Skutki nieudolnego państwa: Niewykluczone, że rodziny ofiar spod Smoleńska same wezmą się za śledztwo
Bliscy ofiar katastrofy 10 kwietnia są oburzeni opieszałością śledztwa i nie wykluczają wynajęcia wspólnego pełnomocnika, który pomoże im monitorować śledztwo w sprawie tragedii. – Tutaj chyba trudno mówić o jakichkolwiek postępach śledztwa – mówi Małgorzata Wasserman, córka tragicznie zmarłego posła PiS Zbigniewa Wassermana.
Członkowie rodzin ofiar są zbulwersowani brakiem postępów w dochodzeniu – ustalili reporterzy RMF FM. Rodziny tragicznie zmarłych mówią krótko – to śledztwo stoi w miejscu.
- Tutaj chyba trudno mówić o jakichkolwiek postępach śledztwa. Wiedzę posiadamy tylko i wyłącznie z mediów. Jesteśmy mocno zaniepokojeni sygnałami, które płyną. Tak naprawdę wiemy, że nic nie wiemy, łącznie z tym, że nie wiemy, kiedy doszło do katastrofy – podkreśla Małgorzata Wassermann.
Córka Zbigniewa Wassermanna przyznaje, że nie wie, czy przeprowadzono sekcję zwłok jej ojca, nie zna przyczyn jego śmierci. Dodaje, że rodziny będą walczyć o całą prawdę. – Nie mamy już nic do stracenia – mówi Małgorzata Wassermann.
Kilka dni wcześniej w wypowiedzi dla TVP 1 córka posła Zbigniewa Wassermanna powiedziała, że podczas identyfikacji zwłok ojca w Moskwie pytano ją, po co przyjeżdżał on do Katynia i na ile wycenia ona to, co się stało.
http://www.bibula.com/?p=21058
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz