Ja się przyjaźnię nawet z ludźmi samotnymi
kryska, śr., 19/05/2010 - 14:56
Na salony medialne wróciła po kilkudniowej nieobecnosci Pitera, specjalistka od spraw wszelakich a przede wszystkim naczelna fachura od tanich dorszy.
Wczoraj bawiła owa "dama" u blondynki z kropką.
Jak zwykle wykazała się niebywałą POwską i osobistą miłością i kulturą do wszystkich i wszystkiego a w szczególnosci do singli czyli tych, którzy nie znają normalnego życia, bo idąć tropem myśli Pitery sami są nienormalni.
O ich nienormalności świadczy to, że nie związali się węzłem małżeńskim i nie spłodzili gromadki dzieci a przy tym wielu z tych normalnych zabawia się na boku z panienkami wiadomej profesji i niejeden z tych normalnych to mistrz w wadze ciężkiej damskiego boksera.
To jest jaknajbardziej poprawna i jedynie słuszna norma dla Pitery a poza normą są wszyscy inni - w tym również Jarosław Kaczyński.
Oni nie znają normalnego zycia tak jak zna je Pitera i wrzeszczący straszny dziadzio Bartuś, bo oni są nienormalni.
A skoro są poza normą to nie powinni startować w w wyborach prezydenckich.
Co innego taki "BRONKU, do boju".
Żonaty, chłop słusznej postury, przy którym taki JK to "pikuś" jest no i jaki kochliwy i pracowity w alkowie i jeszcze jaki z niego zalotniś w stosunku do kobitek leciwych.
Taki Bronio to ho, ho, ho.... i jeszcze pewnie może i to bez viagry.
- "Wolałabym, żeby prezydentem był człowiek, który wie, jak żyją normalni ludzie" - stwierdziła w "Kropce nad i" w TVN24.
Obawiam się, ze to Pitera i ta jej spółka PO /SOBIESIAKOWO / nie mają pojęcia jak żyją normalni ludzie, bo ich interesuje życie salonowszczyzny i jej interesy ochraniają.
"Ja się przyjaźnię nawet z ludźmi samotnymi"
- "Sądzę, że w każdym kraju obywatele powiedzą, że wolą, żeby prezydentem był człowiek, który wie, jak wygląda normalne, codzienne życie - wyznała. - Nie ukrywam, że wolałabym, żeby prezydentem był człowiek, który myśli o innych "-.
Argumentowała, że "w rodzinie też ma samotnych ludzi, ale oni nie startują na prezydenta". - Powiem pani więcej, oni wolą mieć również prezydenta, który wie, jak żyją ludzie. - To nie jest to, że ja kogokolwiek dyskryminuję. Ja się przyjaźnię nawet z ludźmi samotnymi - tłumaczyła.
Ale ta Pitera to dobrotliwa kobitka.
Obdarza swoją przyjażnią nawet samotnych czyli nienormalnych.
Normalnie naczelna siostra miłosierdzia IIIRP z tej Julki.
I miłuje ponad wszystko strasznego dziadziunia Bartoszewskiego, jemu wolno więcej, bo on wojnę przeżył i dużo ludzi pochował..... to teraz moze pluć jadem na kogo chce.
I jeszcze jedno .
Pitera się boi ludzi z charyzmą, boi się być zauroczoną.
To ja pytam, czy Julkę nie zauroczył Pitera?
Nie śmiem przypuszczać, że związała się z Piterą z rozsądku i wyrachowania, bo to przecież nie całkiem normalne jest.
No cóż, głupków nie sieją, sami się rodzą.
http://www.tvn24.pl/12690,1656880,0,1,pitera-sin...
- kryska - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz