Co się dzieje w PIS? Jarosławie z urlopu wróć!
Jasne jest, że to bezustanne zajmowanie się PISem: J. Kaczyńskim, ewentualnymi rozłamami, etc, etc to przemyślana strategia, świetnie skupiająca
uwagę opinii publicznej i pozwalająca umacniać przekonanie Polaków o tym, że jedynie partia D. Tuska zagwarantuje im wieczny spokój. Tak to już jest, że większość z nas pragnie spokoju, często za cenę prawdy, moralności, zasad. Platformerscy PRowcy wespół z ich pomagierami „medialnymi” (przykład klasyczny red. Kuźniar)
świetnie grają nastrojami społecznymi, infekując mózgi niewymagających rodaków wizją iluzorycznego spokoju. Znamienne, że palikotowe wybryki (nie mówiąc o efektach zaburzeń psychicznych pewnego marszałka, który zasłynął z „sypania”), nigdy za godzące w spokój i porządek publiczny uznane przez mainstream nie były.
Jasne jest, że z tak silnie zakorzenionym w III RP systemem perswazji trudno jest partii J. Kaczyńskiego walczyć. Ogrom pracy, jaką politycy PIS muszą włożyć w pozyskanie nowych wyborców (odzyskanie utraconych) jest olbrzymi, nieporównywalny z analogicznymi działaniami przedstawicieli innych formacji politycznych. Dlatego tym bardziej bolą ostatnie zachowania niektórych parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, które ten olbrzymi wysiłek niezwykle naiwnie marnują.
Nie, nie twierdzę, jak zdecydowana większość obserwatorów polskiej polityki, że zawiódł sam prezes, że postawienie na „taliban” było błędem, że należało podążać ścieżką udeptaną w kampanii prezydenckiej. To była postawa dobra na krótką metę, zrozumiała z uwagi na szczególnego rodzaju sytuację w jakiej znalazł się PIS i J. Kaczyński po 10 kwietnia. Chowanie w dalszym ciągu w partyjnej szafie twarzy PISu: Z. Ziobro, J. Kurskiego czy J. Brudzińskiego nie miało sensu, nie byłoby zrozumiałe dla wyborców. Elektorat oczekiwał od Kaczyńskiego zdecydowanej reakcji w sprawie skandalicznej postawy polskiego rządu (tragedia smoleńska: oddanie śledztwa).
Nie potrafią zrozumieć tych prostych, jasnych, oczywistych argumentów osoby odpowiedzialne, najbardziej zaangażowane w kampanie prezydencką prezesa PIS. W pewnym sensie je rozumiem; były twarzami partii, uzyskały status specjalny, Kaczyński postawił na nich. Nie wierzę jednak, że obiecał im taki nowy status quo na lata. Gdy drużyna piłkarska traci gola, często selekcjoner dokonuje zmian w składzie, zmienia dotychczasową koncepcję gry. J. Kaczyński uzyskał świetny wynik wyborczy, ale jednak z Bronisławem Komorowskim przegrał. Po porażce czasy się zmieniły, specyfika uprawiania kampanijnej polityki się zakończyła. PO ma pełnie władzy. PIS czeka trudna rola partii opozycyjnej, opozycyjnej także do ośrodka prezydenckiego. Niestety, niektórzy nie potrafią w PIS grać drużynowo: złym duchem PISowskiego teamu jest niewątpliwie M. Migalski. Dziś powielają jego zupełnie idiotyczny pomysł publicznej dyskusji o problemach partii inni parlamentarzyści PIS. W efekcie pozostaje niesmak i, co tu dużo pisać, rozczarowanie wyborców.
Przykładz dziś:
E. Jakubiak (w lisowskim "Wprost") nie może wybaczyć Z. Ziobrze, że tak ostro skrytykował sztabowców Jarosława Kaczyńskiego, którzy uchodzą za przedstawicieli łagodnego skrzydła w PiS.
- Wychodzi z tej koncepcji Zbyszka Ziobry, że wszyscy są mądrzy, a Jarosław Kaczyński głupi- skomentowała Elżbieta Jakubiak.
Ziobro powiedział "Rzeczpospolitej", że sztab Joanny Kluzik-Rostkowskiej nie słuchał jego rad podczas ostatniej kampanii prezydenckiej. Stwierdził, że postawienie na kampanię wizerunkową było błędem.
- Niech nie kłamie. Niech nie opowiada takich rzeczy, bo to jest nieuczciwe. Tego Zbyszkowi nie wolno robić - powiedziała Jakubiak.
Świetnie. Ciąg dalszy błazenady Miglaskiego trwa. Do czego on doprowadzi? Boję się myśleć. Liczę na to, że J. Kaczyński wkrótce zakończy urlop i- mówiąc brutalnie- weźmie całe towarzystwo za twarz. Tak dłużej być po prostu nie może.
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. Prezes sprawia wrażenie
że politykę już sobie odpuścił ( albo dostal oferte nie do odrzucenia ), że interesuje go już tylko wyjaśnienie ( o ile to możliwe) tego co stało się w Smoleńsku.Jeżeli moje wrażenia mnie nie mylą to musimy przygotować się na kierowniczą rolę partii (wiadomo jakiej) w Konstytucji i Waldemara Kuczyńskiego.... no właśnie macie jakieś propozycje stanowiska dla tego mysliciela?
Figa
2. nie grzebcie Prezesa, jak On całkiem żywy :)
dzisiaj pokazał to na zjeździe 's" I ZAPŁACI ZA TO .
Juz jeżdzą po Nim jak po łysej kobyle.
A oto, jak powrócił, zrelaksowany i usmiechnięty :
Jarosław Kaczyński w pierwszych słowach swojego przemówienia w Gdyni zaznaczył, że przemawia "niejako w zastępstwie" swojego brata, tragicznie zmarłego Lecha Kaczyńskiego. - Wiem, że gdyby nie tragiczna przedwczesna śmierć, miałby tutaj bardzo wiele do powiedzenia. Lech Kaczyński był człowiekiem Solidarności przez 30 lat - zaznaczył prezes PiS.
- Co najważniejsze, pozostał człowiekiem Solidarności (Lech Kaczyński - red.) także wtedy, kiedy pełnił różne wysokie stanowiska państwowe. Pamiętajcie o nim, bo jego misja wskazuje na to, że idea solidarności trwa, że jest nieśmiertelna - mówił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS wyjaśniał, że według niego, na tę ideę składa się wolność narodu i wolność od opresji i przymusu, "wolność od czegoś, czego nie akceptujemy, wolność do uczestnictwa, współdecydowania". Kaczyński powiedział, że "obok ruchu Ghandiego był to drugi największy ruch społeczny jaki widział świat".
- Było to zaprzeczeniem tego zarzutu, tak często stawianego nam Polakom, że nie potrafimy się organizować. To wymagało ogromnych umiejętności, postawy prospołecznej, ogromnej dyscypliny. Dzięki innemu zjawisku, rewolucji moralnej, tego, że w tamtych dniach i miesiącach miliony Polaków odrzuciły oszustwo, odrzuciły manipulację - wyjaśniał prezes.
Kaczyński wyjaśnił, że "Solidarność była ruchem, który zażądał obecności religii katolickiej w życiu publicznym, zażądał i uzyskał to". Na koniec swojego przemówienia prezes PiS zaskandował "niech żyje to hasło: chcemy więcej!"
http://wiadomosci.onet.pl/2215788,11,kaczynski_przemawiam_w_zastepstwie_...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Oglądałam
i wyjce na żywo Rolickiego w TVPinfo oraz bredzenie Wołka na Tfu enie , plątali się szczególnie Rolicki byl przecież na wizji , spocone dłonie były cały czas w ruchu , ale cynglownia juz dopieszcza występy komentatorskie tego jestem pewna ,bez Jarka PiSu nie będzie to jest pewne
Figa
4. Do Wszystkich myślących jak wyżej wymienieni
Cytat z dzisiejszej wypowiedzi J. Kaczyńskiego: "Pani Krzywonos, Pani mnie nie zrozumiała".
5. @irekps
Nie rozumiem - co zacytowałeś?
Może słowo więcej, bo nie słuchałam wystąpienia J.Kaczyńskiego.
Selka
6. "Cytat z dzisiejszej
"Cytat z dzisiejszej wypowiedzi J. Kaczyńskiego: "Pani Krzywonos, Pani mnie nie
zrozumiała"."
To jest klasa. Bardzo elegancko sie J.Kaczynski zachowal. Ona niestety nie, ale co tu wymagac od sprzedawczyka. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.