Społeczno-polityczne: Jan Vincent-Rostowski, Dominik Taras i rok 68 (Rebelyant)
Jan Vincent-Rostowski przez pierwsze 15 lat dorosłego życia prowadził życie hipisa. Nieintensywnie studiował na różnych uczelniach, nie miał stałej pracy, jeździł po świecie pomieszkując w różnych młodzieżowych komunach, po Londynie poruszał się zabawnym gruchotem. Na Zachodzie jest mnóstwo ludzi (głównie młodych), którzy żyją z dnia na dzień i sprawiają wrażenie szczęśliwych.
Powstanie takiej klasy próżniaczej było możliwe dzięki wzrostowi poziomu życia - teraz można zaspokoić swe potrzeby nie tylko podstawowe i całkiem wiele kaprysów naprawdę niewielkim wysiłkiem i nie posiadając majątku. Wcześniej przez wieki coś takiego było niemożliwe - aby utrzymać godny poziom życia należało się starać, ciężko pracować albo mieć jakieś zasoby. Rok 68 to była robota owej klasy próżniaczej - ludzi, którym o nic nie chodzi poza tym, by można było korzystać z życia w sposób nieograniczony.
Polska jest biedniejsza i przeżycie wymagało wysiłku jeszcze kilka lat temu. Ale teraz kucharz w stołówce studenckiej już może się czuć królem życia, jak widzimy na przykładzie Dominika Tarasa. Czyżby rozróba z 9.08.10 była zaczątkiem polskiego ripleja rewolty z roku 68? I czy kaczystowski cudgospodarczy (w latach 2005-2007 konsumpcja wzrosła o 30%) był sprawcą powstania klasy próżniaczej? Idzie na to, że Kaczor ukręcił pętlę na swoją szyję.
http://rebelya.pl/discussion/6250/jan-vincentrostowski-dominik-taras-i-rok-68/#Item_0
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. ciekawa dyskusja pod tym tematem
warto poczytac, omijając leminga, co sie tłucze :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl