Lech Wałęsa stworzył Le parkour

avatar użytkownika jwp

Le parkour (wymowa: [paʁˈkuʁ]; często skracane do PK) bądź l'art du déplacement (fr. sztuka przemieszczania się) – pochodząca z Francji forma aktywności fizycznej. Za twórcę parkour uznaje się Davida Belle'a.

Główną ideą parkour jest pokonywanie przeszkód stojących na drodze w jak najefektywniejszy, najprostszy i najszybszy sposób. Osoba uprawiająca parkour to traceur (rodzaj żeński: traceuse).

W swoim dowcipny i wnikliwym wpisie Miecios http://miecios11.salon24.pl/ zamieścił co następuje ( za zgodą autora ).

2010-08-15 10:27
Red. Błaszkowski z TVN odnalazł twórcę Le parkour

Wczorajsze tefałenowskie Fakty pokazały materiał przygotowany przez Jana Błaszkowskiego. Kolejny raz, dzięki odkrywczej pasją redaktorów koncernu ITI, zostałem rzucony na kolana. Wczorajszy reportaż omawiał sprawę, o którą od kilku dni wypytuję blogera Mikołaja Sobczaka z Gdańska, a mianowicie "skok przez płot" w wykonaniu Lecha Wałęsy. Kiedyś byłem czynnym uczestnikiem forum "Moje osiedle" i tam ogłosiłem nawet konkurs dla mieszkańców Gdańska, żeby ktokolwiek wskazał to miejsce. Niestety, ani na tamtym forum, ani tu, na salonie nikt nie udzielił odpowiedzi na to pytanie. O wskazanie miejsca pokusił się dopiero redaktor Jan Błaszkowski.

Cały materiał red. Błaszkowskiego sprowadził się do tego, że tak naprawdę nikt, łącznie z Lechem Wałęsą, nie wie, w którym miejscu nastąpił skok. Nawet Jerzy Borowczak, przyboczny "potakiwacz" naszego Mędrca Europy nie wie, a podobno wtedy podsadzał swojego dobroczyńcę. Jest to chyba tym bardziej dziwne, że Borowczak tego nie pamięta, bo kiedyś widziałem jego wywiad, w którym zaświadczał, że to Wałęsa przyjmował w latach 70 braci Wyszkowskich do WZZ-ów. Jak widać, pamięć Jerzego Borowczaka jest niesamowita, więc miejsce skoku powinien pamiętać chociażby w przybliżeniu.

W pewnym miejscu reportażu red. Błaszkowskiego następuje jednak odkrycie stulecia. Jest jedno miejsce na stoczniowym płocie, w którym niezaangażowany politycznie prezydent gdańska Paweł Adamowicz (należący, jak każdy niezaangażowany politycznie samorządowiec, do Platformy) zalecił umieszczenie tabliczki o kształcie strzałki wskazującej, że tutaj miał miejsce historyczny skok. Problem w tym, że w tym miejscu płot ma 3,5 metra wysokości i jest pewien drobny problem, czy ktoś uwierzy, że skok nastąpił w tym miejscu. Nawet przy pomocy dowodów, w postaci: "Skoczył, jak Boga kocham" - Borowczaka.

Ale dla redaktorów Faktów nie ma rzeczy niemożliwych. Natychmiast - oczywiście przypadkowo - przechodzili obok gdańscy pasjonaci parkouru. Ci młodzi ludzie w kilka sekund udowodnili, że pokonanie takiego płotu to tak naprawdę drobnostka i potwierdzili redaktorowi Błaszkowskiemu, że twórcą światowego poarkouru jest Lech Wałęsa. Nie tak, jak podaje Wikipedia, ulubione źródło wiedzy polityków Platformy, jakiś nikomu nie znany Francuz - David Belle. To Lech Wałęsa, tak przy okazji obalania komunizmu w Polsce, stworzył tę dyscyplinę aktywności fizycznej. Reportaż nie rozwiewa co prawda naszych wątpliwości, dlaczego Wałęsa użył nazwy Le parkour, ale któż z nas prostaczków jest w stanie nadążyć za geniuszem Mędrca Europy.

Za to kolejny raz TVN rozwiewa moje własne wątpliwości. Są to wątpliwości związane z rzetelnością tej stacji, a nie z tematami przez nią podejmowanymi, ale zawsze to coś. Jakieś wątpliwości zostały rozwiane.

I kilka komentarzy.

Autor
Brawo, oczywiście dla Lecha. Zbyt mało wiemy o naszych wielkich rodakach, ale jak wiadomo, "cudze chwalicie, swojego nie znacie".
Autor jak widzę stara się zmienić ten niechlubny stan. Lech Wałęsa zaczyna być lepszy niż Chuck Norris.
Czekam na nowe odkrycia.
Pozdrawiam P.S. "dlaczego Wałęsa użył nazwy Le parkour" ? Proste:
Primo - Wałęsa jest znanym poliglotą, a ponadto był to pierwszy czytelny sygnał o przystąpieniu Polski do Unii i prośba o wsparcie ze strony Francji,
Secundo - po prostu lubi "po francusku",
Tertio - jak piszesz: "Ale któż z nas prostaczków jest w stanie nadążyć za geniuszem Mędrca Europy.".
A David Belle to pseudonim parkourowy Lecha Wałęsy. 2010-08-15 10:47 ala1212

MIECIOS
SkaKAĆ PRZEZ PŁOT PŁYNĄC JEDNOCZEŚNIE ŁÓDKĄ MW PRZERASTA MOŻLIWOŚCI LW. TO POTRAFI TYLKO BATMAN 2010-08-15 11:04 Andy 51

Ja myślę że LW spadając z płotu boleśnie obtłukł sobie d... i w tym momencie, w chwili natchnienia, wrzasnął: "ja pier.... !!!". A Francuzy, jak to Francuzy, przeinaczyli po swojemu tak jak się im skojarzyło, żeby było na ichnie. pozdrawiam
2010-08-15 11:04 bankrobber

@Andy 51
Ala1212 napisała, że on jest lepszy niż Chuck Norris, więc pewnie dał radę.
2010-08-15 11:10 miecios

@bankrobber
No tak, to by dość dobrze wyjaśniało nazwę.
2010-08-15 11:15 miecios

A mnie jednak wczoraj TVN zadziwił
Miałam wrażenie, że z lekka ponabijali się z Wałęsy. Nawet ten młody koleś na końcu z dużym sceptycyzmem przyznał, że przeskoczenie jest możliwe ale dla kogoś naprawdę wytrenowanego.
Wijący się Wałęsa, nie potrafiący wskazać tak znaczącego miejsca a potem wpierający, że tych płotów było więcej... To chyba nawet w lemingach musiało zasiać wątpliwości.

No i cud na cudami - pokazali Cenckiewicza. :)
2010-08-15 11:33
Pandorra

@autor
No to teraz wiem dlaczego nosił flagę na olimpiadzie, to wybitny sportowiec!
2010-08-15 12:24
samotny wśród wilków

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Ksiundz Stryj

1. Odkryłem film z przygotowań do skoku;)

"Problem w tym, że w tym miejscu płot ma 3,5 metra wysokości i jest pewien drobny problem, czy ktoś uwierzy, że skok nastąpił w tym miejscu. Nawet przy pomocy dowodów, w postaci: "Skoczył, jak Boga kocham" - Borowczaka."

3,5 m. dla Wojtka i Cześka to była betka:

http://blogmedia24.pl/node/34069#comment-104772

Nb. polecam notkę natenczasa, w której ten komentarz się znalazł;)