Relatywizm moralny - filozofia Kalego.
Nie pozostawało nic innego tej Polsce, jak tylko przyjęcie tego krzyża i chrześcijaństwa. Wcześniej czy później zalałaby ją Europa i nie ujrzałaby nigdy światła dziennego jako państwo.
W każdym momencie zagrożenia bytu państwa i narodu, Polacy pozostawali wierni raz podjetej decyzji. Próby odstępstwa zawsze kończyły się tragicznie. Przyznać trzeba, że bieg hostorii nieoszczędzał tego miejsca na ziemi i niejednokrotnie ratunek przypisać by należło Opatrzności Bożej.
Na tle zlaicyzowanej Europy to miejsce jako jedno z niewielu zachowało wierność ideom chrześcijaństwa jednoczącym narody.
Dlaczego dziś to, co jednoczyło ten naród i potrafiło zachować jego siłę wraz z hierarchią wartości ukrytą za symbolem krzyża, stało sie przyczyną sporu?
Dlaczego dziś kściół jako strażnik i kontynuator tych wartości nie potrafi się jednoznacznie zachować?
Dlaczego dziś, tyle lat po "obaleniu komunizmu", sprawujący władzę w tym kraju wracają do punktu wyjścia?
Ten konkretny krzyż stał sie nie tylko symbolem tragedii smoleńskiej. To jest krzyż symbol sprzeciwu, jednak śmiem twierdzić większości narodu, wobec długoletniej już degradacji człowieka i jego życia w tym piekiełku, które zgotowały nam ugody okrągłostołowe. Sprzeciwu wobec kontynuacji przyniesionego ze wschodu po wojnie relatywizmu moralnego na najwyższych szczeblach władzy i filozofii Kalego praktykowanej przez kolejne ekipy rządzące.
Skradziona "krowa" Kalego kiedyś się skończy i w tym samym miejscu pozostaną Ci, co bronią krzyża, i Ci, co są przeciw.
Co stanie sie z ekipą nadzorującą panujacy porządek - trudno przewidzieć.
Nie życzę im dobrze.
Robert Helski
- Robert Helski - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. "Dlaczego dziś, tyle lat po
"Dlaczego dziś, tyle lat po "obaleniu komunizmu", sprawujący władzę w tym kraju wracają do punktu wyjścia?"
Panie Robercie,
władza nigdy nie została przekazana, ona wciąz znajduje sie tam, gdzie była, tylko marionetki udające, że prowadzą samodzielnie Polskę, zmieniaja się.
Naród został uśpiony, potrzebuje silnego bodzca, żeby sie obudzić.
Ta zastygła lawa ma bardzo grubą skorupę, jeszcze gotuje się w głębi, ale musi ruszyć.
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. A nie uważacie Państwo
Żw ta lawa zastygła już tak, że stworzyła swego rodzaju sarkofag, który zamknął tę gorącą płynną część społeczeństwa to kipi gdzieś w czeluściach tego sarkofagu, ale nie ma siły aby poza cienkimi strumykami przebić się i rozlać na cały kraj. Sam po sobie czuję, że zaczynam stygnąć nie mam siły już wierzyć w siłę tego społeczeństwa, którego lenistwo i wygodnictwo
doprowadzą do tego, że ostatni zgasi światło ;( Pzdr
RACJA JEST JAK DUPA, KAŻDY MA SWOJĄ /Józef Piłsudski/