Informacja dla całości braci blogerskiej!!!

avatar użytkownika Krzysztofjaw

Witam



Niniejszym chciałbym poinformować CAŁĄ BRAĆ BLOGERSKĄ,  iż  w dniu 22 sierpnia 2010 roku pod moim postem zatytułowanym: "SOBIES-SOWA-BOND... PO mediach publicznych czas na internet!" pojawił się Anonimowy komentarz następującej treści:

"Nowy komentarz do posta "SOBIES-SOWA-BOND... PO mediach publicznych czas na..." dodany przez Anonimowy : Oj Jaworucki, Jaworucki...wy to się niczego nie nauczycie. Po co wam to? Mało ostrzeżeń dostaliście? Otóż mamy wasze wypowiedzi z Fromborka nagrane, przesłuchane, poklasyfikowane i gotowe do wykorzystania. Zastanówcie się tylko Jaworucki czy naprawdę chcecie problemów? O jaką wy polskę walczycie? Mierzcie siły na zamiary. Aha i brata pozdrówcie Jaworucki. Życzliwy".

ScreenUp miniaturka

Dokonałem następujących działań wobec powyższego komentarza:

1. Usunąłem go,
2. Opublikowałem mój komentarz wobec "Życzliwego Anonimowego" (bez informacji o moim bracie) z moją odpowiedzią, która wygląda tak (jest na bloggerze):

"""Witam
Poniżej przedstawiam usunięty przez mnie komentarz "anonimowego" z godziny 15:12 w części dotyczącej mojej osoby wraz z moja do tego komentarza odpowiedzią.

22 sierpnia 2010 o godz. 15.12 Anominowy napisał m.in. tak:

"Oj Jaworucki, Jaworucki...wy to się niczego nie nauczycie. Po co wam to? Mało ostrzeżeń dostaliście? Otóż mamy wasze wypowiedzi z Fromborka nagrane, przesłuchane, poklasyfikowane i gotowe do wykorzystania. Zastanówcie się tylko Jaworucki czy naprawdę chcecie problemów? O jaką wy polskę walczycie? Mierzcie siły na zamiary (...) Życzliwy"

Moja odpowiedź do Życzliwego:

"Życzliwy!
Jestem niemalże uszczęśliwiony Twoją o mnie troską. Jak dobrze wiedzieć, że są na świecie jeszcze altruiści, którzy bezinteresownie chcą i pomagają innym, choćby ostrzegając ich przed grożącym im niebezpieczeństwem. Nie wiem dzięki czemu zawdzięczam taki Pana przypływ dobroci (nie dobrości) wobec mojej osoby, ale z góry uniżenie dziękuję i proszę cały czas czuwać nade mną. Jakże fajnie mieć uczucie, że nie tylko anioł stróż czuwa nade mną, ale również realny i rzeczywisty anioł - tylko nie wiem czy jeszcze niebiański czy już "upadły anioł ciemności". To w tej chwili nieistotne...

Pragnę jedynie Szanownemu Życzliwemu zwrócić uwagę na kilka faktów, które - mam nadzieję - będą cenne w redagowaniu przyszłych ostrzeżeń:

Po pierwsze: Nazwę własną "Polska" należy pisać z WIELKIEJ LITERY!,

Po drugie: Prowadzę bloga jednoosobowo i piszę sam... więc zwracanie się do mnie na "wy" jest dla mnie niezrozumiałe,

Po trzecie: Proszę troskę o mnie wyrażać "sposobem pisanym" w taki sposób, aby nie można jej było nieopatrznie potraktować jako formy jakiejś nieokreślonej groźby. Wolę raczej w formie radosnej i troskliwej godnej "anioła stróża",

Po czwarte: Moim blogerskim nickiem jest "krzysztofjaw" i jakiekolwiek dopisywanie mi prawdziwych albo fałszywych nazwisk lub imion traktował będę bardziej w formie zaszczytu dla mnie niż humorystycznie jako wyraz "zawistnej, śmiesznej bezmyślności" czy też jako chybione ataki ad personam. Jestem zaszczycony faktem ogromnego Pana poświęcenia i zaangażowania w poszukiwania i poznania mojej tożsamości. Muszę być dla Szanownego Pana nie lada autorytetem (może gwiazdą lub niemalże Celebrytą?). Doprawdy nie trzeba było tej Pana pracy! Nie dosyć, że poszła na marne to jeszcze wystarczyło do mnie napisać na e-maila: kjahog@gmail. Z pewnością pozytywnie odpowiedziałbym na Pana prośbę o moją fotografię z autografem. Trzeba prosić bezpośrednio a nie bać się! Proszę tylko podać dla "kogo" mam dedykować! Poza tym ja też postaram się być altruistą wobec Pana i wskazać Panu, iż "nadawanie" mi określonego nazwiska może naruszać prywatność osób, które takie nazwisko rzeczywiście posiadają i mogą sądownie dochodzić swoich praw w wyniku konsekwencji insynuacji kojarzącej mój blog z ich nazwiskiem,

Po piąte: Napisałem powyżej: "Komentarze nie są przeze mnie cenzurowane ani wycinane za wyjątkiem tych, które zawierają wulgaryzmy oraz bezpośrednie niemerytoryczne ataki ad personam". Mam nadzieję, że Pana komentarz był tylko formą jakiegoś dotarcia do mnie jako osoby będącej dla Pana niedoścignionym wzorem i bohaterem najwspanialszych snów. Cieszę się, że dzięki moim postom zyskuję tylu fanów, ale doprawdy nie zasługuję na fanatyzm! Mimo iż jest to przyjemne to proszę trochę stonować i skierować swoje uczucia na realne a nie wirtualne autorytety. Mi wystarczy uznanie i dyskusja merytoryczna na temat zawartości treści postów a nie na temat mojej skromnej osoby...

Pozostaję z szacunkiem...
krzysztofjaw"

 



Jeżeli można zwrócić się do Was o opinie na ten temat to będę bardzo wdzięczny!

Pozdrawiam serdecznie 

P.S.
Z pewnych względów postanowiłem przedstawić owe zdarzenie publicznie 
  

ZOSTAW ZA SOBĄ MĄDROŚCI ŚLAD... http://krzysztofjaw.blogspot.com/ kjahog@gmail.com


8 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Krzysztofie

""Oj Jaworucki, Jaworucki...wy to się niczego nie nauczycie. Po co wam to? Mało ostrzeżeń dostaliście? Otóż mamy wasze wypowiedzi z Fromborka nagrane, przesłuchane, poklasyfikowane i gotowe do wykorzystania. Zastanówcie się tylko Jaworucki czy naprawdę chcecie problemów? O jaką wy polskę walczycie? Mierzcie siły na zamiary (...) Życzliwy""

"życzliwy" to jakiś "Infidel" LUB COŚ W PODOBIE.
W 2006 r. TEN OSOBNIK miał nicka "Infidel.SA".
Kiedy pod kolejnych wpisach pod moim blogiem zaczęłam mu odpowiadać per "Konfident.SA" , pozbył się, nie wiedziec czemu, końcówki i zostało mu "Infidel".

Pisują w sieci takie osobniki, których pasja czy tez praca jest atakowanie ludzi, którzy pisza teksty "nie po linii i na bazie".

Z takim własnie osobnikiem masz do czynienia. Czyta uważnie Twoje teksty i śledzi wpisy na Salon24 - stąd wtręt o Fromborku.
Jak były spotkania blogerów Salon24 na Rozdrozu, to pisał, ze siedzi w samochodzie po drugiej stronie ulicy i robi zdjęcia przychodzacym :))

Chory człowiek, bo gdyby pracował dla słuzb, to by takich głupot nie pisał.

Liczy na zastraszenie, żałosna jakaś persona.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Goethe

2. @Krzysztofjaw

W sumie to nie wiem co powiedzieć..czy zignorować ? - ale jeśli to jakiś nawiedzony?...to nie da spokoju, bo każda reakcja go zagrzewa ma pożywkę jak Troll, i pewno bawi się przednie ...ale równie dobrze może to być właśnie pogróżka kogoś zawistnego...czasy panów per WY minęły już dawno i na zawsze...ta technika "cenzorów" nie jest stosowana wiec nie tędy droga ...szybciej Leming-owska niedoinformowana młodzieżówka, lub swego rodzaju powstająca internetowa bojówka...anonimy i donosy to zawsze była specjalność Naszych rodaków....
należy moim zdaniem...wprowadzić program do kompa by- pobrać ID ..intruza,
wybrać zaraz potem max. danych o gościu...
zawiadomić kogo trzeba ...dziś jest to ścigane z urzędu wystarczy zawiadomienie...
jak się by udało po ID komputera dostać do adresu mailowego intruza ...wprowadzić
ewentualnie upublicznić osobnika na Blogu,FB, BM24, i innych portalach...internauci załatwią resztę...nikt nie lubi takich osobników...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Maryla

3. internauci załatwią resztę...nikt nie lubi takich osobników...

dokładnie. Pokazać szczura w blasku dnia. Na talerzu dla szczurów :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Krzysztofjaw

4. @Marylu

Witam

Też mam podobne odczucia: mitoman jakiś czy co?
Niemniej jednak postanowiłem to opublikować w takiej formie i nie jako sensację czy efekt w postaci jakiegoś strachu sprowokowanego u mnie osobiście. Przedstawiłem tę notkę jako li tylko informację z podaniem mojej odpowiedzi i bez żadnego komentarza poza tym jednym. Aby też zmniejszyć efekt opublikowałem to w terminie dość odległym od zaistniałego faktu.
W ogóle sądzę, że żaden specChłopiec nie zaryzykowałby takiej formy wyrażenia swojej wobec mnie dezaprobaty. Przecież Chłopcy wiedzą doskonale jak to funkcjonuje i jakieś tam straszenie publiczne jest raczej wykluczone a jeżeli już to w formie zaowalowanej i niebezpośredniej. Poza tym też chciałem pośrednio skłonić po raz kolejny do lektury mojego postu, w którym jest wiele odniesień i linków do "naszych" forów i działań...

Pozdrawiam

P.S.
Życzliwego toże pozdrawliaju...

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika kazef

5. @krzysztofjaw

http://krzysztofjaw.blogspot.com/2010/08/sobies-sowa-bond-po-mediach-pub...

Napisałeś po prostu mocny tekt i kogoś tam ruszyło. Maryla ma pewnie rację co do tego osobnika.

avatar użytkownika Krzysztofjaw

6. @Goethe

Witam
Z tym ID (IP) to dobry pomysł tylko, że na razie nie mam pomysłu nawet jak to zrealizować a informatykiem nie jestem.
Z pozostałymi konkluzjami i uwagami się zgadzam...]

Pozdrawiam serdecznie

P.S.
Tak naprawdę to ja się domyślam nawet kim jest ten Anonimowy Życzliwy i jeżeli to ten Leming jestem skłonny nawet zrozumieć jego frustrację. To tak jak mówi Maryla o tym Infidelu czy innych Henrykach...

Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)

avatar użytkownika Goethe

7. @Krzysztofjaw

Też nie jestem informatykiem....ale razu jednego podobną sprawę załatwił dla mnie kolega mego bratanka...licealista...zaledwie...dostawałem uporczywe anonimowe maile...
już nie dostaję...ponoć osoba musiała sobie zakupić nowy komputer ..jej nie dał się naprawić po interwencji .....szczegółów nie znam ...ale wiem że dzieciaki sie parają takimi rzeczami...a w swym środowisku ponoć każdy wie kto co może i jak...Pozdrawiam

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika circ

8. Mnie tak straszył WasylZly vel Matrioszka, troll.

i jeszcze jeden o ksywce "tłumacz" którego nakryliśmy z chłopakami na Naszej Klasie po stylu pisania i używanych charakterystycznych  słowach i nawet jego zdjęcie ściągnęłam z NK zanim się zmył;
o tu;




Może to ten sam, bo on na wielu forach szantażuje ludzi. To zwolennik sowietów, cały czas linkował do sowieckich stron., a może chciał ich obrzydzić. Wiadomo to co im do łbów wpadnie?