Czy pieski odszczekają? Wątpię, bo do tego trzeba mieć jaja
Koteusz, wt., 28/09/2010 - 09:13
Oficjalne dokumenty, nie jakieś tam kserówki.
I co kundelki, ci którzy szczekaliście, że był to lot cywilny? Co teraz zrobicie? Odszczekacie? Wątpię, bo do tego potrzeba mieć nieco odwagi cywilnej, czyli tzw. jaja. Macie je? Wątpliwa sprawa.
Tym bardziej, że poszedł sygnał z Moskwy, a tuskowe chętnie mu przyklaskują.
– To był lot cywilny – twierdzi Jerzy Milner, szef MSWiA. I dodaje jeszcze, że „między Rosją a polską komisją wyjaśniającą okoliczności katastrofy smoleńskiej, którą kieruje, nie ma sprzeczności.”
I jak tam kundelki wasze samopoczucie?
- Koteusz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
4 komentarze
1. http://wiadomosci.wp.pl/kat,9
http://wiadomosci.wp.pl/kat,9932,title,Szokujace-zeznania-funkcjonariusz...
Kopiuję całość bo różnie bywa z takimi newsami...
"W tajnych aktach prokuratury znajduje się zeznanie funkcjonariusza BOR, który po katastrofie w Smoleńsku widział trzy karetki pogotowia odjeżdżające z miejsca wypadku na sygnale – twierdzą informatorzy „Gazety Polskiej”. Natomiast w Agencji Wywiadu, według informacji tej gazety, znajdują się trzy notatki z rozmów polskich wywiadowców z Rosjanami, którzy byli na miejscu katastrofy tuż po zdarzeniu. Wszyscy zeznali, że słyszeli odgłosy wystrzałów i krzyki ludzi. Gazeta pyta więc: gdzie są ranni ze Smoleńska?
Przez pół roku prokuratura nie wykorzystała tych informacji. Gdyby nadała im bieg, obraz śledztwa byłby dziś zupełnie inny. Jeśli rzeczywiście karetki zabrały z miejsca katastrofy rannych, w jakim celu ukrywano fakt ich przeżycia? Na pytanie gazety: czy prokuratura zweryfikowała te informacje – płk Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej w Warszawie, nie odpowiedział.
Zeznania funkcjonariusza BOR o trzech karetkach wpisują się w komunikat polskiego MSZ po tragedii, że trzy osoby przeżyły, lecz są ranne. Informację taką podał 10 kwietnia o godz. 11.07 czasu polskiego rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Paszkowski. Jak później pisano, pochodziła ona z agencji Reuters.
"Gazeta Polska" twierdzi, że jeśli informacje te zostałyby zweryfikowane, uprawdopodobniłyby hipotezę zamachu. Karetki nie zabierają zmarłych. Ponadto ciał zmarłych nie przewozi się na sygnale. W tych karetkach, które odjechały na sygnale, musieli znajdować się ranni, prawdopodobnie z prezydenckiego samolotu. Jeśli tak było, kim byli i co się z nimi stało? A przede wszystkim dlaczego ten fakt ukryto? Co ciekawe, w Agencji Wywiadu, według informacji „GP”, znajdują się trzy notatki z rozmów polskich wywiadowców z Rosjanami, którzy byli na miejscu katastrofy. Ci ludzie zeznali, że słyszeli odgłosy wystrzałów i krzyki ludzkie.
Gazeta przypomina, że na filmie, który obiegł cały świat, nakręconym przez Rosjanina tuż po tragedii, słychać strzały. Potwierdza to zeznania innych Rosjan złożone przed polskimi wywiadowcami. Idąc torem teorii celowego spowodowania katastrofy, można zadać pytanie: dlaczego w przypadku przeżycia rannych jednych miano by dobijać, jak spekulują niektórzy, innych zabierać karetkami? Odpowiedź dałaby identyfikacja osób, które znajdowały się w karetkach - przekonuje "Gazeta Polska".
Rosyjski Międzypaństwowy Komitet Lotniczy twierdzi, że wszyscy pasażerowie polskiego Tu-154M 101 zginęli jednocześnie. Właśnie ta zagadkowa śmierć na miejscu wszystkich 96 pasażerów, stan ciał i niewyobrażalne zniszczenie samolotu po upadku z zaledwie kilku metrów z lotu poziomego przy minimalnej prędkości wydają się ekspertom niezrozumiałe. Według MAK, nie było ani jednego rannego, który zmarłby po godzinie czy dwóch.
Leszek Misiak, Grzegorz Wierzchołowski."
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
2. > Unicorn: "Kopiuję całość bo różnie bywa"
Słusznie. A mnie rozbawiła reakcja Stefka Pluja Niesiołowskiego, gdy Sellin powiedział, że w miarę upływu czasu będziemy dowiadywać się co raz straszniejszych rzeczy na temat katastrofy. Myślałem, ze się tą swoją śliną udławi.
pozdr
3. Honorowych ludzi coraz mniej
Skoro prezydent nie należy do honorowych , to czego się można spodziewać po jego kolesia partyjnych .
Pozdrawiam
4. > Jacek Mruk: "czego się można spodziewać po jego kolesia party"
Niczego dobrego! Wierz mi! :)
pozdr