PANI ANODINA MA NIESPOKOJNE SNY

avatar użytkownika Anonim

Pani Anodina ma niespokojne sny.

Pani Anodina ostatnio w ogóle słabo sypia. Nie znosi ciemności, a przygaszone światło żółto-brązowej lampy również nie pomaga. Sen długo nie przychodzi. Jest za daleko. Tam na górze. Jeszcze nie gotowy.

*

Białe, papierowe samolociki są wszędzie. Gnane wiatrem wpadają do sypialni przez uchylone okno. Cicho szeleszczą. Jest ciemno, ale ich jasne kontury są wyraźnie widoczne. Pani Anodina wyciąga więc rękę i unosi dziwnie  drżący papier. Dostrzega mikroskopijnej wielkości litery. Zbyt małe, żeby je odczytać. Sięga po srebrne okulary leżące na nocnej szafce, lecz w tym właśnie momencie samolocik zamienia się w kopczyk białego proszku. Chce go zdmuchnąć z otwartej dłoni, ale pył dostaje się do nosa i ust. Biała mgiełka zaczyna ją dusić. Budzi się.

„Bezsens”- myśli, ale niepokój pozostaje. 

Wiedząc, że już nie zaśnie siada na brzegu łóżka i wsuwa stopy w miękkie, aksamitne kapcie.

Wstaje, wolnym krokiem podchodzi do biurka, zapala stojącą na nim lampę i w zamyśleniu przesuwa palcami po leżącej na nim białej kartce.

„(…)Lot ścieżką schodzenia przebiegał przy włączonym pilocie automatycznym w płaszczyznach wzdłużnej i bocznej, a także przy włączonym automatycznym regulatorze ciągu. Wyłączenie pilota automatycznego w płaszczyźnie wzdłużnej i automatycznego regulatora ciągu nastąpiło przy próbie odejścia na drugi krąg odpowiednio na 5 i 4 sekundy przed zderzeniem z przeszkodą (drzewem), które zapoczątkowało niszczenie konstrukcji samolotu.(…)”

Pani Anodina uśmiecha się do swego odbicia w szklanym abażurze lampy. Z zadowoleniem zauważa, że włosy pomimo późnej już pory zachowały nienaganny wygląd.

 „Polacy mimo setek lat doświadczeń wciąż nie potrafią zaakceptować swego położenia. Jakby nie mogli pojąć, że geografia ze swymi konsekwencjami jest constans. Gra interesów ta sama od wieków. <Kurica nie ptica. Polsza nie zagranica>.” – przeciąga ręką wzdłuż pomarszczonej szyi, oceniając proces starzenia. „Nieźle, ale chyba przesadziłam dziś na konferencji z tymi perełkami w uszach. Sam naszyjnik wystarczyłby w zupełności… Gdyby nie ten włączony niemal do końca autopilot, wszystko byłoby prostsze. A tak, trochę dziwnie brzmi teza, że za sterami Tu-154 siedziało czterech kompletnych idiotów beztrosko lecących na autopilocie parę metrów nad ziemią. Ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie…Karty zostały rozdane… Następnym razem - małe złote kolczyki, jakiś łańcuszek. Nie perły. Perły zwiastują nieszczęście”.

Zimna, cyniczna, pozbawiona empatii, bez skrupułów dążąca do osiągnięcia swoich celów, władcza  i poza wszelkimi konsekwencjami. Pani Anodyna. Pani Rosja.

 

 

 

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika joanna

1. od stania w miejscu niejeden juz zginal...

joanna
avatar użytkownika Maryla

2. Piłat umył ręce..

Andonina wybrała karierę, na ziemi dostanie swoje złote kolczyki.

Aby być w zgodzie ze swoim sumieniem i żyć nie zadręczając się każdy z nas dokonuje wyboru. Andonina wybrała, ale nikt nie wybłaga dla niej spokoju.

Pozbycie sie sumienia dla kariery ma swoją ceną.

I nieprawda jest, ze piekła nie ma. Piekło istnieje.

...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intuicja

3. System jest niestety ucieleśnieniem czystego zła.

nie ma w nim miejsca na ludzkie, w znaczeniu dobre, uczucia.

avatar użytkownika Maryla

4. system tak

ale człowiek NIE. Człowiek ma ZAWSZE wolny wybór.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika intix

5. Autopilot

Po przeczytaniu /powyżej/ też nie mogąc spać w nocy zastanawiałam się czy ster naszego RZĄDU też ma włączony autopilot... Czy można to jakoś sprawdzić, tak na wszelki...
Pozdrawiam

avatar użytkownika intix

6. Zło - Dobro

Pozwolę sobie przytoczyć słowa mojego przyjaciela, które stały się moją maksymą:
"Wiara w dobro polega na wierze w Boga, który jest Miłością. To On nas prowadzi i daje i spełnia nasze pragnienia i cele. Nigdy do końca nie znamy siebie i innych. Dobro i miłość zmieniają nas samych, przenoszą góry. Jesteśmy małą częścią Wszechświata, w której jest Bóg. Dlatego dobro jest zawsze w nas samych, a czy my sami potrafimy je w nas pielęgnować i dawać innym - zależy od nas samych. Pozytywne myślenie daje nadzieję, dobroć i radość. Negatywne - zwątpienie, zło, smutek. Nasze pragnienia i wszystko, co chcemy osiągnąć daje nam Bóg-Dobro. Jeśli myślimy negatywnie, zaprzeczamy Dobru i Sile, która kieruje naszym życiem, i która jest w nas. Nic w życiu nie dzieje się bez powodu... Ma swój cel każda chwila, każdy dzień."
Bardzo dziękuję i serdecznie pozdrawiam