Polska lokalna

avatar użytkownika Jan Pasek

Od jakiegoś już czasu, a dokładniej od prawie dwóch lat prowadzę stronę internetową.Strona jak strona. Zamieszczam tam informacje, dokumenty etc., różnego rodzaju i z różnych dziedzin życia. Otóż w kwietniu tego roku dostałem informację z firmy hostingowej o próbie pozyskania moich danych osobowych przez Urząd Miasta Lubawa. Nie chwalę żadnej władzy, lokalnej nie rozpieszczam. Podjąłem więc temat i po wykonaniu kilku telefonów i zorientowaniu się w temacie doszedłem do wniosków, że zgłaszam sprawę do prokuratury.

 

Prokuratura zleciła wszczęcie postępowania posterunkowi policji w Lubawie, nawet nie komendzie, ale bez uszczypliwości, bo policjant jest równym funkcjonariuszem publicznym wszędzie. Byłem wezwany do owej komendy,a raczej posterunku, choć nie miałem żadnego wezwania, zrobiono to na tzw. gębę, w sposób wręcz przedziwny, bo podczas mojej nieobecności przyszedł pan policjant i zostawił w sposób werbalny numer telefonu mojemu 13-letniemu synowi. Na szczęście chłopak umie pisać już cyfry. Zadzwoniłem, umówiłem się na spotkanie i poszedłem. W czasie składania zawiadomienia o przestępstwie dołączyłem "oświadczenie woli"  gdyż osoby sprzeciwiające się jedynie słusznej władzy w mieście Lubawa są piętnowane, ale to temat na oddzielny, być może nawet doktorat.W ubiegłym tygodniu grupa osób dostała anonimy ze zdjęciami jednego z kandydatów na fotel Burmistrza, innym razem grupa usłużnych "dziennikarzy" wykonywała zdjęcia osobom, które pomagały temu kandydatowi podczas zmiany asortymentu w lokalu handlowym.

 

Wracając więc do tematu wizyty na posterunku w Lubawie.

Poszedłem i oświadczyłem,że odmawiam składania wyjaśnień, czy czegokolwiek innego panu policjantowi chciałbym rozmawiać z panią prokurator. Informację o nazwisku Pani Prokurator i sposobie kontaktu pan policjant przekazał miustnie,po konsultacji telefonicznej, z kimś tam. Mam pamiątke z tej wizyty ale nie mogę jej upublicznić. Takie jest -podobno- prawo.Summa summarum zadowolony z chociaż takiego obrotu sprawy czekałem na finał, czyli w/g mnie podjęcie działań prokuratorskich. No i się doczekałem. Otrzymałem pismo.

 

Pismo lakonicznie stwierdzające , że w zasadzie to nic się nie stało.Nie jest w mojej naturze zgadzanie się ze wszystkim co czytam, dlatego chciałem dowiedzieć się u źródła, dlaczego tak, a nie tak "po mojemu".Udałem się do prokuratury. Usłyszałem , że nie jestem stroną,nie zostałem pokrzywdzony, nie mam wglądu do akt i ...koniec kropka.

Poszedłem do lokalnego dziennikarza. Pan dziennikarz wysłał pismo, które razem, wspólnymi siłami

skonstruowaliśmy.Przedstawiam poniżej treść.

 

                                                                                             Lubawa 04.08.2010 r.

Przegląd Lokalny

Forum Dialogu          

                                                                                                                    Prokuratura Rejonowa

                                                                                                                          14-200 Ilawa

                                                                                                                        ul. Andersa 2

 

Na podstawie art. 4 ustawy "Prawo prasowe" oraz art. 4 "Ustawy o dostępie do informacji publicznej" proszę Prokuraturę Rejonową w Iławie o :

 

- urzędowo potwierdzoną kserokopię kompletnych akt, sygn. Ds.828/10

 

W myśl art. 2 "Ustawy o dostępie do informacji publicznej" Redakcja Przeglądu Lokalnego nie musi wykazywać interesu prawnego lub faktycznego.

 

                                                                               Z poważaniem

                                                                           Redaktor Naczelny (tu imię i nazwisko)

 

Załącznik : Postanowienie SO w Elblągu o rejestracji miesięcznika.

 

Pismo może nie aż bardzo obszerne ale treściwe, bo dotyczące mnie i sprawy, a także w rozumieniu i wspólnym przeświadczeniu dotyczącym tzw. blogerów i tzw.wolności słowa i tzw. wolności praw gwarantowanych i to nie tylko przez Konstytucję RP. Tak nam się tylko wydawało.Odpowiedź prokuratury była błyskawiczna, choć niesatysfakcjonująca, ani mnie, ani lokalnego dziennikarza.

 

Po co to wszystko piszę?Jeżeli jest jakaś osoba wśród Internautów, czy innych mediów,  która doczytała do tego momentu, to jestem przekonany, że postara zagłębić w ten temat, być może jakoś pomóc. Pomóc w sposób konkretny, czyli pokaże jak polskie prawo rozumiane przez polskiego obywatela, jakim się czuję i jestem formalnie, "chroni mnie" , "pomaga", jak jest stosowane, jaki jest obieg i dostęp do informacji publicznej. Dlaczego prokuratura chroni akta sprawy- tak błahej przecież z punktu widzenia Prokuratury -  jak skarbu? Bez mała Narodowego?Dlaczego nie respektuje się moich próśb, praw do pseudonimu, do wolności słowa, do przekazywania i pozyskiwania informacji? Pytania można oczywiście zadawać, ale na chwilę obecną nikt nie jest w stanie mi udzielić odpowiedzi. Wszystkie te "zasłonięte" miejsca to moje dane osobowe, ale według Prokuratury rejonowej w Iławie to nie ma najmniejszego znaczenia, choć dla mnie ma ogromne, choćby w tym momencie.Nie uważam sie za tchórza aby chować się za "anonimem", ale mam jakieś prawo. Mam prawo posiadać stronę www, pseudonim, nick i tym sie posługiwać?

 

A, jeszcze może przykład działalności Burmistrza Miasta Lubawa. Jeden z wielu. Myślałby  kto, że zmyślam, koloryzuje i przypinam łatki włodarzom miasta...

 

www.youtube.com/watch

 

...i jeszcze jeden:

 www.lubawa.pl/index.php

 

 

 

 

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Witamy

niestety pisma sa nieczytelne, ale jednio jest od razu uderzające :

"Usłyszałem , że nie jestem stroną,nie zostałem pokrzywdzony, nie mam wglądu do akt i ...koniec kropka." - co to znaczy - nie jestem stroną? przecież, jezeli prokuratura potwierdza fakt wystapienia o dane osobowe do właaściciela hostingu, to znaczy sie, że jest Pan w zainteresowaniu prokuratury - czyli JEST PAN STRONĄ.

Nie jestem prawnikiem, ale prawo zbudowane jest w sposób logiczny.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jan Pasek

2. Fakt.

Fakt, pisma nieczytelne. Mogę przesłać ewentualnie oryginały na maila.
Prokuratura uznała , że nie znalazła "znamion czynu zabronionego". Stąd postępowanie poszło niejako do kosza. Nie ma sprawy jednym słowem. Jak zacząłem sie dopytywać to uznano że mam iść drogą urzędową. Rozmawiałem z zastępcą prokuratora rejonowego, oficjalnie, i to z jego sugestii pisma o udostępnienie informacji publicznej.Jak widać bezskuteczne. Jeszcze.

Pozdrawiam.

avatar użytkownika Jan Pasek

3. Przepraszam.

Przepraszam.
Miło mi gościć w takim towarzystwie.
Witam. Kłaniam się.

avatar użytkownika natenczas

4. > Jan Pasek,

Fakt,skany są nieczytelne,ale domniemywam,że musiał Pan komuś nadepnąć na odcisk.
Podobnie było u mnie.
Też o tym fakcie dowiedziałem się od właściciela firmy hostingowej,ale już właściwie było za późno,aby zatrzymać tych ludzi.
Tak parę lat temu.
A na moim forum podczepionym do strony pisał także obecny prezydent miasta.
Jaki zbieg okoliczności :)
Stronę musiałem zamknąć.
Powód był banalny,nie chcę juz do tego wracać...

Pzdr.

Ostatnio zmieniony przez natenczas o śr., 18/08/2010 - 19:30.
avatar użytkownika Maryla

5. Jan Pasek

jeżeli potwierdzono zainteresowanie danymi , to musiało być oficjalne wystapienie prokuratury, chyba nie pytali "na gębę"?

Musimy sie wspierać w takich sprawach, bo nożyce cenzury i szantaże są coraz bliżej.

Jak nie uda sie Panu nic dowiedzieć drogą administracyjną, możemy się włączyc z oficjalnym zapytaniem do prokuratury.

Trzeba łapać te ręce, co sięgają zbyt daleko naciagając prawo.

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jan Pasek

6. Dlatego...

...chciałem mieć wgląd w akta. Mimo potwierdzenia przez pana policjanta że Pani Prokurator ze mna będzie rozmawiała, tak sie nie stało. Mimo wskazania drogi dochodzenia do uzyskania odpisów, jako informację publiczną, tak zasugerował zastępca prokuratora, też tak sie nie stało. Dlatego ogłaszam miastu i światu jak jest. Oczywiście dalej będę próbował drogą administracyjną. Dziękuję za zainteresowanie.

Pozdrawiam

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

7. Jan Pasek

"Dziękuję za zainteresowanie."

Na zainteresowanie Stowarzyszenia BM24 może Pan liczyć jak na Zawiszę:)

Pozdrawiam i powodzenia:)