SOLIDARNOŚĆ jeszcze nie zginęła póki oni żyją!!! Część I
Kiedy przeczytałem OŚWIADCZENIE BYŁYCH DZIAŁACZY WOLNYCH ZWIĄZKÓW ZAWODOWYCH WYBRZEŻA http://blogpress.pl/node/5517
zdziwiłem się ,ze nikt nie dał żadnego komentarza do tego oświadczenia!!!
A jest nad wyraz interesujące!
Po chwili chciałem zobaczyć człowieka Jana Karandzieja,który nie poszedł na współprace z ubekami jak "niezliczona ilość Bolków", jak to ma w praktyce wmawiać nam "mędrzec jełuropy"!
Skromny człowiek,katolik i do tego honorowy!
Przetrwał,nie dał się zabić ubekom, wyrzucany z pracy i niechciany przez niby wolną Polskę powrócił do kraju z tułaczki w roku 1989 i wciąż miał te same problemy ze znalezieniem pracy!Lech Kaczyński,ten który nawet po śmierci jest opluwany przez "demokratyczny"rząd Tuska i media "obiektywne"
zaprosił właśnie takich zapomnianych ludzi autentycznie SOLIDARNYCH na spotkanie!
Az się krew burzy kiedy się słyszy,ze gdzieś tam jakiś kaszalot zostaje kobietą roku,a skromna ANNA "SOLIDARNOŚĆ" WALENTYNOWICZ musiała "dopracować" do emerytury aby skromnie przeżyć swoich ostatnich dni!
Tacy jak Jan Karandzieja musiał "wyjechać" z Polski,bo tego życzył sobie ustrój komunistyczny!Wyjechało miliony wartościowych ludzi z Polski,których jedyną zbrodnią było to ,ze nie chcieli współpracować z ubekami, a chcieli pomoc takim samym ludziom jak oni sami!Solidarność!
To jest wspaniały dowód na to,ze ci ludzie chcieli robić wielkie rzeczy dla innych!Nie można tym ludziom nic zarzucić i to pewnie jest i było powodem ich WYRZUCENIA z KRAJU!Dziś świadczą o tych wspaniałych dniach Solidarnosci!
To są prawdziwi ojcowie Solidarnosci!Ale nikt o nich nie pisze w mediach i nikt ich nie zaprasza do studia,aby opowiedzieli o tym zrywie buntu przeciw komunistom!
Panie Borusewicz!Tak wspaniale potraktował pana s.p.Lech Kaczyński,czy nie uważa pan,ze czas zaprosić tych zapomnianych bohaterów do Senatu
JAN KARANDZIEJ
KAZIMIERZ MACIEJEWSKI
ANDRZEJ RUNOWSKI
LECH ZBOROWSKI,aby opowiedzieli o historii Solidarnosci?Jak należało rozmawiać z ubecją w tamtych czasach!Pewni ludzie w Senacie może by wyciągnęli wnioski i uderzyli się we własną pierś?!Panie Borusewicz!
"Historię piszą Ci,którzy wieszali bohaterów"
"mally5"
moim zdaniem,każdy człowiek biorący udział w czymś wielkim,ma tzw swoje "5minut" na wykorzystanie sukcesu,jedni z niego korzystają,inni przechodzą do dnia codziennego,z satysfakcją spełnionego obowiązku dla ojczyzny.Trudno winić jedną i drugą postawę za taki obrót sprawy.Nie mniej jednak najgorszą praktyką jest to ,gdy Ci którzy wykorzystali te "5minut" wykorzystują nieswoje zasługi,zapominając o twórcach tych zasług, chociażby ze zwykłej ludzkiej przyzwoitości winni,docenić wkład ludzi z którymi tworzyli historię i sukces."
SOLIDARNOŚĆ jeszcze nie zginęła póki oni żyją!!
- Errata - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz