Bareja czyli XXXV Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni (Jawski)
XXXV Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni zakończył się sukcesem filmu Stanisława Barei „Mąż swojej żony”. Bo tylko tak można skomentować werdykt festiwalowego jury. Wygrał film poprawny (aczkolwiek z błędami w scenografii – na półce z książkami w 1967 roku dojrzałem encyklopedię PWN z lat osiemdziesiątych), z filmami wybitnymi – „Joanną” Feliksa Falka i „Wenecją” Jana Jakuba Kolskiego. Urszula Grabowska, która stworzyła wybitną i przejmującą rolę w „Joannie” przegrała z Magdaleną Boczarską, która pięknie wyglądała w „Różyczce”, ale tylko tyle. O tym jak werdykt odebrała publiczność niech świadczy fakt, że to Urszula Grabowska odbierała gratulacje po zakończeniu gali, nie zaś laureaci. Dziś nie trzeba się starać robić dobre filmy, trzeba po prostu wiedzieć kogo popierać. Niedługo minie 80 lat od pojawienia się po raz pierwszy pojęcia realizm socjalistyczny. Proponuję Prawdziwym Twórcom proklamowanie „realizmu platformistycznego” jako obowiązującego kierunku w sztuce. Wtedy wszystko będzie jasne, a ja nie będę się dziwił, dlaczego ktoś zdobywa główną nagrodę.
http://jawski.salon24.pl/188504,bareja-czyli-xxxv-festiwal-polskich-filmow-fabularnych-w-gdyni
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz