My ws. Oni. + Projekt Łazarza.

avatar użytkownika circ

Wiadomość Łazarza dla Legionu. Pomysł uważam za genialny.

 

Witajcie, wykluł mi się pewien pomysł na działanie i zacząłem jego realizację (niektórzy z was byc może dostali o nim info na S24).

"Raut anplakt"

Myślę o wytworzeniu mody na kawiarniane dyskusje anplakt. Podobnie jak powstała amerykańska Tea Party. Zasady byłyby proste; rozmawiamy o gazetach, ksiażkach, i wydrukowanych tekstach blogerskich które przynosimy ze sobą. Nie rozmawiamy o programach telewizyjnych i radiowych, oraz o tym co tam powiedziano, skomentowano i przedstawiono. "Bez prądu" oznacza też ograniczony alkohol: całe spotkanie przy jednym piwie lub jednej lampce wina by zachować jasność umysłu. Temat rozmów: polityka, historia, idee. Byłoby też zadanie: zawsze stworzyć jakas wartosć dodaną, jakiś esej, działanie, akcję. Po spotkaniu rozdajemy przyniesione teksty i gazety innym gosciom kawiarni czy pubu. Także wymieniamy się książkami i kontaktami (najlepiej bez nazwisk). Spotkanie kończy ustalenie następnego terminu (lub terminów, jeśli rozmawiamy w grupach) i miejsca spotkania. Oczywiście, każdy mógłby na nastepne spotkanie kogoś przyprowadzić lub zaprosić.

W ten sposób kreujemy myśl niezależną, konsolidujemy się i ustalamy modny zwyczaj intelektualnych dyskusji będących poza zasięgiem manipulantów.

By zachować pewna tajemniczość i elitarność wiadomości o kolejnym spotkaniu nie można by nagłaśniać w internecie, trzeba by zapraszać kolejne osoby mailem, telefonicznie lub taką oto pocztą wewnętrzną. Pozwoliłoby to uniknąć penetracji oraz stanowiło taki marketing wirusowy.

Poza tym "raut anplakt" byłby świetnym miejscem do propagowania najlepszych artykułów "obciachowych" gazet (nawet tych starszych) oraz do kolportowania najlepszych tekstów blogerskich zgromadzonych w jakimś offowym biuletynie.

Napiszcie co o tym sądzicie, czy bralibyście w tym udział i popytajcie dyskretnie innych o opinię.

Tyle powiem, że ekipa się zbiera, mamy juz nawet dziennikarzy.
ŁŁ

 

 

Łazarzu &All,
ja to myślę, ze wobec naszego dzisiejszego zatomizowania ma to sens. Na razie pewnie bedzie troche bałagańsko ale przypuszczam, że formuła wyklaruje się ostatecznie po pierwszym, drugim spotkaniu.
Ważne mi się wydaje, żeby to było w centrach miast - ja z Warszawy więc proponuję gdzies blisko Uniwersytetu. (Wtedy też będzie łatwiej zapraszać ludzi stamtąd - przyjdą nawet miedzy jednymi zajeciami a kolejnymi.)
Salonowi stworzyli juz pewna tradycje spotykania sie u Bliklego, wiec moze tu na razie:))? Choć to mały lokal. 
 
I nazwa akcji do obgadania - polskie "Bez prądu" nie oddaje idei jeszcze. Ale na razie nie mam pomysłu.
 
Serdecznie...
manna
 
Pomysł jest świetny. Nazwa i forma też. Posyłam do liderów.
Tak dobierajmy towarzystwo, by zapraszać ludzi o podobnych do naszych poglądach, lub niezdecydowanych, plus jednego, dwóch lemingów, by czuli się w mniejszości. Inaczej zostaniemy zakrzyczani.
Proponuję unikać na wstępie podziału PIS/PO bo to sprowadza rozmowę na grząski grunt. Każdą nową osobę, która myśli podobnie wciągajmy  do Legionu, byśmy mogli się policzyć i kontaktować.
-circ

To jest dobry pomysł i dobrym bardzo pomysłem jest też zapraszanie małej ilości lemingów. W takim gronie bardzo potrzebne byłyby zwłaszcza tematy stricte historyczne, a także o postawach patriotycznych. Patrzę na przykład na moje środowisko w pracy (Warszawa, instytucja w jakimś sensie z wyższej półki): potrzebna jest absolutna praca u podstaw. Pracują tam młodzi (30-40 lat) ludzie i w większości o historii najnowszej, której również byli przecież świadkami, nie mają pojęcia. Nie mówiąc już o patriotyzmie, szacunku do państwa, czy nawet zwykłej kindersztubie... Wczoraj byłam świadkiem żenującej sytuacji. Jeden z naszych szefów (obcokrajowiec) zapytał, czy ktoś chciałby obejrzeć zdjęcia, które zrobił na pogrzebie Prezydenta w Krakowie. Ogólne wycie i jęk znudzenia..... Nie, mamy dosyć, trzy dni to oglądaliśmy, wystarczy. Facet się autentycznie zdziwił i zapytał, czy w takim razie woleliby zdjęcia z Chorwacji. TAAAAAK!!!!
Strasznie przykre. I wstyd. Praca u podstaw, odkłamywanie rzeczywistości. Popieram pomysł rozmawiania o polityce, ale przez duże P, historii i ideach.
 
pozdrawiam wszystkich

Marynia
Etykietowanie:

17 komentarzy

avatar użytkownika circ

1. Łazarz uważa, że lemingów nie zapraszamy

a ja myślę, że zapraszamy po jednym, dwóch lemingów z rodziny i znajomych.
My to wszystko czytamy na blogach, więc nie potrzebne nam lekarstwo, może tylko tyle, by się poznać w realu plus zaprosić znajomych którzy myślą podobnie i się policzyć.
Dobre jest rozdawanie w kawiarniach materiałów, bo może coś trafi.

Mnie jednak martwi ten podział w narodzie, który jest owocem wrednych kłamliwych mediów. Trzeba jakoś zasypać tę przepaść poprzez uświadamianie.
Mam wrażenie, że 90% internautów nie umie w ogóle korzystać z googli, bo nie używa rozumu.

avatar użytkownika Polon210

2. @Circ- "90% internautów nie umie w ogóle korzystać z googli"

Zauważyłem u znajomych i członków rodziny zachowujących postawę pro-PO taki ciekawy syndrom: czytają GWniana i zapewne maja świadomośc stronniczosci tego przekazu, ale na propozycje "ok, czytaj sobie GW, ale mając net szperaj w źródłach, weryfikuj, bądź krytyczny" jest taka wykrętna odp- "niee, nie mam czasu i chęci sprawdzać, a może tam kłamia, az tak bardzo się nie pasjonuje polityką..." Moja diagnoza: z lenistwa unikaja dysonansu poznawczego, obawiaja się, że kilka aktów weryfikacji ukaze prawde - GW i reszta medialnego mainstreamu to jeden kłamliwy rynsztok- wola nie wiedzieć i sie sami oklamywac że są "inteligentami" ;/

"Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia"
Bob Marley

avatar użytkownika circ

3. Im się wydaje, że będą umieli oddzielić prawdę od kłamstwa

bo od dawna ta chora na umrzenie cywilizacja im wtłacza, że sami są sobie bogami.
To spadek komunizmu i Lutra.

Ostatnio zmieniony przez circ o sob., 04/09/2010 - 14:54.
avatar użytkownika circ

4. Pomyślcie, czy dałoby się wśród waszych znajomych

umówić się na anplakt.

avatar użytkownika Myszkin

5. Pomysł na czasie!

nie pierwszy raz ŁŁ trafia w samo sedno. Bo właśnie teraz jest taka potrzeba. „Obywatelskie nieposłuszeństwo”, do którego kiedyś wzywała PO,  rodzi się z opóźnieniem i wbrew intencjom pomysłodawców. Przecież żyjące od wielu tygodni miejsce przed pałacem, to nie tylko ognisko społecznego protestu i drak wszczynanych przez grupy Palikotjugend, lecz  otwarte forum dyskusyjne, taka warszawska „antyAgora”. Porą jesienną i zimową "raut anplakt" będzie jak znalazł. W Warszawie kawiarnie na trakcie chyba są najodpowiedniejsze. Radziłbym zresztą unikać centralizacji. Mniejsze fora dyskusyjne i cyrkulacja uczestników może okazać się efektywniejsza. Tak czy owak,  trzeba ruszyć tyłki sprzed komputera!

Myszkin
avatar użytkownika Goethe

6. Taki...

...anplakt połączył bym z I love OBCIACH owe gazety.......
Choć nie jestem w "Legionie" myślę że inicjatywa Ł.Ł. to wytworzenie swoistego trendu i kształtowanie nowej "Inteligencji" przed wojną co prawda nie było TV i Internetu ale normą było spotykanie się środowisk "Twórczych i Inteligenckich" w lokalach i toczenie dysput , wymiana poglądów i informacji...należy do tego powrócić to tworzy środowiska i grupy , a to już jakiś zaczątek niezależnego i samodzielnego myślenia...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika circ

7. @Goethe. Każdy z nas może to robić i powinien.

Wszyscy ludzie dobrej woli. Mam nadzieję, że Łazarz rozesłał to większej liczbie ludzi.
Nie bądźmy ekskluwistami, jesteśmy Jednym narodem, mimo różnych grup.
Posyłajcie to, organizujcie się.
Legion to tylko narzędzie do szybkiej komunikacji i sprawdza się, bo jednym klikiem Łazarz powiadomił 50 osób i to tych aktywnych, które coś chcą zrobić dla Polski.
Każdy z nas ma jakieś małe grono znajomych, myślących podobnie, każdy z nich może kogoś przyprowadzić. To ma sens, bo rozrywkę łączy się z jakąś sensowną pracą i pasjonującą, bardzo potrzebną.

avatar użytkownika intuicja

8. Circ

"Raut anplakt"

A tak już czytałam.
Świetny pomysł.
Napisałam już Łazarzowi, że trafił w czas.

Trzeba jakoś zasypać tę przepaść poprzez uświadamianie.
Cały czas to powtarzam.
Podzielono nas strasznie. Jedność, która na moment pojawiła się po Smoleńsku, zaczęto niszczyć zanim pochowano Prezydenta.
Teraz niszczą mit Solidarności.
Każdy z nas doskonale to wyczuwa.
Wniosek jeden - za wszelka cenę nie dopuścić do pogłębiania się tego podziału.
Musimy odbudować NASZĄ solidarność.

pozdrawiam:)

avatar użytkownika Tamka

9. Super pomysl i uwazam z ŁŁ,

Super pomysl i uwazam z ŁŁ, ze nie nalezy zapraszac lemingow, przynajmniej na poczatek [trzeba miec ograniczone zaufanie - potencjalnie leming to wtyka,a to pierwszy krok do wiecie czego, dlatego zalecalabym ostroznosc]. pozdr. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika circ

10. Łatwo ci się mówi, ale

moja siostra jest lemingiem i wiekszość wkoło.
Cieszę się, że odpowiedziała mi Elżbieta Morawec, pochwaliła pomysł.
Jedyna z tych, do których napisałam.

Muszę jednak zmienić znajomych. Tak się dłużej nie da.
Gorzej z rodziną.

Ostatnio zmieniony przez circ o ndz., 05/09/2010 - 04:22.
avatar użytkownika gość z drogi

11. Pomysł Lazarza jest wspaniały,o czym MU napisałam

ale mnie akurat trudno jest umawiać sie na spotkania w kawiarni,brak
czasu i obowiązki,raczej na to mi nie pozwolą,zresztą przy całym
moim SZACUNKU dla ŁL
nie jestem kawiarnianą istotą......:)
chętnie natomiast służe pomocą w sieci.......
pomysł natomiast z reklamowaniem OBCIACHOWYCH GAZET jest wedle mnie świetny,
robie to na codzien i w sieci i w realu......"darmowa biblioteka,na zasadzie starej tradycji,podaj dalej" pozdr :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

12. Lazarz ma rację,z lemingami

"mocno " bym na początku uważała,ich nie przekonamy,ma to towniez w rodzinie:(
przekonujmy RACZEJ,tych niezdecydowanych,czy tzw obojętnych z roznycn powodow :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

13. Polon 210 :) nie umie,czy nie chce ?

przykład: Dramat Smolenski
Arabski
Grzegorz Michniewicz,duzo,duzo mozna by dawać przykładow na ich "lenistwo" a nie brak umiejętności...
znam ludzi,doskonale poruszających sie sieci,ale tematy nie z ich "bajki" nie ruszaja "ich"
ile trudu trzeba było by ludzie po politechnice przestali bredzić o 4 podejsciach PILOTOW i ICH błedzie...ONI wiedzieli jak było,,,,i juz moze tam nawet byli ? ;)
pozdr

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

14. Goethe,popieram :)

poniedziałek jak widać moze być tez DOBRYM DNIEM :)
przed stanem wojennym i w czasie jego trwania podobnie działaly
Kluby Inteligencji Katolickiej....:)
a spotykali sie w NICH nawet ci bardziej swieccy :)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

15. Intuicjo,musimy odbudować "S"

taką ludzką,zwyczajna Solidarność,nie pozwolmy sobie JEJ ukraść,
co by powiedziała nasza Matka Solidarności" Anna Solidarność"?
jak stanęlibysmy przed Naszym Kapelanem BŁ KS Jerzym Popiełuszko ?
jak spojrzelibysmy w oczy JPII,gdy przyjdzie przejsc na drugą stronę TECZY......?

gość z drogi

avatar użytkownika Łażący_Łazarz

16. Tak jest

Lemingów nie zapraszamy i jak najmniej gadamy o tym realu w sieci.

Łażący_Łazarz

avatar użytkownika spiskowy

17. Pomysl bardzo dobry

Sam wpadlem na podobna jego mutacje (zwyczajnie w swiecie otworzyc kawiarnie gdzies w Trojmiescie, siedlisku postepu) z niepoprawnymi gazetami i zapraszac ludzi.

ale to niewazne.

wazne jest jedno: czeka nas ciezka praca.
Powinnismy budowac zreby narodowego trzonu.
To praca na lat 5-10 minimum, zeby byly efekty.
Takei spotkania jak zaporoponowala autorka sa czescia realizacji takiego scenariusza.
Mysle, ze trzeba tworzyc bojowki intelektualne.
Ludzi, ktorzy beda tworzyc trzon zdrowej Polski.

Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.