Oddalanie sie Polski
"Drodzy Rodacy w kraju, jezeli 4 lipca zapomnicie o Polsce, to my zapomnimy o Was". Tak napisala w torontonskim "Goncu" pani Jolanta Krawczynska z Hamilton po pierwszej turze wyborow prezydenckich. Cytowane zdanie bylo zakonczeniem akapitu, ktorego tresc brzmiala: "Dziekuje tym rodzinom, z ktorymi rozmawialam pod Konsulatem. Ludzie z wielkim przejeciem i troska wypowiadali gorzkie slowa o dzisiejszej sytuacji w Polsce, o klamstwach obecnie rzadzacej ekipy i potrzebie gruntownych przemian. Dziekuje za ich wzruszenie i lzy przy pozegnaniu, ktore byly dowodem ich wielkiej troski o Polske".
Opinia ta odzwierciedla nastroj duzej czesci Polonii kanadyjskiej. Od znajomych slyszalem, ze jezeli juz beda musieli pojechac do Polski, to na krotko. Polska zaczyna sie jakby oddalac. Mowie o mlodym pokoleniu, bo dla starszych,polskie spoleczenstwo bylo "Narodem" pisanym z duzej litery.
W czasie pierwszej tury ostatnich wyborow prezydenckich na J.Kaczynskiego glosowalo w Toronto 79.3% osob. Na B.Komorowskiego - 15.5%. w drugiej turze frekwencja wzrosla. Na J.Kaczynskiego glosowalo 80.4% wyborcow, a na B. Komorowskiego - 19.6%.
Po ogloszeniu pierwszych wynikow wyborow w USA i Kanadzie w polskim internecie jak zwykle pojawily sie niewybredne ataki na Polonie. Takze na J.Kaczynskiego z rada, by wyjechal do Chicago, bo tam go wybrali. Gdybym byl zlosliwy, to powiedzialbym, ze miejsce B.Komorowskiego jest przede wszystkim w wiezieniu, poniewaz wlasnie tam wygral on pierwsza (a i pewnie druga) ture z ogromna przewaga.
Dla wyjasnienia. W szeregu krajach zarezerwowane sa miejsca w parlamencie dla emigracji. We Wloszech chyba najwiecej. Potwierdza sie tym oczywisty fakt wkladu emigracji w zycie gospodarcze ich ojczyzn. A rola emigracji w czasach PRL-u wykraczala poza sfere gospodarcza.
Wczoraj ogladnalem w calosci mecz Argentyna-Niemcy. Komentatorami byli Anglicy. Wielokrotnie podkreslali, ze Klose i Podolski, to Polacy. Takze i o trzecim pamietali. Milo robilo sie na duszy. Zaraz po meczu sprawdzilem co sie pisze o tym meczu na Salonie24. A tam krolowala jakas pani "Anna". Juz na wstepie oswiadczyla, ze Niemcy to swinie. Dalej powtorzyla to kilka razy. Pozniej widziala same faule Niemcow. Nie zauwazala, ze grali jak mezczyzni, nie wrzeszczeli ciagle na sedziego choc mieli powody, i nie pajacowali. Dolaczyli inni blogerzy, ktorzy stwierdzili, ze Klose ma twarz alkoholika. A Podolski to tez "folksdojcz". Skad ta dzika nienawisc do emigrantow, ktorzy chwale Polsce przynosza? Ja tam wole ich, a nie pana Listkiewicza, choc z Kraju nie wyemigrowal. Rdzenny, czysty Polak z Polski. Jutro w pracy beda mi gratulowac wystepu Polakow na Mundialu.
- Tymczasowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. "Skad ta dzika nienawisc do
"Skad ta dzika nienawisc do emigrantow, ktorzy chwale Polsce przynosza? "
ze szczucia. Z nieustającego szczucia . Sowiecka mentalność siedzi w ludziach, choć im sie wydaje, że są wolni od komuny.
Na swoją obrończynię i promotorkę szczuł Bartoszewski, rózne mendy szczuły bezkarnie, za zapłatą marną i bezinterseownie, bo czuli na sobie pogardliwy wzrok tych, co sie NIGDY NIE ZŁAMALI.
Polacy wypędzeni z Ojczyzny z przyczyn politycznych i ekonomicznych kochają swoja Ojczyznę i są teraz depozytariuszami pamięci i wiary.
ZNÓW! ZNÓW ten obowiązek spada na Was.
Modlitwa w intencji naszej Ojczyzny i za ofiary katastrofy samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem - to główny cel tegorocznego pielgrzymowania polonijnej Rodziny Radia Maryja do sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown w amerykańskim stanie Pensylwania. Polacy w USA zgromadzą się jutro już po raz dwunasty. Spotkanie transmitowane będzie przez Radio Maryja i Telewizję Trwam.
- Pielgrzymka ma charakter dziękczynny za wszystkie łaski, jakimi obdarzył nas Pan Bóg przez miniony rok, ale będziemy również polecać Bogu przez wstawiennictwo Matki Bożej naszą Ojczyznę w związku z katastrofą z 10 kwietnia - wyjaśnia o. Zbigniew Pieńkos CSsR, dyrektor centrali Radia Maryja w Chicago. Jak dodaje, spodziewanych jest około 4-5 tysięcy słuchaczy Radia Maryja z różnych stanów Ameryki. Liczne grupy przybędą z Chicago, Nowego Jorku, Connecticut, Michigan czy Detroit oraz - jak podkreśla o. Pieńkos - zawsze jest obecna delegacja słuchaczy z Florydy i z Kanady. Powitanie odbędzie się o godz. 10.00, a później przybyłe grupy spotkają się z księdzem biskupem Stanisławem Stefankiem, pasterzem Kościoła łomżyńskiego. Centralne uroczystości, które uświetni zespół wokalno-muzyczny "Adoramus" z parafii św. Floriana w Hamtramck k. Detroit, rozpoczną się Eucharystią o godz. 12.30. Spotkanie zakończy Apel Jasnogórski o godz. 15.00. Po nim odbędzie się indywidualne spotkanie z gośćmi zaproszonymi z Polski.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Tymczasowy
Proste - jak konstrukcja cepa: tę nienawiść do narodowej Polonii zawsze i wszędzie podsycała i podsyca nadal UBecja-WSIoki oraz ich wcześniejsi i obecni akolici. TAM jest nieustannie bijące źródełko nienawiści do wszystkiego co polskie i do podtrzymywanej więzi narodowej.
Proste! Divide et impera!
Selka
3. Ta nienawiść, to miłość inaczej czyli Tuskowa.
Oni kochają siebie. Wygrana Komorowskiego jest może i dobra,ponieważ czekam na spełnienie obietnic wyborczych.Chyba nic już nie stoi na przeszkodzie? Chyba że nie dokończony zamach. Przecież nie wyszedł do końca.Z powodu pogarszającego się zdrowia Pani Kaczyńskiej.
4. "jezeli 4 lipca zapomnicie o Polsce, to my zapomnimy o Was"
No problem :)
NA PEWNO nie zapomni o nas Moskwa.
Popatrzcie co się dzieje na Ukrainie, już nie chcą do NATO.
U nas będzie troszkę trudniej, ale w ciągu następnych 20 lat uda się i znowu stolicą będzie - jak dawniej - Moskwa.