Czy skończył się komunizm?- o metodzie i ślepocie.
Notka jest kontynuacją poprzedniej, dotykającej źródeł popsucia świata.
Podkreślę tu, że nie jestem przeciwnikiem stawiania pytań, ani szukaniem na nie odpowiedzi, jak też przeciwnikiem nauki jako takiej, ktora bada dla samego badania i z wrodzonej ludzkiej ciekawości. Pierwsi rodzice ponieśli konsekwencje nie dlatego, że zjedli, ale dlatego, że się nie przyznali.
Odpowiedź na pytanie tytułowe;-Komunizm skończy się, kiedy przestaniemy być komunistami.
Współczesne nauki humanistyczne mają żródło w materializmie dialektycznym opartym na Heglu i Lutrze. Na gruncie tej filozofii powstał ustrój polityczno gospodarczy, którego "silnikiem" są nauki psychologiczne, włącznie z psychiatrią i neurofizjologią, oraz socjologia, a za tym błędny ustrój.
Uzasadnienie;
Podstawą materializmu dialektycznego jest przyjęcie, że cała realna rzeczywistość jest materialna i nie ma żadnego obiektywnie istniejącego bytu, którego nie dałoby się sprowadzić do jego materialnej podstawy.
Przyjrzyjmy się na przykładzie neurofizjologii, jak to się konkretnie przekłada na metody i cele nauki.
"Neurofizjologia, fizjologia układu nerwowego - dział biologii, zajmujący się funkcjonowaniem układu nerwowego. Jest ściśle powiązana z neuropsychologią, neurologią, psychiatrią, etologią i innymi naukami behawioralnymi. Wchodzi w skład neurobiologii."
Nauka ta twierdzi, że człowiek to maszyna, w której umysł i uczucia przekładają się mechanistycznie na procesy biochemiczno fizyczne i z nich koniecznie wynikają.
"Neuropsychologia - dziedzina psychologiczna zajmująca się badaniem i opisywaniem związków zachodzących między układem nerwowym a procesami poznawczymi."
By prosto wyobrazić sobie, czym więc zajmuje się neuropsychologia, weźmy dla dużego uproszczenia komputer. O ile neurofizjolog bada budowę komputera podłączonego do sieci elektrycznej,( idąc po śladach elektroników) czyli materię, której prawa są poznawalne, to neuropsycholog grzebie w Windowsie i bada język i funkcje, czyli jakość spoza świata materii. By był system, musi być Programista, naukowiec jednak Go nie widzi, bo Programista jest niewidzialny, siedzi w Ameryce, odzywa się dopiero (zaakceptuj umowe licencyjną), jak sami dojdziemy do instalowania programu, ale to dla zaawansowanych. Mamy też programy zawodowe, do tworzenia grafiki, obrazu, muzyki, programy obliczeniowe dla naukowców itd. Zwykły użytkownik używa komputera przeważnie do magazynowania danych, komunikacjii i nauki. Badaniem i analizą tej działalności w necie zajmuje się per analogiam psycholog.
Jak działa w praktyce neurofizjolog, którego nauczono, że między układem nerwowym a procesami poznawczymi, czyli budową komputera, a Windowsem istnieją jakieś związki, kiedy widzi, że wirus zniszczył istotną część Windowsa i komputer szaleje?
Myśląc materialistycznie, rozkręca obudowę, wycina jakiś bebech i obserwuje, czy się polepszyło, lub jak jest mądrzejszy kombinuje, jak bez Programisty i licencjii załatać dziurę w systemie. Nie jest więc twórczy, ale odtwórczy, nie znając i nie chcąc znać autora. Czemu tak robi? Bo ma pirata, albo wyłączył aktualizacje, bo czuje się podglądany, a to zabiera mu wolność do korzystania z systemu na swoją modłę, inną od obowiązującej ( pomijam tu osobę Bila Gatesa i jego ocenę). Przykład;
"Do ważniejszych dokonań rozwijającej się neuropsychologii można zaliczyć ustalenie związku między strukturami przyśrodkowego płata skroniowego a pamięcią, co miało miejsce w latach 50. XX wieku. Uściślając, stwierdzono, że obustronne usunięcie przyśrodkowych struktur płata skroniowego u człowieka wywołuje utratę zdolności do zapamiętywania nowych informacji. Tak operowani pacjenci nie rozpoznawali osób, które mieli okazję poznać po operacji, nie pamiętali żadnych wydarzeń, jakie miały miejsce po zabiegu, potrafili z zainteresowaniem czytać wciąż tę samą gazetę itd. Operacje takie wykonywał William Beecher Scoville, jako eksperymentalną metodę leczenia psychoz, zaś w jednym przypadku - pacjenta H.M. - z powodu niezwykle ciężkiej postaci epilepsjii. Jest to o tyle istotne, że wcześniej pamięć była jednym z nielicznych ważniejszych procesów poznawczych, która nie posiadała żadnej określonej lokalizacji w mózgu (jak opisywano powyżej, zaburzenia mowy, czytania, widzenia zostały "zlokalizowane" dość wcześnie w historii rozwoju wiedzy neuropsychologicznej). Na podstawie dalszych badań ustalono, że to hipokamp, część przyśrodkowego płata skroniowego, jest jedną z kluczowych struktur dla procesów zapamiętywania nowych informacji. Przykład ten jest istotny również i z tego powodu, że pokazuje, jak cenne może być badanie neuropsychologiczne. Ponieważ badanie takie nie należało wówczas do standardów opieki medycznej, wykonywano je rzadko i Scoville nie angażował podczas swych eksperymentów żadnego neuropsychologa. Nie od razu więc zauważono, że operowani przez Scovillego pacjenci utracili zdolność uczenia się nowych informacji. Bez oceny neuropsychologicznej pewne kluczowe informacje na temat stanu zdrowia pacjenta mogą po prostu nie być dostępne lekarzowi, przez co zarówno diagnostyka jak i postępowanie terapeutyczne może być mniej skuteczne (lub nawet w ogóle niewłaściwe, jak w tym przypadku).
Innym przykładem mogą być badania nad asymetrią mózgu prowadzone z udziałem pacjentów, u których chirurgicznie przecięto największe włókna nerwowe łączące prawą i lewą półkulę mózgu. Zabieg taki wykonywano u pacjentów cierpiących z powodu epilepsji - w ten sposób napad epileptyczny powstający w obrębie jednej półkuli nie był przenoszony na drugą półkulę. Badania neuropsychologiczne zainicjował zespół Rogera Sperry'ego na początku lat 60 XX wieku"
http://pl.wikipedia.org/wiki/NeuropsychologiaTak to jest znależć się w łapach marksisty, dla którego stajesz się obiektem badań dla dobra ludzkości. Wytną ci mózg i będą cię obserwować. Ta metoda ma się dobrze i można powiedzieć, że nadal się rozwija.
Lekarzu, wytnij sobie mózg sam!
To na tyle, by nie przedłużać. Temat jest ogromny, pokazałam tu tylko na jednym przykładzie błędny paradygmat tej "nauki", reszta tej paranoi w wiki. Jak ktoś nadal nie zrozumiał, to nie wiem co do niego trafi.
Debilom ogłaszającym w telewizjii, że "komunizm się skończył", jak też ich poplecznikom mniemającym, że wystarczy samemu wziąć władzę by on się skończył, już dziękujemy.
Prawda wymaga fundamentalnej zmiany myślenia, ale kto jest w stanie się na to zdobyć?
Poniżej przykłady tego szamanizmu w praktyce.
"Nie jesteś pewny czy nie cierpisz na zaburzenia hormonalne? Oddaj się pod opiekę lekarza endokrynologa. Zbada gruczoły wydzielania wewnętrznego, oceni zaburzenia. Doradzi, co zrobić, gdy męczy Cię bulimia, anoreksja, cierpisz na nadmierne owłosienie, trądzik lub łysienie plackowate. Leczenie otyłości, niepłodności, badania hormonalne."
- circ - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Link do poprzedniego wpisu
wrzuciłam na Niepoprawnych i ciekawa sprawa, tam komentatorzy poparli tezy mojego artykułu i jeszcze dołożyli swoje.
http://niepoprawni.pl/blog/34/czy-psychologia-i-psychiatria-nauka#commen...
Jak jednak przyszło do socjologii, socjolog zaczął bronić swojego status quo.
To niesamowite, jak mocno potrafi oślepiać egoizm. Potrafi wyłączyć całe fragmenty świadomości z krytycznej oceny, bronić od Prawdy, bo na nich zbudował własne poczucie tożsamości i gdyby to poddał ocenie, wszystko na czym latami budował by mu się rozsypało.
I tu wychodzą grzechy bezkrytycznego przyjmowania wiedzy w młodości. Dostawałam za to w tyłek na studiach, chcieli mnie wyrzucić za buntowniczą postawę, ale co przeforsowałam, to moje. Systemu nie pokonałam, ale uchroniłam umysł przed kłamstwem i innych pobudziłam do myślenia.
www.powstanie-warszawskie-
2. Najlepiej unikać klekarzy wszystkich
Zdrowo się odżywiać , odrzucając mięso , a skupiając się na warzywach ,owocach i ziołach.
Lekarze skażą nas chemią której produkuje się coraz nowsze generacje by ludzi od niej uzależnić. Nerwicy nie wyleczy się chemią, podobnie jak innych chorób psychicznych. Kontakt w rodzinie i w otoczeniu to podstawa prawdziwego zdrowia psychicznego. Ci którzy odchodzą od Boga tracą więź i cel w życiu, więc idą drogą do przepaści.
3. Nauki o człowieku muszą wypracować język zgodny z teologią.
Już chińska medycyna jest temu bliższa niż zachodnia. Papież był genialny, że głosił ekumenizm. Przyjdzie czas, że Azjaci stworzą nam nową naukę, na swojej nie zepsutej tradycji i katolickim paradygmacie prawdy.
"Znalazłem na ted.com niezwykły wykład pewnego onkologa, który z rozbrajającą szczerością wyjawił kilka tajników tejże medycznej profesji. Mówił miedzy innymi o tym, że cała ta nauka nie posunęła się przez ostatnie 60 lat ani o milimetr. Ciągle nie są znane podstawowe mechanizmy powstawania nowotworów, a żeby było śmieszniej, wyleczenia zdążają się niezależnie od stosowanej terapii. Jednym słowem – syf. Tenże lekarz proponuje coś co musiało rzucić na niego anatemę innych onkologów. Mianowicie, cofnięcie się o dwa kroki wstecz i rozpoczęcie porządkowania tej dyscypliny przede wszystkim od stworzenia nowego języka opisującego choroby. Ten stosowany obecnie ma 150 lat i klasyfikuje nowotwory według miejsca ich występowania w organizmie (trzustka, wątroba, płuca itp.). Czasami watro cofnąć się aby poszukać nowej drogi. ..."
http://kolatka.blogspot.com/2010/09/drzewo.html
www.powstanie-warszawskie-
4. Nowa nauka Azjatow
oparta o przepisy McDonalda,Kentucky F.Chicken,Pizza Hot itd.