Na tym blogu pisałam już poradniki: "Jak (nie) wylecieć z Salonu24" /TUTAJ/
oraz "Jak walczyć z cenzurą" /TUTAJ/.
Były one jednak przeznaczone dla zwyklych blogerów. Dzisiaj
chciałabym zwrócić sie do kierujących platformami blogerskimi, aby
doradzić im, co zrobić z pewnym problemem, który prędzej, czy później
musi się pojawić.
Chodzi o to jak postąpić ze zbyt utalentowanymi i wybitnymi
blogerami. Osoby naiwne sadza zapewne, że administracja portalu może
sie tylko cieszyć z takich publicystów. Nic bardziej błędnego. Ludzie
zdolni powodują tylko same kłopoty. Po pierwsze, utrudniaja oni
moderację. No cóż, jako moderatorów można zatrudnić tylko takich
pracowników, na jakich dana platformę stać. Rzadko są to orły, więc jak
mogą zajmować się tekstami, których nie są w stanie zrozumieć? Po
drugie, tacy wyróżniający się blogerzy piszą, co chcą i wciąż nadeptują
komuś na odciski. To jednak administracja odbiera potem telefony z
pogróżkami. Co więcej, ciągle mówią oni o wolności słowa i powołują się
na konstytucję. A przecież już 42 lata temu stwierdzono, że
"wichrzyciela można poznać po tym, iż powołuje się on na konstytucję".
Wichrzycieli na portalu nie potrzeba, a wolności tym bardziej.
Widać więc, że zbyt dobrych blogerów trzeba się jakoś pozbyć.
Niektórzy mogą zauważyć, że to oni własnie przyciągają czytelników,
którzy odejdą wraz z nimi. NIe należy się tym jednak przejmować. Można
przecież przyssać się do któregoś z funduszy unijnych. Jeśli się to
uda, to kasa będzie płynąć nawet ,gdy pies z kulawą nogą nie spojrzy na
nasz portal. W dodatku automatycznie staniemy się patriotami, bo
przecież naciągamy zagraniczników.
Co więc należy zrobić? Na początku należy zaostrzyć regulamin i
koniecznie wstawić do niego jakiś ogólnikowy punkt, powiedzmy 6.1,
mówiący o działaniach na szkodę portalu i naruszaniu zasad współżycia
społecznego. Ważne jest, by każdy rodzaj ludzkiej aktywności można było
pod to podciągnąć. Potem trzeba zacząć obficie sypać karami dla
blogerów, robiąc to w sposób możliwie chaotyczny i nielogiczny. Chodzi o
wytworzenie atmosfery strachu i niepewności. Ludzie utalentowani
bywaja często wrażliwi, więc wielu z nich szybko opuści naszą platformę
blogerską.
W stosunku do innych musimy zastosować bardziej zróżnicowane
metody. Na przykład, przypuśćmy, że bloger T. został nagle "blogerem
roku". Należy mu szybko pokazać jego miejsce, traktując go arogancko i
upokarzając, gdy tylko się da. Niech sobie wreszcie pójdzie precz,
takich nam nie trzeba. Publicysta ŁŁ z kolei nadmiernie zainteresował
się przyczynami katastrofy w której zginął Prezydent Polski. Trzeba
więc teraz poczekać, aż nazwie on jakiegoś łotra "kanalią" i dać mu za
to bana. Od czasu do czasu dobrze jest "rozstrzelać kogoś dla
przykładu". Niech bloger PLK dowie się 7-go lipca, że od 3-go lipca ma
bezterminowego bana. Za co? Ano za nic, chodzi przecież o to, by inni
zaczęli sie bać.
Powstaje w końcu pytanie, co zrobić, gdy już pozbędziemy się
wartościowych blogerów, czytelnicy odejdą, a fundusze unijne się
wyczerpią? Wtedy trzeba płynnie przejść do innego biznesu. Może to być
na przykład hodowla pieczarek. One przynajmniej nie piszą, ani nie
mówią.
Zachęcam do czytania moich blogopism. Linki - /TUTAJ/.
4 komentarze
1. kopiowanie
Jak przekopiować ten tekst do komentarza, bo się boję, że może zniknąć z Salonu24?
2. @elig
pod kratka komentarza jest opcja "Włącz edytor" , klika się i otwiera się edytor z wszyskimi funkcjami, c+ctrl i V+ctrl - copy paste
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. Jak pozbyć się zbyt dobrych blogerów - poradnik dla adminów
Na tym blogu pisałam już poradniki: "Jak (nie) wylecieć z Salonu24" /TUTAJ/
oraz "Jak walczyć z cenzurą" /TUTAJ/.
Były one jednak przeznaczone dla zwyklych blogerów. Dzisiaj
chciałabym zwrócić sie do kierujących platformami blogerskimi, aby
doradzić im, co zrobić z pewnym problemem, który prędzej, czy później
musi się pojawić.
Chodzi o to jak postąpić ze zbyt utalentowanymi i wybitnymi
blogerami. Osoby naiwne sadza zapewne, że administracja portalu może
sie tylko cieszyć z takich publicystów. Nic bardziej błędnego. Ludzie
zdolni powodują tylko same kłopoty. Po pierwsze, utrudniaja oni
moderację. No cóż, jako moderatorów można zatrudnić tylko takich
pracowników, na jakich dana platformę stać. Rzadko są to orły, więc jak
mogą zajmować się tekstami, których nie są w stanie zrozumieć? Po
drugie, tacy wyróżniający się blogerzy piszą, co chcą i wciąż nadeptują
komuś na odciski. To jednak administracja odbiera potem telefony z
pogróżkami. Co więcej, ciągle mówią oni o wolności słowa i powołują się
na konstytucję. A przecież już 42 lata temu stwierdzono, że
"wichrzyciela można poznać po tym, iż powołuje się on na konstytucję".
Wichrzycieli na portalu nie potrzeba, a wolności tym bardziej.
Widać więc, że zbyt dobrych blogerów trzeba się jakoś pozbyć.
Niektórzy mogą zauważyć, że to oni własnie przyciągają czytelników,
którzy odejdą wraz z nimi. NIe należy się tym jednak przejmować. Można
przecież przyssać się do któregoś z funduszy unijnych. Jeśli się to
uda, to kasa będzie płynąć nawet ,gdy pies z kulawą nogą nie spojrzy na
nasz portal. W dodatku automatycznie staniemy się patriotami, bo
przecież naciągamy zagraniczników.
Co więc należy zrobić? Na początku należy zaostrzyć regulamin i
koniecznie wstawić do niego jakiś ogólnikowy punkt, powiedzmy 6.1,
mówiący o działaniach na szkodę portalu i naruszaniu zasad współżycia
społecznego. Ważne jest, by każdy rodzaj ludzkiej aktywności można było
pod to podciągnąć. Potem trzeba zacząć obficie sypać karami dla
blogerów, robiąc to w sposób możliwie chaotyczny i nielogiczny. Chodzi o
wytworzenie atmosfery strachu i niepewności. Ludzie utalentowani
bywaja często wrażliwi, więc wielu z nich szybko opuści naszą platformę
blogerską.
W stosunku do innych musimy zastosować bardziej zróżnicowane
metody. Na przykład, przypuśćmy, że bloger T. został nagle "blogerem
roku". Należy mu szybko pokazać jego miejsce, traktując go arogancko i
upokarzając, gdy tylko się da. Niech sobie wreszcie pójdzie precz,
takich nam nie trzeba. Publicysta ŁŁ z kolei nadmiernie zainteresował
się przyczynami katastrofy w której zginął Prezydent Polski. Trzeba
więc teraz poczekać, aż nazwie on jakiegoś łotra "kanalią" i dać mu za
to bana. Od czasu do czasu dobrze jest "rozstrzelać kogoś dla
przykładu". Niech bloger PLK dowie się 7-go lipca, że od 3-go lipca ma
bezterminowego bana. Za co? Ano za nic, chodzi przecież o to, by inni
zaczęli sie bać.
Powstaje w końcu pytanie, co zrobić, gdy już pozbędziemy się
wartościowych blogerów, czytelnicy odejdą, a fundusze unijne się
wyczerpią? Wtedy trzeba płynnie przejść do innego biznesu. Może to być
na przykład hodowla pieczarek. One przynajmniej nie piszą, ani nie
mówią.
Zachęcam do czytania moich blogopism. Linki - /TUTAJ/.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. @Maryla
Dziekuję !!! Jesli chodzi o posługiwanie się komputerem, to ja jestem noga stołowa !!!