„Zawrócony” - reaktywacja
Jaruzelski z Kiszczakiem mieli Urbana. Tusk z Komorowskim mają Palikota. To jest rzeczywisty rzecznik prasowy obecnej ekipy nic nie ujmując Pawłowi Grasiowi. Wiadomo, rząd musi mieć oficjalnie na tym stanowisku osobę, która potrafi biegle i natychmiast przepraszać po rosyjsku, porzucając na wyzwanie chwili cieciowanie u bauera.
Wywiad udzielony przez Palikota onetowi świadczy o tym, że tym razem wyraziciel zamiarów i dążeń Platformy Obywatelskiej nie skonsultował się z Kaziem Kutzem, który sam przyznał w TVN24, że pomaga i doradza Palikotowi bazując na swoim reżyserskim doświadczeniu.
Świadczy o tym ta oto wypowiedź:
Onet: Pan uważa, że tymi osobami, które były pod Pałacem Prezydenckim i są np. w filmie "Solidarni 2010", które mówiły choćby o krwi na rękach Tuska, powinna się zająć prokuratura z urzędu?
Janusz Palikot: Tak. Te osoby i osoby, z którymi rozmawiała "Gazeta Wyborcza", co było w jednym z artykułów, że pani kasjerka, czy pielęgniarka mówiły o winie premiera i oczerniały rząd – nimi powinna zająć się prokuratura. Zamierzam złożyć na te wszystkie osoby zawiadomienie do prokuratury. Prokuratura i ministerstwo sprawiedliwości nie wywiązało się ze swoich obowiązków. Myślałem, że przez te trzy miesiące po tragedii i po tych seansach nienawiści, które zostały uchwycone choćby w filmie "Solidarni 2010" jest prowadzone jakieś rozpoznanie przez prokuraturę, są zbierane informacje przez służby specjalne, są gromadzone i weryfikowane informacje, ale okazuje się, że mija kolejny tydzień i śledztwa z urzędu nie ma. Jeśli do piątku prokuratura nie podejmie żądnych działań, to ja w piątek o 15.00 Na konferencji w Chełmie przedstawię zawiadomienie do prokuratury na te osoby, które oskarżały i oczerniały Donalda Tuska i rząd polski winą za te katastrofę.
Skąd ten brak wiary i zaufania w ludzi Bondaryka? Na pewno są zdjęcia prowokatorów spod pałacu prezydenckiego i z rozpoznaniem wrogów ludu nie powinno być kłopotów.
Gdyby Palikot skonsultował się z Kutzem to zapewne ten przypomniałby mu stary, wypróbowany przez SB sposób na identyfikację uczestników anty-premierowskich wystąpień.
Wystarczy taką pielęgniarkę czy kasjerkę namierzyć, zatrzymać i pogonić kilkanaście razy po schodach w górę i w dół jak Tomasza Siwka w filmie „Zawrócony” Kutza, a potem rzucić mordą skierowaną w podłogę na stertę zdjęć uczestników skandalicznych zajść pod pałacem prezydenckim po katastrofie smoleńskiej.
Słuszną linię obrała nasza obecna władza. Dobrze, że kibicuje jej awangarda postępu w postaci „młodych, dobrze wykształconych z dużych miast”.
A co na to kwiat dziennikarstwa, czy protestuje, oburza się? Nic z tych rzeczy. Trzeba przecież pozwolić nowej władzy okrzepnąć.
- kokos26 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. szambiarz z Biłgoraja i asystenki z prowincjalnego cyrku
w podartych kabaretkach.
Tyle w temacie. Bez asysty mediów szambiarz by siedział w szambie, gdzie jego miejsce.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl