Debata: Polska A i Polska B czyli (Dez)orientacja marszałka
Jeszcze o wczorajszej debacie.
Bronisław Komorowski stwierdził wczoraj autorytatywnie, że nie nie ma Polski A i Polski B. Zapewne jest to kolejny chwyt pod publikę, taki żeby pokazać jak to on jest przeciw dzieleniu i za ogólna zgodą (co oczywiście nie wyklucza mordowania patroszenia politycznych przeciwników).
Gorzej jednak jednak, jeśli marszałek mówił zupełnie szczerze to w co wierzy. Cóż takie stwierdzenie bowiem oznacza? Ano to, że człowiek który stara się być głową państwa, po 20 latach uczestniczenia we władzy w RP, kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego, jakie są ogromne dysproporcje w rozwoju różnych regionów Polski i szansach oraz możliwościach ludzi tam mieszkających.
Niestety, Panie PO marszałku. Nie jest tak, że ktoś mieszkający w Warszawie ma takie same szanse na zdobycie pracy, na wysokie zarobki czy na uruchomienie i utrzymanie firmy jak ktoś kto mieszka w po PGR-owskiej wsi na przykład w Podkarpackiem. Dzieci które wychowują się w dużym mieście mają też na starcie znacznie większe możliwości niż ich koledzy i koleżanki na głębokiej prowincji. Nieświadomość tego stanu rzeczy dyskwalifikuje kandydata starającego się o tak ważne stanowisko. Może warto czasem się wyrwać ze stołecznych salonów i pooglądąć kraj którym chce się rządzić nie tylko zza szyby rządowej limuzyny pędzącej 140 km/godz.?
Nie wiem, czy marszałek rzeczywiście jest takim dyletantem czy tylko udaje takiego. Faktem jest, że oprócz słownych wpadek Komorowski zaliczył w ostatnich tygodniach parę wypowiedzi które mrożą krew w żyłach kiedy się myśli o możliwych konsekwencjach.
Czy to jest tak, że że dla jakiegoś ułamka % w słupkach marszałek jest zdolny powiedzieć każde głupstwo, nawet jeśli może ono kosztować kogoś życie, np. żołnierzy. Czy może jest naiwny i ma dość ograniczoną wiedzę na temat tego co go otacza, a mówi po prostu o co mu ślina na język przyniesie? Nie wiem. Tak czy siak taki ktoś nie powinien być prezydentem Polski.
Co po wczorajszej debacie powinien zrobić sztab Kaczyńskiego?
1. Jeśli Komorowski kłamał w sprawie dopłat to podać go do sądu i przejąć “retorykę”, że PO buduje kampanię na kłamstwach.
2. Porządnie przygotować Kaczyńskiego na środową debatę (o ile PO nie stchórzy). Wczoraj obchodził się z Komorowskim jak z jajkiem, parę razy mógł go przyszpilić nie zrobił tego. W środę MUSI to zrobić.
3. Nagłośnić to o czym traktuję w tym wpisie.
- deszczowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. To, że nie ma
Polski A i Polski B, to nic. Ale marszałek stwierdził też, że nie ma Polski północnej ani południowej, wschodniej, czy zachodniej. Jednym słowem potwierdził to, co niektórzy podejrzewają, że Polski już nie ma! Potrzebne nam nowe wybicie się na niepodległość - trzeba tworzyć legiony!
2. To, że nie ma
Polski A i Polski B, to nic. Ale marszałek stwierdził też, że nie ma Polski północnej ani południowej, wschodniej, czy zachodniej. Jednym słowem potwierdził to, co niektórzy podejrzewają, że Polski już nie ma! Potrzebne nam nowe wybicie się na niepodległość - trzeba tworzyć legiony!
3. @Freeman48
No pięknie! Spaliłeś mój kolejny rysunek.
Na szczęście miałem go w głowie a jeszcze nie przeniosłem na papier, czy raczej ekran ;-)