Już spadł,ale oni rozmawiali dalej
W poprzednich wpisach zgromadziłam różne dane o okolicznościach przed wypadkiem, które mogły mieć pośredni wpływ na ocenę tragicznej katastrofy. Najistotniejsze z nich to : nieujawniony formalnie de facto czas katastrofy (możliwe ,że podano czas o pół godziny późniejszy od faktycznego, co jest szokujące),dziwne i nie mające pokrycia w rzeczywistości wypowiedzi pracownika kontroli lotów ze Smoleńska (sugestia o nieznajomości przez polskiej załogę języka rosyjskiego, nieznajomości warunków lotniska w Smoleńsku) ,sprzeczne informacje o ilości podejść TU 154 do lądowania ,brak precyzyjnej wiedzy na temat czasu próby lądowania IL 18 z rosyjskimi odpowiednikami pracowników BOR.
Kiedy pierwotnie myślałam, że czas katastrofy różni się o kilka minut, nie widziałam powodów do uznania, ze mogło to mieć powiązanie z przyczynami katastrofy.Obecnie zmieniałam zdanie diametralnie.
Pora na hipotezy. Tych pojawiło się bardzo wiele. Ponieważ od początku formalnie mówiono o błędzie pilota( za mediami rosyjskimi i wskutek wypowiedzi oficjeli różnych szczebli) wykluczając zamach terrorystyczny, zacznijmy od wersji odrzuconej z automatu.
Wiedza na temat działań FSB z niedalekiej przeszłości (Juszczenko, Politkowska ,Litwinienko,działania na Tagance ,prowokacja z wysadzeniem budynków itp) niewątpliwie nie wykluczają ,ze zamach mógłby mieć miejsce. Mógłby także mieć charakter bardzo wysublimowany, a wiec niekoniecznie z użyciem siły (bomba ,zestrzelenie etc) Wersja udziału islamistów, skłonnych do zemsty na Polakach za ich zaangażowanie w Iraku i Afganistanie, lekko mniej prawdopodobna . (tu w grę wchodzi już tylko bomba ,zamach w kabinie pilot itp) .Zamach sił krajowych –spisek sił specjalnych – musiałby polegać na próbie dywersji dokonanej na urządzeniach pokładowych ,uruchamianych w trakcie lądowania. Lub na obsadzeniu lotu swoim członkiem załogi-samobójcą .
Z tego co wiemy, samolot się nie rozpadł w powietrzu, więc użycie materiałów wybuchowych nie wchodzi w rachubę. Pozostają do wyjaśnienia ewentualnie hipotezy o dywersji wysublimowanej: świadome uszkodzenie przyrządów pokładowych, bądź – w przypadku dokonania takiej próby przez Rosjan- świadome wprowadzenie w błąd polskiego pilota przez podanie nieprawidłowych danych co do położenia względem pasa startowego w jakim znajdował się polski samolot. Tutaj trzeba czekać na wyniki ekspertyz, powołanych Komisji. Ponieważ jednak obie wersje wykluczyć można jedynie poprzez badanie zarówno szczątków samolotu jak i zapisów w czarnych skrzynkach, udział niezależnej międzynarodowej Komisji ds. badania przyczyn katastrof lotniczych, byłby najbardziej wiarygodny. Dla wszystkich stron. Pod warunkiem, ze chcą wyjaśnić wszystko do końca i nie mają nic do ukrycia. Gorzej będzie z oceną ,czy ewentualne błędne parametry ze strony Rosjan, to wynik świadomego wprowadzenia w błąd czy też brak profesjonalizmu, upojenie alkoholowe czy inne niedbalstwo.
Odrzuciłabym raczej wersję z wytworzoną świadomie mgłą, ponieważ obecność mgły w tym miejscu jest wysoce prawdopodobna z przyczyn naturalnych (teren bagienny) ,a z kolei ,po podaniu warunków jakie panowały w tym rejonie i sugestię o lądowaniu w innym rejonie ,decyzję o tym ,czy lądować ,podejmował pilot. Czyli należałoby założyć ”poszli na przypadek”.
Dużym wyzwaniem jest do rozstrzygnięcia powód, dla którego strona rosyjska podała „umowną godzinę” katastrofy. O jej umowności dowiadujemy się dopiero wtedy, gdy w Internecie pojawiają się informacje podważające 8.56 jako czas wypadku.
Nie byłoby żadnych problemów, gdyby nasze służby specjalne zabezpieczały delegacje i oczekiwały na miejscu. Nie byłoby pewnie wątpliwości, czy samolot może podejść do lądowania, a po katastrofie, mogłyby zabezpieczać teren. Kiedy przylatują ważne delegacje z zagranicy, ich przylot poprzedza przyjazd służb. W przypadku tak ważnej delegacji ABW i SKW nie pomyślało o własnym zabezpieczeniu Prezydenta ,całego dowództa Sił Zbrojnych RP i szefa NBP?
Harcownik rozważa ,czy czas nie był czasem potrzebny na „dokrętkę” zapisu w czarnej skrzynce. Inni podejrzewają manipulację z podmianą informacji podawanych z wieży kontrolnej. Nie wykluczyłabym także innej przyczyny: wymiana personelu obsługi lotniska ,która – być może – była lekko niedysponowana. Moze ma byc uzasadnieniem opóxnień w podjętej akcji ratunkowej.Różnica w czasie może być duża.
GW 21 kwietnia podaje „wiarygodne informacje”„Godz. 8.46 (10 minut przed podejściem do lądowania) - piloci dostają z wieży kontrolnej rekomendację, że warunki są bardzo trudne, zagęszcza się mgła, więc powinni lecieć na lotnisko zapasowe. Taką wersję podaje strona rosyjska.”
Jeszcze bardziej ciekawie się robi, gdy dodamy do tego, przebieg rozmowy z wieżą kontrolną”LifeNews.ru: Jak przebiegała wczorajsza pańska rozmowa z załogą?
Paweł Plusin: - Zaproponowano im, by polecieli na lotnisko zapasowe. Oni odmówili.
Pan im zaproponował?
- Tak.
Z jakiego powodu?
- Bo jak zobaczyłem, pogoda zaczęła się pogarszać.
I jaka była odpowiedź?
- Odpowiedź brzmiała: "Ilość paliwa pozwala mi na to, by zrobić krąg, i odlecę na zapasowe lotnisko, jeśli nie usiądę".
Miał pan informację, że zaproponowano mu wylądować w innych miastach.
- Ja mu również to proponowałem.
I dlaczego on odmówił?
- Trzeba by jego zapytać.
Czemu oni podjęli taką decyzję? Kłócili się czy może upierali się przy swoim, tak że pan nie mógł ich przekonać?
- Taka była decyzja dowódcy załogi.
I co dalej? On powiedział, że zrobi jeszcze jedno koło i odleci na lotnisko zapasowe. Czy tak?
- Nie, on powiedział, że jeśli nie usiądzie, to odleci na lotnisko zapasowe .
A jakie były pańskie kroki?
-Dalej wszystko było tak, jak już powiedziane. Nie mogę więcej mówić.
Ale co było dalej? Oni przerwali łączność?
- Nie, dlaczego? Oni jeszcze długo utrzymywali łączność.
Wg agencji Interfax i Lifenews Ru. 0 8.46 załoga TU 154 została poproszona o zmianę lotniska. Wedle kontrolera, łączność była utrzymywana Jeszcze „długo”. Wg rosyjskiej telewizji, katastrofa nastąpiła o godzinie 8.50 (wyemitowano w Turcji).
21 kwietnia jest wiadomo, że o 8.39 została zgłoszona awaria linii energetycznej… A z informacji podawanych przez GW, wynika, ze potem samolot jeszcze przez 7 minut latał, podczas gdy załoga rozmawiała z wieżą kontrolną w Smoleńsku… W dodatku Wiktor Bater,17 kwietnia oświadczył, że wiadomość o katastrofie otrzymał o godzinie 8.40! Cóż, GW zawsze fakty miała w poważaniu. …
Media rosyjskie były dopuszczane na miejsce katastrofy, w przeciwieństwie do polskich. Media rosyjskie mówiły o awarii samolotu. Rosyjscy specjaliści od awiacji robią symulacje lotu, badają skrzynki, mówią o błędach polskich pilotów. A polskie media koncentrują się na możliwości obarczenia winą za ta katastrofę, zmarłego Prezydenta RP.
Tu już ignorują informacje z Rosji:„Nie było nacisków na pilotów, by ci za wszelką cenę lądowali w Smoleńsku - informuje agencja Interfax. Według jej nieoficjalnych informacji, zakończono już badanie nagrań rozmów pilotów zapisanych w czarnych skrzynkach.”
Niezwykle ciekawy link odnalazła Hrabina Idalia. Otóż w tureckiej telewizji nadano korespondencję z Rosji. Wynika z niej, ze : samolot spadł o godzinie 8.50 (sic) ,rozpadł się na dwie części na około 1 km od pasa startowego. Jako przyczynę podają awarię samolotu podczas lądowania we mgle. Tak relacjonowano „na gorąco”.Kolejna „godzina umowna: katastrofy? Tyle, że w wersji dla Polaków z tego samego czasu, to była 8.56.I nie z powodu awarii, lecz błędu pilota.
Jedno jest pewne: coraz wyraźniej widać, że bez możliwości własnych badań wszystkich dowodów i przesłuchań ( o ile nie były robione w obecności polskich Komisji )świadków, nic nie będzie jednoznaczne. W środę poznamy pierwsze ustalenia Komisji. Na podstawie materiałów przygotowanych przez Rosjan. Od tego , na ile będą kompatybilne z informacjami ,które pojawiały się w necie, zależy ich wiarygodność.
Nadal jednak nośniki informacji, takie jak telefony,laptopy etc. znajdują się w Moskwie. Dalczego nie wróciły do Polski? Czy podobnie -jak rzeczy osobiste -zostały przekazane do Polskiej Amabasady, czy nadal znajduja sie rękach Rosjan.
http://video.cnnturk.com/2010/haber/4/10/polonya-liderinin-ucagi-dustu-132-olu
http://wyborcza.pl/1,105743,7761099,Rozmowa_z_dyspozytorem__ktory_naprowadzal_Tu_154.html
http://wyborcza.pl/1,75248,7795966,Lot_PLF_101_cz__3__Jak_zmieniala_sie_pogoda.html
- 1Maud - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz