Problemem jest kolor

Największym problemem prezydenta Stanów Zjednoczonych jest jego kolor. Mam namyśli oczywiście czerwony. Prawdę mówiąc nie dziwi mnie podjęta przez niego decyzja na temat elementów tarczy antyrakietowej w Europie. Można było się jej spodziewać. Jeżeli większość decyzji jakiego polityka jest głupia, to statystycznie rzecz biorąc kolejne raczej będą głupie.Tak jest w tej sprawie.

 Zdziwiła mnie natomiast rekacja Rosji. Dmitrij Miedwiediew powiedział, że nie jest zainteresowany "prymitywnymi kompromisjami"! Nie spodziewałem się, że to zaszło tak daleko. Co będzie dalej? Ukraina, Gruzja, Białoruś? Powtórka z Monachium? W końcu historia jest jak prostytutka - lubi się powtarzać.

Rosja daje pokaz swojej azjatyckiej mentalności- "Ustępują nam - to znaczy, że się nas boją!". Jest to bardzo niebezpieczna droga. Aby być przez Rosję szanowanym, a przynajmniej zapobiec dalszym żądaniom, trzeba być twardym. To, że nasz rząd tego nie rozumie, to nie jest wielka tragedia. Mały kraj - mały problem. Niezrozumienie tego przez, jeszcze najmocniejsze, imperium świata - może okazać się dramatem. Panie czerwony - niszczysz swój kraj, ale inne zostaw w spokoju.

 ----------------------------------

 Mam do Was duża prośbę. Czy ktoś z Was ma informacja, jak głosowały polskie CEP`y (Członek EuroParlamentu) nad rezolucją przeciwko Litwie? Proszę o wpisy w komentarzach lub kontakt mailowy: tomek.steplowski[at]gmail.com. Podajcie też źródło.

 Wybaczcie złamanie harmonogramu wydawniczego - post co drugi dzień. Dziewczyna wróciła z Włoch i sami rozumiecie, czas gdzieś uleciał. Postaram się dalej utrzymywać narzucone tempo. Miłej lektury!

----------------------------------
Spodobał Ci się wpis?
Zagłosuj na mój blog w serwisie blogbox:
www.blogbox.com.pl/show/suggested/2650
Wykop ten wpis(kliknij najpierw na tytuł posta):