Pierwszym było przesłuchanie u Moniki Olejnik. Nie poskutkowało.
Drugim jest spontaniczny list adwokatów K. Stępińskiego i J. Kondrackiego, piewców etyki zawodowej, publicznie krytykujących kolegę po fachu (wyborcza.pl/1,86116,8183976,Do_czego_toga_nie_sluzy.html).
Zawczasu proponuję skontaktować się z Pawłem Zyzakiem i ustalić, jak sobie radzić zawodowo będąc wywalonym poza nawias, bo przypuszczam, że za chwilę skończy się zawieszeniem w prawach i usunięciem z korporacji.
Swoją drogą, napór trwa na wszystkich chcących wyjaśnić katastrofę smoleńską. Palikot nie dał rady, zmieniamy fighterów. Na pierwszy ogień wdowa po S. Komorowskim, wdowiec po J. Szymanek-Deresz, no i niezawodna redaktor wydawnictwa "Znak", I. Sarjusz-Skąpska. Na drugim - adwokaci. Aż strach pomyśleć, co przyniesie nowy dzień.
3 komentarze
1. Szanowna Marylu
a ja zastanawiam sie kiedy zacznie sie nagonka na "bezczelnych
internautow":)?
póki CO pytamy..........pytamy
serd pozdr
gość z drogi
2. @gość z drogi
Witam,
już się zaczęła :
Od 30 lipca 2010 r. urzędy kontroli skarbowej (dalej UKS) będą skuteczniej kontrolować płacenie podatków przez internautów. Fiskus otrzymał nowe narzędzia. Może zdobyć informację, kto jest właścicielem rachunku bankowego. Znając nazwisko i adres może skutecznie przeprowadzić postępowanie kontrolne.
Praktycznie może to spotkać każdą osobę, której zachowanie w Internecie wskazuje, że może prowadzić działalność gospodarczą.
Media muszą ujawnić nazwisko albo zapłacić 5000 zł
Od 30 lipca 2010 r., UKS może też sprawdzać, kto zamieścił reklamę albo ogłoszenie tylko na tej podstawie, że ich treść wskazuje na prowadzenie działalności gospodarczej. Informacji musi udzielić:
* wydawca i redaktor dziennika lub czasopisma,
* nadawca programów radiowych i telewizyjnych oraz
* usługodawca świadczący usługi drogą elektroniczną.
Osoby te muszą przekazać do UKS posiadane informacje o firmie i adresie przedsiębiorców lub imionach, nazwiskach i adresach osób fizycznych zamieszczających te ogłoszenia i reklamy. Jeżeli odmówią, to trzeba zapłacić do 5000 zł kary.
Czy nowe przepisy są zgodne z Konstytucją
Odmowa przekazania do UKS informacji o internautach może oznaczać konieczność zapłacenia kary do 5000 zł np. przez bank. UKS żąda udostępnienia informacji na podstawie postanowienia organu kontroli skarbowej. W uzasadnieniu postanowienia UKS musi wskazać okoliczności, z których wynika konieczność pozyskania żądanych informacji o internaucie. Bank, który otrzymał nieuzasadnione żądanie ujawnienia danych o swoim kliencie może złożyć zażalenie do Generalnego Inspektora Kontroli Skarbowej. Generalnie poziom ochrony interesów internautów, o których informacje zdobywać będzie fiskus na podstawie nowych przepisów, budzi wątpliwości co do ich zgodności z Konstytucją RP. Jest za niski.
http://biznes.onet.pl/fiskus-po-numerze-konta-bankowego-pozna-nazwisko-i...
Pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Dziękuję Pani Marylu
własnie zastanawiałam się jak to zgrabnie przekazac,
by jednak.........ludzie uwazali......
nie rejterowali ale po prostu uwazali........
a co do zgodnosci z Konstytucją tego akurat casusu
tez mam wątpliwosci......
ale TEN rząd .....napewno ich nie ma....byle straznik
moze człowieka zatrzymac na jego własnym terenie
OT stajemy sie panstem POLICYJNYM
a DZIURA rosnie..i teaz dopiero
zacznie się dobieranie do naszych kieszeni..........pozdr
prponuję hasło: uwazajmy na nasze pieniądze i naszą WOLNOSC
gość z drogi