Ponad dwa lata temu Komisja Europejska życzliwie ustosunkowała się do postulatów akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu”. 8 lipca prośbę o opinię w sprawie europejskiego święta bohaterów skierował do Komisji Europejskiej Przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Dla wygody czytelników przypominam, że linki do odpowiedzi komisarza Jana Figela z 11 marca 2008 r., oraz listu Ernesto Bianchi z 4 kwietnia 2008 r. zamieściłem niedawno w materiale „Sprawa Pileckiego do Komisji Europejskiej” .

30 czerwca b.r. (a następnie 8 b.m.) na adresy Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego przesłałem następujące pytanie:

„Szanowny Pan
Prof.Jerzy Buzek
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego


Szanowny Panie Przewodniczący

uprzejmie proszę o informację, czy w ostatnim czasie Przewodniczący Parlamentu Europejskiego zwracał się do Komisji Europejskiej o poparcie projektu ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem, o które uczestnicy akcji społecznej "Przypomnijmy o Rotmistrzu" ("Let's Reminisce About Witold Pilecki") zabiegają od ponad dwu i pół roku.

Z wyrazami szacunku,

Michał Tyrpa
Prezes Zarządu
Fundacji Paradis Judaeorum”

Jak udało mi się ustalić, oficjalne pismo Przewodniczącego PE do Przewodniczącego KE zostało wysłane 8 lipca b.r. Co prawda prof. Jerzy Buzek nie zwrócił się do Jose Manuela Barroso o p o p a r c i e  ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem, a jedynie o o p i n i ę w tej sprawie, nie wspomniał również, że projekt stanowi kontynuację znanej Komisji Europejskiej akcji s p o ł e c z n e j (a nie partyjnej inicjatywy politycznej!) „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let’s Reminisce About Witold Pilecki”), ufam, że to jedynie kwestia formy. Wierzę, że szef Komisji Europejskiej nie omieszka wziąć pod uwagę owych istotnych okoliczności. I że rekomendacja tej ważnej instytucji będzie pięknym przykładem przywiązania Unii Europejskiej do zasady pomocniczości, która przecież należy do fundamentów Wspólnoty.


Mając na uwadze życzliwość jaką akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” okazało tak wielu prominentnych polityków spoza Polski, pamiętając, że merytoryczne uzasadnienie potrzeby uhonorowania nie tylko ofiar, ale i BOHATERÓW zmagań z totalitaryzmem, jest Komisji Europejskiej, Radzie Europejskiej i Parlamentowi Europejskiemu znane od dawna, jestem dobrej myśli. Główny cel wciąż jednak przed nami. I mam nadzieję, że w tej sprawie polskie społeczeństwo obywatelskie będzie mogło liczyć na wszystkich polskich polityków.