zakładaniem podsłuchów. W 2005 roku pojawiły się podejrzenia, że dane o tajnych operacjach służb specjalnych mogą wyciekać z firmy PTC (właściciel sieci komórkowych Era i Heyah). Śledztwo w tej sprawie prowadziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod nadzorem warszawskiej Prokuratury Okręgowej. Świadkowie odpowiedzialnością za kopiowanie tajnych danych i próby wydobycia tajnych informacji od pracowników Ery obciążyli m.in. dzisiejszego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka (...) Krzysztof Bondaryk przejął władzę w ABW wkrótce po wygranych przez Platformę wyborach jesienią 2007 roku. Początkowo był jedynie pełniącym obowiązki szefa. Formalnie jako nowy szef Agencji rozpoczął urzędowanie 16 stycznia 2008 roku. Dwa tygodnie później prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wycieku z Ery „wobec braku ustawowych znamion czynu zabronionego”. Poprzedni szef ABW Bogdan Świączkowski był tą decyzją zdumiony. – W tym śledztwie były materiały pozwalające stawiać zarzuty – stwierdził.” – pisała rok temu „Rzeczpospolita”.

Czy to czysty przypadek, że „GW” ma – mimo tajnego śledztwa -  aż tyle danych na temat billingów i logowania się telefonów w stacjach BTS? Nie.

I na koniec – kto tak naprawdę nadal gromadzi tajne dane także na temat dziennikarzy? I czy ktoś jeszcze pamięta aferę z Krzysztofem Bonarykiem i Krajowym Centrum Informacji Kryminalnej, które on tworzył pod koniec lat 90? Na temat gromadzonych tam tajnych danych dotyczących różnych osób, w tym polityków i gromadzenia danych z operacji SB m.in. rozpracowania o kryptonimie „Hiacynt” dotyczącej środowiska homoseksualistów? Kto ma teraz tę wiedzę i do czego ona służy?
 .

http://kawka.salon24.pl/236979,era-bondaryka-i-podsluchy-po

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz