PIS działa racjonalnie. To media zawodzą
Konflikt wokół harcerskiego krzyża jest przede wszystkim na rękę rządzącej koalicji: skutecznie absorbuje uwagę opinii publicznej zamazując jednocześnie obraz kolejnych kompromitujących posunięć rządu Donalda Tuska.
Co prawda jakieś szczątkowe informacje na temat powagi sytuacji gospodarczej Polski do nas docierają. Wymowny jest choćby dzisiejszy wywiad prof. Gomułki dla "Polski". Były współpracownik ministra Rostkowskiego w MF, z rozbrajająca szczerością mówi:
"W takiej sytuacji powinien (Tusk- przyp. chinaski) podać się do dymisji, następnie rozwiązać Sejm i rozpisać nowe wybory parlamentarne. Uczciwy polityk tak powinien się zachować. Zamiast tego jednak rząd chce podnieść VAT. Tusk nazwał to zresztą, uczciwie mówiąc, że w ten sposób kupuje czas. Innymi słowy, robi coś, co pozwoli mu przetrwać. Nie rozwiązać problem, tylko przetrwać do następnych wyborów." (źródło)
Przetrwać powalą Tuskowi także media. Przynajmniej będą się bardzo starały. Na naszych oczach PO przejmuje media publiczne. Robi to zupełnie bezczelnie, nie godząc się (w przeciwieństwo do PISu)na obecność przedstawiciela największej partii opozycyjnej w KRRiT. Twórcy, którym tak bardzo zależy na odpolitycznieniu mediów, jakoś psów na platformerskim płocie wieszać nie chcą. Wiadomo: interes PO= ich interes. Nieprzypadkowo w wyborczych komitetach honorowych polityków PO tkwiło tylu niezależnych aktorów, reżyserów, piosenkarzy, sportowców, etc. Same swojaki.
PIS w tych warunkach niewiele może. Z jednej strony Kaczyński ma moralny obowiązek pilnować kwestii wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Na tym polu roboty jest nadmiar: skoro sam Seremet/Miller przyznają, że Rosjanie współpracować aktywnie ze stroną polską nie chcą...Każdej próbie krytyki płynącej ze strony PIS, przyklejana jest łatka "politycznej motywacji". Dziwna to argumentacja, zważywszy na fakt, iż każdemu działaniu jakiegokolwiek polityka można zarzucić "motywacje polityczną" (sic!). Z drugiej strony PIS musi patrzeć na tuskowe ręce w tzw. sprawach bieżących. Trudno jednak przebić się z tym w mediach zainteresowanych przede wszystkim najnowszymi wpisami pewnego blogera z Biłgoraja.
Do PIS nie można mieć w związku z powyższym wiele zastrzeżeń. Pojedyncze, zbyt emocjonalne wypowiedzi ("ruska trumna") są przecież nieporównywalne z chamowatą, konsekwentnie realizowaną linią działań polityków partii rządzącej. Mało tego, jestem wręcz zaskoczony (pozytywnie), że Kaczyński w dalszym ciągu zachowuje tyle dystansu, politycznego spokoju, rozwagi.
Pamiętajmy w jaki sposób, tuż po rozstrzygnięciu wyborczym z 4 lipca, zachowywał się obóz zwycięzcy. Zamiast gratulacji za zaskakująco dobry wynik, Kaczyński doczekał się porcji niespotykanych bluzg, bezceremonialnych prób prowokacji, niedopuszczalnych w cywilizowanym świecie insynuacji pod adresem zmarłych ludzi (w tym przede wszystkim barta Jarosława, poległego Prezydenta RP).
Żałuję, że tak niewielu przedstawicieli polskich mediów jest zainteresowanych zwróceniem na powyższe uwagi. Zawodzą zwłaszcza publicyści tzw. środka, np. P. Lisicki czy M. Magierowski. Szkoda.
- chinaski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. PiS działa racjonalnie
niestety dzisiaj w kolejce do lekarza podjęto temat krzyża. Zaczęło się od : ale wstyd na cały świat, ten PiS już nie wie co robi. Prawie jak cytat z SLD w TVPinfo. Włączyłam się - ale, PiS nie rządzi, nie wydaje rozkazów. Po woli rozmowa zmieniła ton, doszło, że to rządzący podejmują decyzję a nie PiS. Nawet powymądrzałam się na tematy aktualne (finanse, Smoleńsk). Ten "prosty lud" z sympatią przyznał mi rację. Nie zawsze mi się tak udaje, niektórzy po prostu są zindoktrynowani.
ciociababcia