Czyste technologie węglowe- konferencja ECC Katowice 2010
Marek Ściążko, dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla, mówił o zgazowywaniu węgla i o jego konkurowaniu z gazem ziemnym. Wskazał, że trzy miliony ton węgla to ekwiwalent całego gazu na potrzeby sektora chemicznego.
Prezes Głównego Instytutu Górnictwa prof. Józef Dubiński przyznał, że temat zgazowywania węgla powrócił, choćby ze względu na to, że wiele węgla pozostało w kopalniach zlikwidowanych.
Z kolei prof. Jan Palarski z Politechniki Śląskiej wskazał, że zgazowywać można będzie ten węgiel, którego nie da się wydobyć metodą tradycyjną. – Miejmy nadzieję, że próby zgazowywania węgla w Polsce będą się kończyć sukcesami – mówił prof. Palarski.
Jacek Piekacz, prezes zarządu Vattenfall Poland, wskazał, że powodzenie wprowadzenia technologii CCS będzie uzależnione od akceptacji społecznej, bądź jej braku. – Czekamy na to, by geolodzy dali odpowiedź, czy w Polsce będzie się dało składować dwutlenek węgla – zaznaczył Jacek Piekacz.
Henryk Majchrzak, dyrektor Departamentu Energetyki Ministerstwa Gospodarki, podkreślił, że w przyjętej przez rząd Polityce energetycznej Polski do 2030 roku kładzie się duży nacisk na czyste technologie węglowe.
- Pora na polski program czystych technologii węglowych – zaznaczył dyrektor Majchrzak. – Jest on na ukończeniu, będzie niebawem konsultowany. W programie redukcji emisji dwutlenku węgla duży nacisk kładzie się na technologię CCS. Trzeba do niej podchodzić z rezerwą. Należy przeprowadzać odpowiednie próby, ale to kwestia lat, zanim przekonamy się, czy technologia CCS będzie mieć przyszłość. Ważna też będzie akceptacja społeczna.
Według Henryka Majchrzaka węgiel nie jest problemem Polski, tylko gwarantem bezpieczeństwa energetycznego kraju. – Należy patrzeć na węgiel jako cenny wkład dla opracowania nowych technologii – podsumował Henryk Majchrzak.
Istnieją trzy technologie wychwytywania CO2: po spalaniu, przed spalaniem i spalanie w tlenie. Która z nich ma największe szanse na przemysłowe zastosowanie? Jacek Piekacz
- Nie można dziś powiedzieć, że jedna z tych technologii jest gorsza lub lepsza, nad wszystkimi trwają prace badawcze. Technologia wychwytywania CO po spalaniu (post combustion) jest technologią, którą można dobudować do istniejących elektrowni, o ile elektrownia posiada stosunkowo nowy kocioł.
Spalanie w tlenie jest podobną technologią. Wymaga ona co prawda gruntownej modernizacji komory paleniskowej i przebudowy kotła, ale jest to technicznie wykonalne. Istniejące obecnie kotły można dostosować do tej technologii. Oczywiście, zawsze trzeba zrobić analizę, czy nie jest taniej zbudować nowy kocioł, zaprojektowany specjalnie dla tej technologii.
Technologie wychwytywania CO przed spalaniem (pre combustion) to zupełnie nowe rozwiązanie – to urządzenie do zgazowania węgla. To niemal fabryka chemiczna produkująca z węgla min. gaz syntezo wy. Takie instalacje muszą być budowane od podstaw.
Dzisiaj odbiorcy dopłacają do 1 MWh energii produkowanej ze źródeł odnawialnych ok. 250 zł, czyli prawie 60 euro. Dopłaty do energii produkowanej z wykorzystaniem technologii CCS będą niższe. Według obecnych analiz, przygotowywanych dla zakładów demonstracyjnych, do każdej MWh trzeba dopłacać ok. 60-90 euro. Technologia CCS będzie stale rozwijana i w przyszłości będzie kosztowała mniej, będzie ona konkurencyjna w porównaniu z niektórymi technologiami odnawialnymi.
W perspektywie kilkudziesięciu lat zmniejszy się ilość energii wytwarzanej z paliw kopalnych, a zwiększy się ilość energii produkowanej w źródłach odnawialnych i elektrowniach jądrowych. Polska elektroenergetyka zapewne jeszcze przez 30-40 lat będzie oparta na węglu.
W latach 70. XX w. instalacje odsiarczania spalin pobierały do 30 proc. energii, mówiono, że to bzdura, że nie będą one nigdzie funkcjonować. Obecnie te instalacje średnio zużywają 6 proc. energii i są one standardem w elektrowniach. Podobna sytuacja będzie z instalacjami CCS. Należy przy tym zdawać sobie sprawę, że CCS jest technologią przejściową. W przyszłości zapewne pojawią się nowe technologie energetyczne, tańsze i bardziej przyjazne dla środowiska.
WNP.pl
Analiza.
Dr. inżMarekŚciążko, Dr inż.Krzysztof Dreszer -Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu
http://klub.nfosigw.gov.pl/…/referat_czyste_technologie_weglowe.pdf
Takich rezygnacji może być znacznie więcej. Obecnie kluczowe jest zapewnienie środków finansowych na budowę instalacji. Mniejszych krajów nie stać na finansowanie inwestycji, a koncerny podchodzą do kwestii bardzo ostrożnie
Dotychczasowe badania wskazują ,iz na tereytorium Polski podziemne składowanie CO2 jest niebezpieczne , teren nadmiernie zaludniony – możliwość klęski ekologicznej i nadzwyczajnego zagrożenia środowiska i zycia ludzi olbrzmia dla nie zbadanej technologii CCS w polskich warunach geologicznych.
Kejow
- kejow - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz