Po ostrzale totalnym, jaki zgotowały J. Kaczyńskiemu w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin niezależne, odpowiedzialne media, D. Tusk może triumfować:
Bądźcie litościwi dla polityków, którzy nie zawsze wiedzą, co mówią. Nie będę się znęcał nad Jarosławem Kaczyńskim, bo on ma wystarczająco dużo problemów. Przyzwyczaiłem się do tego, że Jarosław Kaczyński czasem wypowiada myśli i sądy, których potem się pewnie wstydzi."
Tusk, człowiek niemal idealny, jak mówią jego podwładni- polityk dotknięty palcem boskim, apeluje do dziennikarzy o litość wobec konającego J. Kaczyńskiego. Łaska premiera nie zna granic. Nie było tak zawsze, nie było tak dosłownie przed chwilą:
26 czerwca 2010 r., krajowy zjazd PO, 2 dni do I tury wyborów prezydenckich, 11 tygodni od tragedii smoleńskiej, D. Tusk:
"Konkurent Bronisława Komorowskiego chce zdobyć władzę na fundamencie kłamstwa.(...)Kłamstwo Kaczyńskiego wyraża hasło tak boleśnie dzielące Polskę, na Polskę solidarności i Polskę wolności. (...)Chcę powiedzieć, że dzisiaj ten polityk znowu, mimo wielkich wysiłków sztabu: makijażystów, garderobianych, ten polityk dziś i tak nie wytrzymuje i chce Polskę dzielić.(...)Chcę powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, bylibyśmy dzisiaj Grecją środkowowschodniej Europy, gdybyśmy posłuchali choćby jednej rady Jarosława Kaczyńskiego. Musieliśmy wtedy postawić twarde zapory przeciwko rozmaitym roszczeniom.(...)Odkryliśmy prawdziwy, złowrogi układ, na razie jedyny układ - układ zagranicznych koncernów farmaceutycznych, który chciał wcisnąć światu, Europie i Polsce szczepionki, niesprawdzone, grożące zdrowiu ludzkiemu, za miliardy euro, miliardy złotych. Kto wtedy stanął przy minister zdrowia Ewie Kopacz? Był gdzieś Jarosław Kaczyński? Nie, on był po stronie koncernów farmaceutycznych." (źródło)
Dlaczego wówczas, w czasach, gdy J. Kaczyński jeszcze trwał w żałobie, nie atakował rządu za zaniedbania w procesie wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej, prowadził nad wyraz spokojną, merytoryczną kampanię, premier D. Tusk tak brutalnie go atakował? Wiemy, chciał pomóc Bronisławowi "Wpadce" Komorowskiemu. Dlaczego media wówczas znacząco milczały, nie ośmieliły się skrytykować premiera, który w bezprecedensowy sposób włączył się w kampanie wyborczą? Wiemy, chciały pomóc Bronisławowi "Wpadce" Komorowskiemu? Dlaczego dziś premier "rżnie głupa" prosząc z uśmiechem na twarzy pismaków, by się zlitowali nad pogrążonym w szaleństwie J. Kaczyńskim? Ponieważ wie, że media nie spoczną, będą waliły swoimi piórami(długopisami) w twórce kaczyzmu aż do wymarzonego efektu; D. Tusk może spać spokojnie, ganiać za piłką, szczerzyć się przed obiektywami kamer.
Premier rządu RP naśladuje M. Olejnik, która kilka dni temu, rozbawiona sytuacją wewnątrz PIS, na łamach "wyborczej" apelowała, by J. Kaczyński pozostał, nie odchodził z polityki, nie zostawiał PISu Z. Ziobrze. Kpiny, niewybredne żarty, rynsztokowe dowcipy to stały element w życiu naszych elit. Rechot w wykonaniu żelaznego elektoratu Platformy Obywatelskiej zapewniony. Niewielu ma odwagę sie tym trendom nie podporządkować.
Pewność siebie Platformersów nie jest bezpodstawna. Polskie (polskojęzyczne) media zrobią dosłownie wszystko, by Donek z kolegami trwał u władzy aż do zarania RP. Potem będą się łasić do jej zdobywców: Moskali i Niemców. Póki co trzeba zniszczyć Kaczora. "Przemysł pogardy" w wykonaniu idoli wykształciuchów, to obecnie "główny nurt", obowiązujące trendy, forsowane i reklamowane przez obrzydliwie bogate koncerny medialne. Politycy PIS muszą zrozumieć, że w takich warunkach J. Kaczyński ma prawo, a raczej obowiązek, oczekiwać od nich lojalności i zrozumienia, wysiłku i wytrwałości. Jeśli nie chcą się starać, zaufać swojemu przywódcy, muszą odejść- chyba to i tylko to chciał powiedzieć J. Kaczyński w słynnym liście do członków PIS. Walka nie toczy się dziś "tylko" o przejęcie władzy, chodzi o sprawę znacznie poważniejszą, o ratowanie ojczyzny przed katastrofa, upadkiem. Im prędzej uświadomią sobie powagę sytuacji wszyscy członkowie PIS,a także wyborcy, tym lepiej dla Rzeczpospolitej i jej ponadpartyjnemu interesowi.
Tusk kpi z Kaczyńskiego. "Okażcie mu litość!"
chinaski, pon., 06/09/2010 - 17:36
Po ostrzale totalnym, jaki zgotowały J. Kaczyńskiemu w ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin niezależne, odpowiedzialne media, ...
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
12 komentarzy
1. komentarz z FRONDA
który celnie podsumowuje te tałatajstwo, co dorwałoi sie do koryta :
Polipid3
Nie jestem zwolennikiem żadnej liczącej się partii, stoję z boku i stwierdzam takiej bandyckiej, cynicznej i chamskiej partii jak PO jeszcze nie było.
Ten kto jest jej zwolennikiem, pomimo widocznych objawów zbydlęcenia tejże bandyckiej partii, niczym dla mnie nie różni się od paserów handlujących ze złodziejami.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Hmm nie mam ochoty czytać co powiedział ob. Tusk
To źle? czy dobrze? o to jest pytanie...
http://www.powstanie-warszawskie-1944.pl/kalendar.htm#6 IX 1944
3. Ksiundz wybaczy
Ja jestem bardzo dociekliwy. Mam pytanie. Czy Tusk puścił dzisiaj gazy czy bedzie chodzil spiety. Pozdrawiam
Czarnyanioł
4. @czarny anioł
"czy bedzie chodzil spiety."
W tej sytuacji wolę jak jest spięty, niż wypięty:)
http://www.powstanie-warszawskie-1944.pl/kalendar.htm#6 IX 1944
5. Nowy ćwok w akcji..
Na scenę wpuszczono nowego gwiazdora PO - senatora Witczaka.
Dziś zadebiutował na konferencji pt "PiS jak PZPR".
Powiedział m.in.:
"- Kaczyński tak trochę czuje się mentalnie jak pod zaborami. Jest pytanie, czy nie rozpocznie jakiejś działalności konspiracyjnej. Myślę, że jest też bliski mentalnie do organizowania (...) napadów na pociągi, wysadzania mostów, ekspropriacji, które były typowe dla Powstania Styczniowego, albo działalności Piłsudskiego..."
Znowu sukces PO! Osiągnięto poziom propagandy stalinowskiej.
A co za język - miodzio miłości..
http://fakty.interia.pl/fakty-dnia/news/po-kaczynski-chcial-oszukac-pola...
basket
6. Tusk :)
Premier
Donald Tusk i z gubernator Stanu Karnataka Shri Hans Raj Bhardwaj
podczas spotkania w Bangalore, w Indiach, fot. PAP/Radek Pietruszka
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Proszę Ksiundza
Nie chciałem pisac dosłownie,ale muszę.Ogladając nieraz jego zdjecia widzę [może tylko ja,a może nie] że facet wygląda na 'dauna".A jak jest po oddaniu gazów,czyli rozlużniony,to tego nie widac."Rządzenie" na to tez wskazuje. Proszę zwrocic na to uwagę.Pozdrawiam
Czarnyanioł
8. @czarny anioł
"A jak jest po oddaniu gazów,czyli rozlużniony,to tego nie widac."
Tutaj jest albo rozluźniony, albo zaraz przed rozładowaniem napięcia. Trudno ocenić:
Źródło: http://mru.pinger.pl/a/2009/12/16/
http://www.powstanie-warszawskie-1944.pl/kalendar.htm#6 IX 1944
9. > czarny anioł,
nie wypada kpić z osób upośledzonych.
Dodam tylko za pewnym powiedzeniem,że nieszczęścia chodzą parami...a taką parę już mamy na świeczniku.
Pzdr.
http://wola44.wordpress.com/ >>> http://dokumentalny.blogspot.com/
10. Ciekawe o co chodzi z tymi
Ciekawe o co chodzi z tymi Indiami i Wietnamem.
Maryla, na tym zdjeciu - rozumiem, ze to popiersie gubernatora Stanu Karnataka Shri Hans Raj Bhardwaj? Pewnie po powrocie do kraju donek zleci swoje popiersie, zeby nie byc gorszym...Feltfebel! T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
11. Natenczas masz 100% racji.
Dlatego napisałem j/w nie chciałem ,ale muszę.Sam wiesz , czasami mus to mus-mysle że inni chorzy mi wybaczą. Pozdrawiam
Czarnyanioł
12. Gaz łupkowy sprawa jednak poważna
Radziłbym kolegom ,tym ostatnim wypowiadającym się, za bardzo nie przebywac gdzie trąci, bo sprawdzi się przysłowie że kto z kim przestaje...za jakiś czas zobaczycie może w lustrze kwadratowe łby. Nieśmieszne jakby co.