Zakazany owoc

avatar użytkownika sierp
Spółka Apple (dla tych co nie wiedzą: producent bardzo drogiego, za to dobrze reklamowanego sprzętu elektronicznego) postanowiła zaatakować blog fanów swoich produktów za posługiwanie się znakiem graficznym podobnym do znanego na cały świat nadgryzionego jabłuszka oraz nazwą „Applemania”. Przy okazji tej sprawy poczytałem sobie „Guidelines for Using Apple Trademarks and Copyrights”, czyli wskazówki dotyczące wykorzystywania [...]

2 komentarze

avatar użytkownika circ

1. chyba za dużo sobie pozwalają.

Chcą mieć monopol na Boga, teraz znów na jego dzieła.

Dziś mi jeden żyd powiedział,- chodź do nas! jesteś żydówką, bo każdy dobry człowiek jest żydem.
Hola, hola, mówię. Popsuliście cały świat, a on mi na to, że to nie ważne, bo wszystko ciągle się zmienia.
Oni ciągle dekodują stare kody i negocjują nowe.
Ta rasa musi się targować i narzuciła to całemu światu.

"Dekodowanie:

* Działanie w obrębie dominującego
kodu

2. Zastosowanie kodu
możliwego do wynegocjowania

3. Zastąpienie danego
kodu innym"

Nienawidzę targowania, nie cierpię tego parszywstwa. Uwłacza godności dziecka Bożego.

W nowym kodzie targowanie nazywa się negocjowaniem, a handlarz negocjatorem.

Ostatnio zmieniony przez circ o czw., 30/09/2010 - 22:45.
avatar użytkownika Tamka

2. "Czy to oznacza, że

"Czy to oznacza, że prezentując to, co poniżej, naruszam prawa do znaku towarowego Apple?"

Kolejny przyklad absurdu, ktore usankcjonowane jest prawnie. Kto to uznal? Ano prawnicy. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.