Gaz i Krzyż (Artur1981)

Chyba u każdego katolika dzisiejsze wydarzenie pod pałacem prezydenckim wywołały szok i konsternację.Zawsze wydawało się ( i nie miałem prawa sądzić, że jest inaczej ), że ksiądz arcybiskup Warszawski i kuria nie da się w nic wplątać, a jednak byłem w błędzie. Powiadają, że nic tak w życiu nie boli jak rozczarowanie.Patrząc na relację z tych wydarzeń , zastanawiałem się co ci księża tam robią , dlaczego w sposób szczeniacki dają się wplątać w zadymkę, która nie służy kościołowi.

Bo jak to jest możliwe, że dopiero po wygazowaniu prawie wszystkich butelek gazu przez strażników miejskich ksiądz arcybiskup wypowiada się, że najpierw tam powinna stanąć tablica upamiętniająca katastrofę i dopiero po tym należy krzyż przenieść do kościoła( a w kolegiacie św. Anny na kazaniu ksiądz głosi, że to nie oni nawarzyli tego piwa). Wszystko jestem wstanie zrozumieć, ale wydaje mi się, że należy działać przed, a nie po , kiedy mleko się rozlało.

A słuchając wypowiedzi Ojca Zięby mam wrażenie, że studiowaliśmy inną teologię. Bo i ile pamiętam krzyż jest, był i będzie znakiem sprzeciwu, ale jak ktoś chce być kaznodzieją salonowym za wszelką cenę, mi nic do tego. Jeszcze jeden kwas muszę niestety wylać na naczelnego rekolekcjonistę TVN-u Szymona Hołownię. Nie zgadzam się z jego twierdzeniem bardzo emocjonalnym, że zostały obudzone demony. Jeżeli Szymon ma problemy z demonami to natychmiast przydała by się pomoc egzorcysty. Moim zdaniem od początku trzeba było uzgodnić, że stanie tam tablica, a potem krzyż zostanie przeniesiony z pietyzmem do kościoła i basta.! Po to mamy rozum, po to Pan Bóg dał nam go, żebyśmy mogli go używać .I sorki, ale nie mogę znieść już twierdzeń pana Hołowni ciągle ciszej nad trumnami, ciszej nad krzyżem, a ja się pytam, a gdzie prawda która nas wyzwoli???????Jak nasi rządzący maja problem z konserwatorem, bo nie pozwala, bo nie ma ustawy, to ja powiadam PANOWIE ŻEBYŚCIE TAK SZYBKO DZIAŁALI JAK SOBIE NAGRODY PRZYZNAJECIE!!!!!

A tak już na koniec to wydaje mi się, że jak ktoś jest spawaczem, to niech będzie dobrym spawaczem, jak ktoś jest teologiem, to niech będzie dobrym teologiem, a jak ktoś jest psychologiem to niech będzie dobrym psychologiem (przytyk do Szymona Hołowni), w kraju trzeba nam specjalistów w danej dziedzinie, a nie samozwańczych rekolekcjonistów.

http://fronda.pl/artur_1/blog/gaz_i_krzyz