Wstrząs pourlopowy [24.09.2010 11:13]

avatar użytkownika dzierzba

Wróciłem właśnie z wczasów spędzonych w kraju, który jeszcze bardziej niż nasz zasługuje na cud gospodarczy i chciałbym serdecznie polecić tego typu wyprawy wszystkim malkontentom. Dopiero takie porównanie pozwala zauważyć, że w bogatej Orlikami Polsce nie tylko nie jest źle, ale wręcz lepiej. Wprawdzie mój kolega twierdzi, że bredzę, ale on przyjechał z Anglii, więc jego głos niespecjalnie się liczy. Równać bowiem można wprawdzie do najlepszych, ale już porównywać się lepiej z biedniejszymi. Ku pokrzepieniu umysłów i serc inteligenckich.

Jakkolwiek zresztą by nie było, najważniejsze jestem znów w domu i mogę nadrobić medialne zaległości.

 

Deficyt przekraczający 100 miliardów, rosnące bezrobocie, podwyżka podatków, dziwna umowa gazowa z Rosją… Szybko i pobieżnie przebiegłem po tematach niespecjalnie nieistotnych. Zaintrygowała mnie dopiero szeroko omawiana, wstrząsająca sprawa skandalicznej wypowiedzi pani Elżbiety Radziszewskiej.

 
Przyjrzałem się jej uważnie i dzięki temu wiem, że jednak coś się działo, że pojawił się nowy wróg publiczny!
 
To naprawdę nie byle co, że tej dotąd skromnie pozostającej na uboczu kobiecie, udało się zdetronizować samego Jarosława Kaczyńskiego. Pomyśleć, że prezes PiS musiał pracować na swoją pozycję latami, a wystarczyło, by pani pełnomocnik rządu do czegoś tam nie uznała za karygodne odmówienia hipotetycznej, zadeklarowanej lesbijce prawa do ziszczenia marzenia o nauczaniu dzieci w katolickiej szkole i już mamy nowy obiekt głęboko inteligenckiej nienawiści number one.

 

Naprawdę niesamowite.

 
Biorąc pod uwagę, że pani Radziszewska kojarzona jest z przyjaznym mniejszościom seksualnym rządem Platformy, jest to sytuacja niebezpieczna, bo stwarzająca poważne zagrożenie dla priorytetowej kwestii dobrego samopoczucia nie tylko młodych, dynamicznych i inteligentnych.
 
Dlatego też nie można udawać, że to tylko taka sobie błahostka. Trzeba działać i to szybko. W związku z tym najlepiej gdyby pani Monika Olejnik zaprosiła do  swojej „Kropki nad i” Jarosława Kaczyńskiego i korzystając ze swojej słynnej przenikliwości i dociekliwości, zaskoczyła go pytaniem takiej mniej więcej treści: „A gdyby pan był dyrektorem katolickiej szkoły w przyszłości, czy zatrudniłby pan zadeklarowaną lesbijkę? Hę?
 
Jestem pewien, że prezes PiS złapałby się w tę szczwaną pułapkę i wijąc się jak piskorzy musiałby przyznać, że on też dyskryminowałby taką hipotetyczną, zadeklarowaną miłośniczkę walorów niewieścich. Wtedy wszyscy moglibyśmy wreszcie odetchnąć z ulgą i  zapomnieć pani Radziszewskiej ten niefortunny skrót myślowy i spokojnie powrócić do normalności. 
 
W końcu nie może być tak, że zaledwie po tygodniowej nieobecności wraca się do kraju tak zmienionego, że bez pardonu atakowany jest nie wróg prawdziwie niebezpieczny, a aktyw peowski. Jak tak pójdzie dalej, kto będzie następny? Palikot? Niesiołowski? Czy o taką walczyliśmy Polskę?


Filed under: dywagacje, Internet, media, polityka, Polska, społeczeństwo, słabe

napisz pierwszy komentarz