Z prof. dr. hab. inż. Wojciechem Wolskim, przewodniczącym Stowarzyszenia Szarych Szeregów, rozmawia Jacek Dytkowski

W jakich warunkach materialnych żyją dziś powstańcy warszawscy?
- W bardzo różnych. Niektórzy posiadają godziwą emeryturę i jakoś egzystują, ale są również tacy, którzy rzeczywiście ledwo wiążą koniec z końcem. Przede wszystkim mają oni trudności z uzyskaniem pomocy lekarskiej. Natomiast nasze stowarzyszenie dysponuje bardzo małą kwotą pieniędzy.

Dlaczego?
- Składki, z jakich się utrzymuje, są niewielkie, a i tak nie wszyscy mogą je zapłacić. Więc stale musimy się starać o jakieś pieniądze, bo działalność trzeba prowadzić. Sporo pracujemy, wydajemy m.in. materiały historyczne, a nie bardzo jest za co. Nie wszyscy bowiem mają jeszcze siłę pracować społecznie. Trzeba przecież czasem kogoś opłacić - a wtedy nie ma czym.

Od czego zależy trudna sytuacja życiowa części powstańców?
- Po prostu otrzymują niższe emerytury. Są wprawdzie wśród nas lekarze, profesorowie, ale żyją też osoby, które mają niskie ubezpieczenie socjalne, ponieważ byli majstrami lub niższymi urzędnikami. Dysponują stosunkowo niewielkimi emeryturami w sytuacji, gdy nasze dodatki kombatanckie są bardzo małe.

Skąd otrzymujecie wsparcie?
- Z Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, którego szefem był Janusz Krupski, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Jest to oficjalnie jedyna placówka, która świadczy nam pomoc, ale prosimy o nią również inne instytucje. Czasami ją otrzymujemy. Wszystko jednak idzie na cele stowarzyszenia, bo na potrzeby osób cywilnych nie możemy kierować środków. Mamy około półtora tysiąca członków w całej Polsce. Najwięcej w Warszawie - jakieś 500 osób, ale niestety, jest nas coraz mniej, a finanse, jakimi dysponujemy, są zbyt małe.

Jakie są obecnie najważniejsze potrzeby weteranów Powstania?
- Przede wszystkim chodzi o leczenie, domy opieki. Chociaż z tych ostatnich niechętnie korzystają. Ważne jest, żebyśmy mogli korzystać bez kolejek, szybciej, sprawniej z usług medycznych. W aptekach nie mamy zniżek na leki, chyba że ktoś ma jakieś specjalne uprawnienia, jak np. odznaczeni Virtuti Militari. Natomiast zwykły członek stowarzyszenia nie ma żadnych przywilejów.

Dziękuję za rozmowę.   NASZ DZIENNIK .

Wszystkie ekipy rzadzace po 1989 nie zrobily doslownie NIC dla zolnierzy walczacych i przelewajacych krew za WOLNA NIEPODLEGLA I SPRAWIEDLIWA POLSKE .  Sprawiedliwej  na pewno nie mamy .Politycy tylko potrafia fotografowac sie z kombatantami  Na uroczystosciach maja geby pelne frazesow .TYLKO NA TYLE ICH STAC,jak by to byli jakies pomniki historyczne a to sa zywi  JESZCZE  ludzie .Szczegulnie im sie nalezy WSZYSTKIM  ZOLNIERZA WALCZACYM O NIEPODLEGLOSC .Powinni byc i miec bardzo przyzwoity schylek zycia ,niestety ich oprawcy plywaja w luksusach . Rzadzacym HANBA HANBA HANBA .NIECH BOG IM WYBACZY JA  IM NIE WYBACZE .GEN. G .PATTON.