Rada Bezpieczeństwa Narodowego-czyli kabaret Bronka i Donka.
-Proszę wstać rezydent idzie!-rozległ się donośny głos Kwaśniewskiej.
Do sali wchodził rezydent krokiem chwiejnym jak chłop po zabawie w remizie w takt słów:
Szedł chłop przez wieś
Szedł chłop przez swoją wieś.
Szeroką dłonią pozdrowił wszystkich obecnych i przymrużając powieki pod grubymi szkłami okularów spojrzał jeszcze raz na wszystkich jakby chciał sprawdzić po minach obecnych czy
czasem nie drwią z jego wyglądu!
-Towarzy...przerwał szybko w pół słowa rezydent -...to warzymy dziś słowa
na temat bezpieczeństwa najważniejszych dostojników w państwie polskim.
Proszę zająć miejsca,dziękuję !
-Widzę tu bardzo poważnych polityków,którzy już swoją obecnością myślą
poważnie o bezpieczeństwie naszego kraju!Nie to co ten ,który nie
przyszedł na nasze zebranie.
-Dziś będziemy rozmawiać,dyskutować i podejmować decyzje ważne dla nas
samych,bo przecież jest tylko jeden samolot i myślę,ze dojdziemy do
porozumienia w sprawie naszych wspólnych lotów,ale oczywiście
oddzielnych!
Proponuje aby zacząć od przypisania stałych miejsc w samolocie do
konkretnych osób!Co sadzicie o tej propozycji?-zwrócił się do zebranych rezydent.
-Ja się zgadzam i myślę,ze jest to bardzo dobra propozycja- odezwał się
człowiek o rudych, silnie przerzedzonych włosach o dziwnym nazwisku z
duńska zwany Tysk.
-A ja również się zgadzam,ale o co chodzi właściwie,bo prawie nic nie
widzę, tylko rant tego stołu.Czy ja mogę dostać jakieś wyższe krzesło
godne marszałka sejmu?-zapytał wielki mały człowiek Schetyna
-Tak,tak naturalnie-odezwał się rezydent i donośnie krzyknął
- Pani Joasiu,pani przyniesie poduszeczki dla pana marszałka,bo pan
marszałek nic nie słyszy poniżej stołu!
-Tak jest,ja również jestem za, a powiem i więcej,żeby nigdy
więcej-spojrzał na kartkę- nigdy więcej nie wsiadać do jednego
samolotu,a jeśli już, to się przesiadać w międzylądowaniu do innego
samolotu!-powiedział cichym głosem przewodniczący SLD Napieralski!
Rozległy się oklaski
-Mówimy stanowcze NIE dla wszystkich w jednym samolocie.To musimy
jednogłośnie przez aklamacje przyjąć,bo będą zgrzyty.Niech społeczeństwo
usłyszy nasze budowanie dobra i naszą jedność jak dawniej Front Jedności
Narodowej,ach co to była za wspaniała historia-rozmarzył się Napieralski.
-Panowie,powoli przecież dojdziemy i do tego, panie Napieralski!A
właściwe to już jesteśmy-uspokajał rezydent!
-Panowie-rezydent spojrzał wyniośle na zebranych-mam dla was miłą
niespodziankę.Tu w tych termosach jest tradycyjny napój
myśliwski!-roześmiał się rubasznie spoglądając na wszystkich.
Wszyscy rzucili się do otwarcia swojego termosu i sprawdzenia
zawartości!W środku był alkohol.Wewnątrz kubka,który jednocześnie
stanowił zamkniecie termosu była naklejona ulotka o treści:
"Janusz Palikot dla bezpieczeństwa korpusu wewnętrznego".
Wszyscy zebrani wybuchnęli śmiechem,a najgłośniej rezydent.
-No,a nie mówiłem,ze będzie wesoło i bezpiecznie.
-Panowie,ja tylko pytam,czy to jest bezpiecznie,że my tu wszyscy
najważniejsi w państwie się spotykamy w jednym miejscu i o jednym czasie?
Wszyscy spojrzeli na Jerzego Millera po tych słowach z lekkim niepokojem.
-Zapewniam panów-odezwał się rezydent-ze nasi bracia Rosjanie nie
dopuszczą do takiej katastroficznej sytuacji,a poza tym mówimy,rozmawiamy o
bezpieczeństwie samolotu i bezpiecznego usadowienia pasażerów w
nim.Najważniejszych pasażerów w państwie-próbował rozładować napięcie po
słowach Millera.
-Ja pierniczę ale Miller ma racje.Proponuje powolutku wychodzić
pojedynczo-powiedział ten o rudych przerzedzonych włosach zwany z duńska
Tysk.
-Nie panikujcie,proszę -odezwał się Radosław Sikorski-byłem,walczyłem w
Afganistanie i nasi bracia Rosjanie nie mieli takich karabinów aby przestrzelić mur
naszego pałacu!A na czołgach przecież nie przyjadą!
A poza tym miałem spotkanie z naszym duchowym przywódcą spraw zagranicznych, panem Ławrowem, i czas najwyższy panowie-tu zwrócił się do wszystkich obecnych unosząc lewa brew-myśleć kategoriami interesów Rosji?A wiec w interesie Rosji leży nasze bezpieczeństwo!Kto mógłby dziś tak bronic interesów naszych braci Rosjan jak my sami,no panowie?Kto?
Po tych słowach wszyscy uczestnicy spotkania u rezydenta odetchnęli z ulgą!
Rudy z przerzedzonymi włosami wstał unosząc w szklance alkohol
-Panowie wypijmy za zdrowie Rosji i naszego bezpieczeństwa!Prost!
Wszyscy wypili.
-Ok.,ja mam takie pytanie,moim zdaniem bardzo ważne pytanie,a mianowicie,gdzie posadzimy naszą panią rezydentową?To znaczy w której części samolotu?-zapytał Miller
Wszyscy jak jeden mąż spojrzeli na rezydenta!
Rezydent poczerwieniał w jednej chwili i zaczął kaszleć nerwowo zasłaniając usta szeroką chłopską dłonią wyuczonego historyka.
-O co chodzi-zapytał mały wielki czlowiek Schetyna-O co chodzi,bo nic nie widziałem.Ta cholerna poduszka...
-Panowie,zapewniam Was,ze zona moja będzie siedziała przy mnie w salonce!-odparł z godnością rezydent.
-A jak polecicie dajmy na to do Danii,a wiadomo,ze tam są kaszaloty i taki kaszalot będzie chciał się przelecieć bezpiecznym samolotem dla przyjemności.To co wtedy?W której części samolotu umieścimy kaszalota z Danii?-zapytał Sikorski-Pytam dlatego,ze nie można przeciążać samolotu,bo to stwarza niebezpieczeństwo przechyłu samolotu w przód jeśli będzie kaszalot siedział w salonce razem z nasza panią rezydentową?
-No to ja proponuje kaszalota do tyłu i się zrównoważy ciężar i po kłopocie-zaproponował zadowolony strażak Pawlak-zostało mi trochę w pamięci z kursu strażaka o zabezpieczaniu towaru lynamy i transporteramy.
-Ale o co chodzi z tym kaszalotem,bo znowu nic nie widziałem-zapytał wielki mały człowiek Schetyna!
-Proponuje nie wpuszczać kaszalotów do samolotu-odezwał się Koziej.
Dał się słyszeć znowu kaszel rezydenta.
-Panowie-odezwał się strażak Pawlak-z mojego doświadczenia strażaka to bym zaproponował przenieść salonkę na środek samolotu,a cały bagaż rzeczy osobistych podróżujących zapakować do innego samolotu!Idzie zima i rzeczą naturalną jest,ze jest zimno,bo takie są prawa natury,a wiec musimy się ciepło ubierać-wymownie spojrzał na rezydenta.
-A ja czytałem na jakiejś stronie w internecie,ze pani rezydentowej rzeczy osobiste, będą przewożone razem ze spadochronami?
No co za złośliwce te prawicowce wypisują!-rzekł Napieralski- Uważam, że kultura osobista, ale przede wszystkim standardy w polityce, które bardzo mocno przestrzegam i ta inna polityka, którą wszyscy zapowiadaliśmy, powinna prowadzić do rozmawiania ze sobą, nawet jeżeli w wielu kwestiach się nie zgadzamy i nawet, jeżeli jesteśmy przeciwnikami politycznymi-podkreślił Napieralski!
-Ale o co chodzi z tymi osobistymi spadochronami? -zapytał wielki mały czlowiek Schetyna-czy będziemy musieli wchodzić do samolotu już z osobistymi spadochronami?O to chodziło?Nic nie rozumie,bo mi tu na tych poduszkach niewygodnie
-Teraz widać jak bardzo ważne sprawy poruszamy.Rzeczy osobiste pani rezydentowej jeśli będą wysłane innym samolotem i dajmy na to nie dolecą na czas, to co wtedy?W co ubierze się pani rezydentowa?A wiadomo,ze od pani Muchy rzeczy by nie mogła pożyczyć i całe bezpieczeństwo szlag trafia!-rzekł Miller
-Dlatego proponuje aby do samolotu Tu-154M doczepiono szybowiec transportowy i mielibyśmy problem rozwiązany z rzeczami osobistymi rezydentowej!-zaproponował Koziej.
-Świetne rozwiązanie-podsumował rezydent-jednocześnie moglibyśmy zabierać na pokład te duńskie kaszaloty.
-A teraz sprawa ciągłości państwa,która jest bardzo ważna!Proponuje kobiety zapłodnione przez uczestników lotu.Co Wy na to?Wszyscy byli zgodni do tej propozycji i jednocześnie podkreślili,ze dla ciągłości państwa nie ma spraw wstydliwych!
Na to konto wychylili następny kubek alkoholu!Prost! zawołał rudy człowiek o przerzedzonych silnie włosach!...
"Jak podkreślił, dokument przedstawiony przez szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego jest obszerny i bardzo ważny. - Ten dokument mówi, jakie osoby mogą razem ze sobą latać, jak powinna wyglądać procedura, kto bierze odpowiedzialność za te osoby, jak przebiega szkolenie (pilotów), kto jest najważniejszy z najważniejszych i jakie instytucje powinny być tymi procedurami objęte...-powiedział Napieralski
http://www.tvn24.pl/1,1675662,druk.html
Tak,bezpieczeństwo ważnych osób w Polsce dla Rosji i Niemiec, jest ważne,aby mogli pilnować niepokornych,silnych charakterami ludzi myślących o przyszłości Polski wolnej,niepodległej!!
Dla Komorowskiego,Tuska,Klicha,Arabskiego,Sikorskiego,Nowaka,Schetyny i ilu ich tam jeszcze zniewolonych myślowo jest, nie ważne są te kryteria bezpieczeństwa Polski niepodległej i niezależnej, od tych dwóch wrogich nam państw,którymi kierował się s.p.Lech Kaczyński!Dlatego musiał zginać wespół z bardzo ważnymi osobami państwowymi,które chciały zagwarantować Polsce bezpieczeństwo energetyczne!
A kiedy panie prezydencie RP B.K.usłyszymy odpowiedzi zadane przez Pana Aleksandra Ściosa?!
http://bezdekretu.blogspot.com/2010/05/pytania-do-kandydata-komorowskieg...
Pewnie nigdy,ale ja mam nadzieje,ze nadejdzie taki dzień dla Polski, kiedy wszystkich ludzi związanych z WSW i WSI,którzy działali dla Rosji, będą skazywani na długie lata wiezienia,bo tam ich miejsce, sympatyków Platformy Obywatelskiej!!!
A wtedy wszyscy Wolni Polacy,z tej okazji i święta, otworzymy szampana :))
- Errata - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz