Ignacy Krasicki- pisarz scifi
Zapewne znacie tego pana z lektur. Oświecenie i późniejsze nieco czasy to dziwna epoka, tyle marudzili o racjonaliźmie, często kłócili się z Bogiem, wywoływali rewolucje, spiskowali (masoneria, karbonariusze i milion pomniejszych) a jednocześnie pływali w mesmeryźmie i wywoływali duchy ;-) Powieść I. Krasickiego pt. "Historia" w zamyśle pewnie miała być rozliczeniem się autora z historią i przedstawieniem paru "praw" odnośnie kultury i tradycji. Jak na rok 1779 zajechało niezłą fantazją i można spokojnie utwór nazwać science fiction Dlaczego? Bohater jest nieśmiertelny (wiem, było później, ale to czasy hrabiego St. Germain, podróżnika po epokach...), co jakiś czas zażywa pewnego dziwnego specyfiku z drzewa i się odmładza, patrzy sobie na dzieje i bierze udział w wydarzeniach historycznych. Wypisz, wymaluj Connor MacLeod.
W kilku momentach aluzje są mocno nieczytelne, czas jednak mija ale polecam wszystkim, nie pożałujecie!
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz