OD KIEDY PRZESTAŁY PRACOWAĆ: JEGO SERCE I MÓZG (...)

avatar użytkownika Anonim

Od kiedy przestały pracować:  jego serce i mózg, wszystko stało się jeszcze ważniejsze.

Przez moment z niedowierzaniem patrzył w swoje szeroko otwarte oczy, potem odwrócił się    i ruszył przed siebie. Wokół słychać było tylko skowyt wiatru.

Czuł się zagubiony, szukał jakiegoś punktu odniesienia dla swojej wędrówki i wtedy właśnie  dostrzegł  w oddali wielki, błyszczący neon. Poszedł więc w jego kierunku.  

Z niebytu wyłoniła się strzelista budowla o grubych, betonowych ścianach, mogąca pomieścić nieskończoność. Gdy stanął przed nią, dotknął jej zimnych murów i spojrzał w górę, poczuł niepewność.

Uchylone drzwi nieśmiało zapraszały do środka. Po chwili wahania, czy jednak powinien, pchnął je delikatnie. Trudno było oprzeć się tajemnicy.

W ciemnej, przepastnej sali stał tylko jeden fotel. Dla niego. A obok przytulony bojaźliwie mały stolik. Na nim okulary. Szkła w kolorze nieba i piekła. Trójwymiar.

Wiedziony instynktem usiadł. Aksamitny materiał oparcia przyniósł uspokojenie.

Po kilku minutach dobiegł go szelest zakładanej na szpulę kliszy i wielki, biały ekran ożył obrazami z jego życia. Oglądał je z przejęciem i niepokojem. Przed oczyma przemykały tysiące minionych chwil. I dopiero teraz zaczynał rozumieć ich wagę. Żałował, że tak późno.

Nagle poczuł delikatny dotyk, a jego ciepło przeniknęło całe zbolałe i strasznie samotne ciało. Podniósł wzrok. Obok stała kobieta-anioł i bez słowa wyjaśnienia, łagodnym ruchem podała mu, leżące do tej pory w zapomnieniu, okulary. Onieśmielony niezwykłością sytuacji posłusznie je włożył. Seans rozpoczął się po raz drugi.

Obrazy z trzech przestrzeni nałożyły się na siebie umożliwiając pełnię doznań. Ujrzał swoje życie wplątane w interesy możnych tego świata i w odwieczną walkę dobra ze złem. Siatka wzajemnych powiązań zaskoczyła go całkowicie.

Teraz zrozumiał już wszystko.

Po zakończonej projekcji długo wpatrywał się w pusty ekran. Czekał. I miał rację. Na białym płótnie pojawił się wyrwany z jakieś gazety fragment nekrologu:

„Piotr X. jeździł tam, gdzie było niebezpiecznie. Kochał Rosję. Znał ten kraj. Był świetnym dziennikarzem i po prostu dobrym człowiekiem. Zmarł w wieku 40 lat”.

 

Teraz mógł już wstać i odejść. Wiedział.

 

 

 

Podziękowania dla  Głosu Wolnego za inspirację.

 

9 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. FASZYZM W ROSJI [CZ 1/3] - KŁAMSTWA I TERROR W IMIĘ PATRIOTYZMU

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika joanna

2. Teraz mógł już wstać i odejść. Wiedział.

Teraz mógł już wstać i odejść....
Pozostal.
Wiedział.

joanna
avatar użytkownika intuicja

3. Maryla

Świetny suplement do tekstu!

avatar użytkownika intuicja

4. joanna

Co za nastrój?!
Ale jeszcze bardziej pasowałoby mi tu
Adagietto V-ej Symfonii Gustava Mahlera. Piękne.

Czy mogłabyś je znaleźć i wkleić? Sama niestety nie potrafię:(

pozdrawiam serdecznie,

avatar użytkownika joanna

5. Przed oczyma przemyka tysiące chwil.

I dopiero t e r a z zaczyna rozumieć ich wagę...

joanna
avatar użytkownika joanna

6. Co za nastrój?!

pozdrawiam serdecznie :)

joanna
avatar użytkownika intuicja

7. joanna

Joanno, dzięki:)
Jesteś wielka!

dobranoc, już nie wytrzymuję:)

avatar użytkownika hrabia Pim de Pim

8. Brawo!

Pozdrawiam -

hrabia Pim de Pim

avatar użytkownika intuicja

9. DZIĘKI HRABIO;))))

herbu Pim de Pim:)

Przynajmniej Twój herb wart więcej niż herb (a raczej jego brak) hrabiego Komorowskiego;)

pozdrawiam:)

PS oj wiem, ze Pim de Pim to nie herb.
Tak chciałam tylko ponabijać się z Komorowskiego. A co to, tylko im wolno?;))